czwartek, 26 lutego 2015

[46] Jedyna - Kiera Cass

Tytuł: Jedyna
Tytuł oryginału: The One
Autor: Kiera Cass
Wydawnictwo: Jaguar
Liczba stron: 320
Wyobraź sobie, że jesteś o krok od zdobycia tego, co tak bardzo pragniesz. Rozwiałaś wszystkie wątpliwości i jesteś zdecydowana walczyć o swoje. Książę może być tylko twój, wystarczy, że uda ci się przezwyciężyć wszystkie przeciwności. Teraz już nie ma żadnej zabawy. To nie bajka, tylko gra, w której stawką jest twoja przyszłość. Czy masz na tyle sił i wytrwałości, by wyjść zwycięsko z tego boju? 

America dostała się do ścisłego finału Eliminacji. Została tylko ona i trzy inne dziewczyny, które także pragną zastać księżniczką. Ami podjęła ostateczną decyzje i wreszcie wie, czego chce. Jest zdeterminowana walczyć o Maxona. Może i ludzie ją lubią, ale niewiele jej to daje, gdyż król żywi do niej nienawiść. I zrobiłby wszystko, by jak najszybciej ją odesłać. Ale to nie wszystkie problemy, jakie stoją na drodze kandydatki na księżniczkę. Sytuacja w kraju robi się coraz bardziej napięta. Rebelianci są niebezpieczni i już planują wielki napad na pałac, by obalić aktualnego władcę. Przed dziewczyną najtrudniejsza decyzja, jaką będzie musiała podjąć. Bo los Illei może spoczywać w jej rękach. Czy wytrzyma presję i zdecyduje się walczyć o lepsze dni dla całego kraju? A może się podda i wróci do swojego dawnego życia? 

"Złam mi serce. Złam je tysiąc razy, jeśli zechcesz. Możesz z nim zrobić, co chcesz, bo należy do ciebie (...) Będę cię kochał do ostatniego tchnienia. Każde uderzenie mojego serca jest twoje (...)"

Jako, że po drugiej części Selekcji się trochę zawiodłam, to po Jedynej spodziewałam się czegoś więcej. I już na wstępie muszę przyznać, że dostałam, to co chciałam. Autorka się postarała. Nawet żałuję, że to już koniec tej opowieści. Wprawdzie ma być czwarta część zatytułowana The Heir, ale to już nie to samo, gdyż Ami nie będzie odgrywała głównej roli. 

Czasami jest tak, że gdy jakaś postać nam się nie spodoba i uważamy ją za złą, to od razu ją odrzucamy. Jednak nie zawsze są takie, na jakie wyglądają. Przekonałam się o tym podczas lektury tej książki. I byłam mile zaskoczona taką zmianą. Duży plus dla autorki za ten zabieg. Wątek rebeliantów był czymś, co nadawało charakteru tej książce. To nie była tylko bajeczka o księżniczce i księciu, ale coś zdecydowanie więcej. Opowieść o trudnych wyborach i walce o lepsze jutro, a także zmaganiu z przeciwnościami. Nie mówię tu o pozostałych kandydatkach, ale o kraju ogarniętym rebelią, który z dnia na dzień chyli się ku upadkowi. 

Rzeczywistość stworzona przez Kierę Cass urzekła mnie. Z jednej strony bajeczne suknie i zamek, a z drugiej rządni krwi wojownicy, pragnący obalić monarchię. Dwa zupełnie odmienne światy, które silnie ze sobą kontrastowały. Autorka stworzyła coś naprawdę ciekawego. 

"Nie jesteś światem, ale jesteś tym, co sprawia, że ten świat jest dobry. Bez ciebie wciąż żyję, ale to wszystko co jestem w stanie robić."

Tu wreszcie wszystko się rozwiązało.  Już nie musiałam się zastanawiać, kogo wybierze America (choć było to do przewidzenia już od samego początku), ale do samego końca się było to oczywistością, bo wpadki się zdarzały. Tak to sobie autorka sprytnie obmyśliła. Oczywiście nie mogło zabraknąć niespodziewanych zwrotów akcji i... śmierci. Niektórych postaci naprawdę było mi szkoda, ale z drugiej strony to nawet lepiej, że tak się stało. Gdyby wszystko byłoby idealne, to książka byłaby po prostu nudna. 

Jedyna to godne zakończenie historii Ami. Dzieje się w niej najwięcej, nie brakuje zaskakujących wydarzeń i przelanej krwi. Jest warta poświęcenia czasu z kilku prostych powodów: To dość oryginalna i niebanalna książka, która pozwala poczuć atmosferę panującą w królewskim świecie. Ale także pokazuje cienie takiego życia. Polubiłam tę opowieść i cieszę się, że w końcu zadecydowałam się ją przeczytać. Kolejna książka z tych wartych uwagi. Nie tylko przyciąga wzrok śliczną okładką, ale także intryguje treścią. Nie jest może zbyt wymagającą lekturą, ale można spędzić z nią kilka przyjemnych chwil. I cóż mogę jeszcze powiedzieć... Polecam całą trylogię. Może sprawiać wrażenie bajeczki dla nastolatek, ale w rzeczywistości taka nie jest. Każdy może w niej znaleźć coś dla siebie. 

"(...) kiedy jesteś na dnie, możesz tylko obwiniać tych, którzy są na szczycie." 

Moja ocena: 8/10

13 komentarzy :

  1. Słyszałam o tej serii, ale jakoś się za nią nie wzięłam, w końcu będzie trzeba.
    Zapraszam do mnie: http://chcecosznaczyc.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  2. Czytałam pierwszą cześć i nie była rewelacyjna, ale nie była też zła xD Chetnie siegnełabym po nastepne cześci. A okładki są nieziemskie xD

    OdpowiedzUsuń
  3. Musze w końcu skończyć tę serię, ale jakoś mi się nie spieszy...

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie czytałam poprzednich książek, więc opis fabuły za dużo mi nie mówi :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Ach, chyba nigdy nie przestanę zachwycać się okładkami tej serii... Na razie na półce czekają "Rywalki", zatem wypadałoby zabrać się za nią w najbliższym czasie. :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Do tej pory jeszcze nie miałam w ręce pierwszego tomu, :(

    OdpowiedzUsuń
  7. Mam w planie przeczytać pierwszy tom, jednak twoja recenzja tylko bardziej mnie zachęciła, przez co mam większą chrapkę na tę trylogię.

    OdpowiedzUsuń
  8. Czytałam i bardzo mi się podobała :) Końcówka poszła po mojej myśli :P

    OdpowiedzUsuń
  9. Czytałam i bardzo mi się podobała. Z niecierpliwością czekam na czwarty tom, który ukaże się w Polsce już (lub dopiero) w czerwcu :D

    OdpowiedzUsuń
  10. Też uważam, że 3 to godna kontynuacja :) Uwielbiam całą serię i teraz czekam na czwarty tom serii <3

    OdpowiedzUsuń
  11. Rzeczywiście, "Jedyna" doskonale nadrabia spadek poziom po "Elicie". Czyta się ją naprawdę fajnie i szybko. Nie przeszkadza nawet przewidywalność :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Słyszałam o tej serii wiele dobrych opinii, ale na razie niestety nie przeczytałam. Mam nadzieję, że wkrótce to się zmieni! http://colorfullibrary.blogspot.com/ zapraszam do mnie!

    OdpowiedzUsuń


Szablon dla Bloggera stworzony przez Blokotka