Tytuł: Naznaczeni
Tytuł oryginału: The Naturals
Autor: Jennifer Lynn Barnes
Wydawnictwo: Pascal
Liczba stron: 304
|
Przeszłość. Jedni pragną przywrócić ją z powrotem, inni natomiast marzą o tym, by całkowicie ją wymazać. To właśnie ona kryje w sobie najwięcej niewyjaśnionych zagadek, które nigdy nie powinny wyjść na światło dzienne. Tkwią w niej najpiękniejsze chwile, ale także najgorsze koszmary, niszczące wszystko, co kiedyś było istotne. Drogi Czytelniku, a czym przeszłość jest dla Ciebie?
Cassie od zawsze była wyjątkowa. Posiada zdolność rozszyfrowywania ludzi i mając zaledwie kilka szczegółów, potrafi dokładnie stwierdzić kim jest ten człowiek. Któregoś dnia dołącza do tajnego programu FBI, gromadzącego młodych ludzi z nadzwyczajnymi zdolnościami, którzy mają za zadanie rozwiązywać sprawy z przeszłości. Tyle, że na ich drodze staje prawdziwy morderca, który po latach znów zaczyna zabijać. Czy uda im się go rozgryźć, nim będzie zbyt późno?
„Bez względu na to, czy otaczają cię ludzie, czy osłaniasz twarze rękami, zawsze jest tak samo. Musisz zmagać się z samotnością”.
źródło |
Mimo, że nie jestem wielką fanką powieści kryminalnych, to do tej coś mnie przyciągało. Powodem były wspomniane w opisie nietypowe zdolności głównych bohaterów. Nie jest to żadna nowość w literaturze, ale dzięki temu treść była bardziej urozmaicona. Co jak co, ale żywy wykrywacz kłamstw, czy umiejętność bezbłędnego odczytywania emocji zdecydowanie ubarwiły tę książkę. A dodajmy do tego jeszcze krótkie wstawki z perspektywy mordercy...
W książce dominuje wątek kryminalny. Znaczną rolę pełni tajemniczy psychopata, który jest dość wybredny, jeśli chodzi o ofiary. A na dodatek łączy go coś z przeszłością jednego z bohaterów. Nie napiszę o tym nic więcej, nie chcąc zdradzać zbyt dużo fabuły. Ale trzeba przyznać, że autorka bardzo sprytnie to wszystko sobie obmyśliła. Bawiła się w kotka i myszkę i za nic nie mogłam domyślić się prawdziwej tożsamości mordercy, która oczywiście okazała się zaskakująca. Duży plus za nieprzewidywalność i wartką akcję, która nie zwalniała nawet na chwilę. Z każdą chwilą byłam coraz bardziej zaintrygowana. Dosyć ciekawie to wyszło.
Każdy z bohaterów wyróżniał się odmiennym charakterem i specyficzną zdolnością. Jeśli chodzi o główną postać, czyli Cassie, to momentami potrafiła zirytować mnie swoim zachowaniem. Ale równocześnie byka w niej pewna determinacja, która czyniła ją silną. O ile w danej chwili nie robiła niczego głupiego.
Najwięcej mojej uwagi pochłonął Michael. Był bardzo tajemniczą osobą i tak naprawdę nie był tym, za kogo się podawał. Mam tu na myśli to, że swoje prawdziwe uczucia ukrywał za maską, która prawie nigdy nie znikała. Co ciekawe – potrafił odczytywać ludzkie emocje, co było idealnym połączeniem z jego charakterem. To wszystko sprawiało, że wydawał się wyjątkowy.
Relacje pomiędzy grupką wybrańców były bardzo różne. Raz lepsze, raz gorsze, ale pomiędzy całą piątką była pewna więź. Pojawił się nawet wątek romantyczny i był zaledwie tłem wydarzeń. Ucieszył mnie ten fakt, ponieważ nie przepadam za trójkątami miłosnymi. Ile można wałkować to samo!
Podsumowując, Naznaczeni to książka pełna zagadek i tajemniczych morderstw. Nie brakuje w niej także zaskakujących zwrotów akcji. Szczerze powiedziawszy, to okazała się lepsza, niż przypuszczałam. O ile przymknie się oko na kilka niedociągnięć w kreacji bohaterów, bo sam wątek kryminalny był świetny. Mam wielką ochotę poznać dalsze losy Cassie, szczególnie po zakończeniu, które zrodziło w mojej głowie mnóstwo pytań. Myślę, że powinno spodobać się się fanom młodzieżowych kryminałów, ale nie tylko, na co dobrym dowodem jestem ja sama.
Moja ocena: 7/10
Za możliwość tropienia seryjnego mordercy razem z Cassie dziękuję Wydawnictwu Pascal.
Lubię książki z wątkami kryminalnymi, a że zwykle sięgam po tkliwe historie miłosne, przyda mi się chyba taka odmiana. ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
A.
http://chaosmysli.blogspot.com
Taka odmiana czasami dobrze robi :)
UsuńSama nie pamiętam kiedy czytałam coś z wątkiem kryminalnym, ale po twojej recenzji jestem bardzo ciekawa tej książki i z chęcią ją przeczytam.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :*
zapoczytalna.blogspot.com
Cieszę się, że cię przekonałam ;)
UsuńKryminał, coś czego nigdy nie czytam i trzymam się z daleka. Lecz te zdolności bohaterów, są przyciągające. Dość wysoka ocena. Więc czemu nie?
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Jadwiga z Zajęczej Nory
Młodzieżówki z wątkiem kryminalnych są łatwiejsze w odbiorze, niż typowe kryminały, dlatego też tak wysoka ocena :)
UsuńTo, co młodzieżowe często do mnie trafia :) więc po "Naznaczonych" na pewno sięgnę.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Młodzieżówki mają swoje plusy :)
UsuńChętnie przeczytam "Naznaczonych", może w końcu powrócę do czytania kryminałów :)
OdpowiedzUsuńKocham Czytać
To świetnie :) Ja kryminały czytam bardzo rzadko :)
UsuńRzadko czytam kryminały, ale chyba zrobię wyjątek. ;)
OdpowiedzUsuńZapraszam też na dopiero co raczkującego bloga:
zamknietawpozytywce.blogspot.com
To świetnie :)
UsuńKocham kryminały, a ten wydaje się ciekawy. Chętnie sięgnę :)
OdpowiedzUsuńCzyli to coś w sam raz dla Ciebie ;)
UsuńMnie jakos do kryminałów nie ciągnie ...
OdpowiedzUsuńZafiksowalam sie jakos ma fantastyce, dystopii, itp, ze po inne gatunki trudno mi siegnąć. Moze w koncu znajdzie sie takie ktora mnie zachęci? Wole jednak, zeby była naprawdę dobra wiec ta chyba sobie odpuszczę.
Pozdrawiam!
http://fanofbooks7.blogspot.com
Ja też przede wszystkim czytam fantastykę, a kryminały należą do rzadkości :)
Usuń