Tytuł: Nigdy nie gasną
Tytuł oryginału: Never Fade
Autor: Alexandra Bracken
Wydawnictwo: Otwarte
Liczba stron: 456
|
Nikt nie wybiera sobie życia. Dostaje je w prezencie i nie mam możliwości wymiany na żadne inne. Nie zmieni tego, kim jest, już zawsze będzie się tą samą osobą. Człowiekiem z umiejętnością, która jest niezwykłym darem, a jednocześnie największym przekleństwem. Podzieleni na kolory. Dzieci, które musiały wiele wycierpieć przez chorobę, która je zaatakowała. Zamknięci w obozach i dręczeni. I ona. Ostatnia z Pomarańczowych powraca.
Ruby dokonała wyboru i dołączyła do Ligi Dzieci, czyli organizacji mającej na celu wydostanie z obozów wszystkich dzieci z nadzwyczajnymi zdolnościami. Zrobiła to po to, by chronić przyjaciół. A teraz została Liderką. Przewodzi swojej drużynie na misjach i dba o ich bezpieczeństwo. Jednak Ruby wciąż uważa się za potwora, który niszczy wszystko wokoło. Jej spokojne życie w Lidze Dzieci się komplikuje, gdy poznaje Cole'a, brata Liama. Okazuje się, że Liam jest w śmiertelnym niebezpieczeństwie i dziewczyna musi wyruszyć na ryzykowną misję, której stawką jest życie tych, których kocha. W mroku i czerni, gdzie każdy następny dzień jest walką o istnienie... Czy nawet tu mroczne umysły nigdy nie gasną?
"Czasem to ty bierzesz na siebie za dużo i pędzisz gdzieś w panice, roztargniona, niechcący taranując i niszcząc po drodze różne rzeczy. A czasem życie po prostu ci się przytrafia i nie możesz go uniknąć. Wpada na ciebie, bo chce się przekonać, z czego jesteś ulepiona."
Poprzednia część tej trylogii, czyli Mroczne umysły zawładnęły moim sercem. Wciąż pamiętam, jak się czułam po jej skończeniu. Autorka ustawiła sobie poprzeczkę naprawdę wysoko i biorąc do ręki Nigdy nie gasną miałam nadzieję, że temu podoła. Na początku brakowało mi dobrze znanych bohaterów, ale ta luka została częściowo zapełniona zupełnie nowymi takimi jak Vida, Jude czy Cole. Alexandra Bracken po raz kolejny pokazała swoją umiejętność w tworzeniu postaci. Były barwne, o całkowicie odmiennych charakterach. Wydawali się niemal realni, w ich zachowaniu nie było ani grama sztuczności. Naprawdę jestem pod dużym wrażeniem. Ciężko spotkać książkę, w której bohaterowie są tak dopracowani.
Czułam się, jakbym sama była częścią tej historii i razem z Ruby, i pozostałymi brała udział w misji. Przeżywałam wszystko równie mocno jak oni. Strach, radość, smutek - powieść była przepełniona emocjami, czasem nawet skrajnymi. Nie raz bałam się o ich życie, jakby byli realni. Ta opowieść tak mnie pochłonęła, że jak już zaczęłam czytać, to bardzo ciężko było mi się oderwać. Akcja gnała jak szalona, przy tej książce po prostu nie dało się nudzić.
Świat wykreowany przez autorkę był mroczny i okrutny. A na dodatek tak precyzyjnie skonstruowany, że można było niemal poczuć atmosferę, która w niej panowała. Motyw obozów dla dzieci i nadnaturalnych zdolności był najlepszą częścią tej historii. Bardzo intrygowała mnie taka rzeczywistość, a zwłaszcza samo OMNI, któremu w tej części można było się lepiej przyjrzeć i odkryć coś naprawdę zaskakującego.
"- Kocham cię. - Odwrócił się do mnie z wyrazem twarzy męczennika. - Kocham cię w każdej sekundzie każdego dnia i nie rozumiem dlaczego. Nie potrafię przestać..."
Najbardziej zastanawiało mnie, jak autorka dalej pociągnie wątek romantyczny. Po wydarzeniach z Mrocznych umysłów sprawy były dość skomplikowane. Ci, co czytali wiedzą co mam na myśli, nie chcę zdradzać fabuły osobom, które jeszcze nie zapoznały się z pierwszym tomem. Powiem tylko tyle, że jestem usatysfakcjonowana, gdyż autorka znalazła bardzo ciekawe rozwiązanie. Śledzenie krok po kroku, jak bohaterowie zmagają się z przeciwnościami było dla mnie istną przyjemnością.
Nigdy nie gasną to ekscytująca i bardzo wciągająca książka. Nie brakuje w niej wartkiej akcji, wielowymiarowych bohaterów i zaskakujących zdarzeń. Uważam, że utrzymuje poziom poprzedniej części. Widać, że autorka włożyła dużo pracy w jej tworzenie, a ja jestem całkowicie oczarowana. Ostatnim razem przy lekturze powieści Alexnadry Bracken czułam szok, a tym razem była to radość przemieszana z odrobiną smutku. Przeżywałam wszystko razem z bohaterami, którzy byli prawdziwi aż do bólu. I za to autorka ma u mnie dużego plusa. Nie pozostaje mi już nic, jak tylko polecić wam tę książkę, bo naprawdę warto. Ta historia jest niesamowita i muszę przyznać, że przepadłam. Mogłabym zachwycać się nad nią godzinami. Mam nadzieję, że mroczne umysły jeszcze nie jednego czytelnika wciągną do swojego świata... i nie pozwolą wyjść.
"Przez ostatnie kilka tygodni życie nieraz udowodniło mi, że im lepiej kogoś poznajemy, tym bardziej nam na tej osobie zależy. To nieuchronne. Granice się zacierają i później, kiedy przychodzi rozłąka, utrata relacji staje się nieznośnym cierpieniem."
Moja ocena: 10/10
Książka bierze udział w wyzwaniu: Paranormal Romance
Kocham tę serię :)
OdpowiedzUsuńPierwsza część była dla mnie średnia, ale na pewno sięgnę po drugą żeby dowiedzieć się, jak skończy się ta historia. :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam całą serię i już nie mogę się doczekać ostatniego tomu! <3
OdpowiedzUsuńNominowałam cię do LBA :) http://z-ksiazka-przez-swiat.blogspot.com/2015/03/liebster-blog-award-2-i-3.html
OdpowiedzUsuńDziękuję za nominację :)
UsuńKiedyś bardzo strasznie chciałam przeczytać "Mroczne umysły". Teraz chyba mi już to przeszło i mimo dobrych opinii nie wiem. czy aby na pewno spodobałaby mi się ta książka ;)
OdpowiedzUsuńTa seria jest całkiem przyjemna ;) ciekawa jestem jak się skończy ;)
OdpowiedzUsuńPierwsza część, tak przecież zachwalana, rozczarowała mnie. Planowałam zakup drugiej, jednak stwierdziłam, że na razie mnie do niej nie ciągnie. Może następnym razem się skuszę :)
OdpowiedzUsuńMam na półce 1 część i muszę wreszcie przeczytać :P
OdpowiedzUsuńprzymierzam się do przeczytania pierwszej części, ale bez entuzjazmu. :)
OdpowiedzUsuńPo lekturze pierwszej części wiem, że muszę przeczytać kontynuację i to wkrótce! Nawet nie sądziłam, że Mroczne umysły aż tak mnie wciągną i już nie mogę się doczekać kiedy zacznę czytać Nigdy nie gasną :)
OdpowiedzUsuń