Tytuł: Akademia Dobra i Zła
Tytuł oryginału: The School for
Good and Evil
Autor: Soman Chainani
Wydawnictwo: Jaguar
Liczba stron: 496
|
Dobro i zło - dwa przeciwieństwa. O zawsze przeciw sobie, nigdy razem. Jedni biorą, drudzy dają. Jedni kochają, ci drudzy nienawidzą. Dobro z dobrem, zło ze złem. Nie ma nic pomiędzy. A może jednak jest? Czy dobro może przyjaźnić się ze złem? Czy mogą przetrwać razem bez wzajemnej wrogości, niechęci i wywyższania się?
Sofia jest piękna. Dba o swoja urodę, nosi różowe suknie i marzy o własnym księciu z bajki. Natomiast jej przyjaciółka Agata chodzi w podartych ciuchach, mieszka z kotem na cmentarzu i każdy mieszkaniec miasteczka uważa ją za wiedźmę. Gdy obie dziewczyny zostają porwane przez Dyrektora Akademii i przydzielone do szkół, mają wrażenie, że to jakaś niefortunna pomyłka. Śliczna Sofia trafia do Akademii Zła, by uczyć się niecnych praktyk i pielęgnowania brzydoty, a nienawidząca prawie całego świata Agata do Akademii Dobra, gdzie żyją księżniczki i waleczni książęta. Dziewczyny robią wszystko, by tylko powrócić do właściwych szkół, tyle, że to nie jest takie proste... Co jeśli to nie żadna pomyłka, a ich prawdziwe przeznaczenie? Czy zło może stać się dobrem?
" – Nie jesteś zła, Sofio – szepnęła Agata (...) – Jesteś człowiekiem."
Wersja anglojęzyczna |
Muszę przyznać, że dawno nie czytałam czegoś tak bajkowego. Wprawdzie były Rywalki, ale to nie to samo. W Akademii Dobra i Zła mogłam poczuć ten prawdziwy baśniowy klimat, znany mi dotąd z dzieciństwa. Wszystko wróciło do mnie razem z książętami , czarnymi charakterami i magią. Na pierwszy rzut oka można uznać tę książkę, za zwykłą bajkę dla młodszych czytelników. Ale nie dajcie się zwieść – za ta piękną okładką i ilustracjami na początku każdego rozdziału kryje się mroczna i pełna tajemnic opowieść, która wciągnie każdego, kto choć trochę lubi takie klimaty.
Sam motyw jest trochę oklepany – dobro walczące ze złem. Ale jednak autor zdołał stworzyć coś nowego. Bo tutaj tak naprawdę nie wiadomo kto jest kim, kro stoi po stronie dobra, a kto po zła. Nikt nie może być w stu procentach pewny swojej przynależności do jednej z grup.
Bohaterowie byli różnorodni. Jedni zapadający w pamięć, inni natomiast nie warci ani chwili uwagi. Autor bardzo dobrze ich wykreował, pokazując zarówno wady jak i zalety, jednocześnie dbając o każdy szczegół. Nie mieli łatwo. Na ich drodze wciąż pojawiały się przeciwności. Coraz więcej i więcej... To, że główne postacie nie pasowały do reszty, czyniło ich gorszymi w oczach innych. Ale to nie wygląd decydował o tym, kim się jest, ale to, co się miało w sercu. Sofia i Agata były swoimi przeciwieństwami, ale jakimś cudem potrafiły się zaprzyjaźnić. Autor, tworząc baśń o tych dziewczynach, obalił stereotypy dotyczące dobra i zła. Każda z nich była utożsamieniem jednej z tych grup, ale jednak potrafiły się przyjaźnić.
"Tylko najlepsze Dobro potrafi udawać Zło."
Soman Chainani snuł swoją opowieść, stopniowo wciągając czytelnika w świat baśni i tajemnic. Jak już się wciągnęłam, to potem ciężko było mi przerwać lekturę. Akcja toczyła się szybko i nieprzerwanie, aż do zaskakującego zakończenia, po którym czułam lekki niedosyt. Książka skończyła się w najlepszym momencie, pozostawiając wiele pytań bez odpowiedzi. Jeśli chodzi o inne uwagi, to znalazłam błędy w druku tzn. literówki, ale nie było tego wiele – zwykłe niedopatrzenie osoby zajmującej się korektą.
Akademia Dobra i Zła to książka, która potrafi zaskoczyć. Nie jest jakąś tam baśnią – autor stworzył coś zupełnie nowego i bardziej mrocznego. Tu fikcja staje się rzeczywistością, a nikt nie jest tym, za kogo się podaje. Myślę, że ta książka nadaje się dla każdego, nie tylko dla młodszych czytelników. Autor skonstruował wielowarstwową powieść, która wykracza poza granice zwykłej baśni. To coś innego – przygoda w świecie, gdzie dobro może okazać się złem, a wszystko to gra pozorów. A teraz pozostaje jedno pytanie: Czy odważycie się wejść do świata Akademii Dobra i Zła i odkryć jego tajemnice?
"Ludzie, którzy są inni, zwykle okazują się źli."
Moja ocena: 8/10
Za egzemplarz do recenzji dziękuję Wydawnictwu Jaguar
Ta ksiażka co raz bardziej przykuwa moja uwagę. Chyba po nią sięgnę;)
OdpowiedzUsuńPrzeczytam, żeby ta książka nie przesladowala na każdym blogu :)
OdpowiedzUsuńhttp://zakurzone-stronice.blogspot.com/
Wizualnie ta książka jest prześliczna :) Nie miałam zamiaru jej czytać, chociaż słyszałam o niej, jednak teraz myślę, że jednak się skuszę :)
OdpowiedzUsuńDrugi raz już słyszę o tej książce, fabuła wydaję się być naprawdę warta uwagi. Niestety okładka mnie się nie podoba i gdyby nie recenzje na blogach to na pewno nie zwróciłabym na nią uwagi.
OdpowiedzUsuńŚwietna recenzja.
Jak na razie jestem w trakcie lektury i jestem zachwycona :D
OdpowiedzUsuńKolejna recenzja, która motywuje mnie do kupienia tej książki :)
OdpowiedzUsuńGdzie nie spojrzę to na necie ta książka. Strasznie podoba mi się okładka i tak kusi ;)
OdpowiedzUsuńNominowałam Cię do Liebster Blog Awards na moim blogu http://czytaniewekrwii.blogspot.com/
Dziękuję za nominację :)
Usuń