poniedziałek, 19 stycznia 2015

[38] Mechaniczny anioł - Cassandra Clare

Tytuł: Mechaniczny anioł
Tytuł oryginału: Clockwork angel
Autor: Cassandra Clare
Wydawnictwo: MAG 
Liczba stron: 472
Rodzina jest najważniejsza. To tam wszystko się zaczyna. To tam człowiek uczy się żyć. Dla niej można zrobić wszystko. Z miłości do bliskich, albo chociażby z wdzięczności. Zapomnieć winy, wybaczyć krzywdy i wciąż trzymać się razem pomimo wszystkiego, co zgotuje los, bo tylko tak można przetrwać. Najgorsza jest strata najbliższych. To cios prosto w serce, zniszczenie tego, co się dotąd miało. Bo potem już nic nie jest takie, jak przedtem. Więc dbajmy o najbliższych, spędzajmy z nimi jak najwięcej czasu i po prostu cieszmy się świadomością, że ich mamy. Póki jeszcze mamy taką możliwość...

Jedyne, co pozostało Tessie, to jej starszy brat i mechaniczny aniołek - pamiątka po matce, która tragicznie zginęła. Wszystko inne straciła, nie pozostało już nic z przeszłości. Dziewczyna dowiaduje się, że jej brat znalazł się w poważnych tarapatach i przybywa aż do Anglii, by do niego dotrzeć. Ale tam, zamiast Nate'a czekają Mroczne Siostry, które zabierają ją do Mrocznego Domu. Niedługo po tym okazuje się, że Tessa posiada niezwykłą umiejętność. Potrafi bowiem zmieniać się w inne osoby i docierać do ich wspomnień. Poznaje rzeczy, o których nie miała pojęcia. Wkracza do świata Nocnych Łowców, czarodziejów, wampirów i innych zaskakujących  stworzeń. W wyniku pewnego zbiegu okoliczności trafia do londyńskiego Instytutu, w którym poznaje tajemniczego Willa, pasjonującego się w książkach oraz jego przyjaciela Jema, który zmaga się ze swoim uciążliwym problemem. Razem z swoimi nowymi przyjaciółmi podejmuje próbę uratowania swojego brata z rąk Mistrza. A jednocześnie pragnie dowiedzieć się kim tak naprawdę jest ona sama. Albo może czym?  

"Zawsze trzeba być ostrożnym z książkami (...) I tym, co w nich jest, bo książki mają moc zmieniania ludzi"

Niemiecka okładka
Jako że można mnie uznać za fankę twórczości Cassandry Clare, z wielką chęcią sięgnęłam po Mechanicznego anioła. Zżerała mnie ogromna ciekawość, co tym razem wymyśliła autorka. Wprawdzie niewiele czytam książek, które swoją akcję maja wcześniej niż w dwudziestym wieku , ale Londyn za czasów królowej Wiktorii bardzo mi się spodobał. Jak zwykle nie mogło zabraknąć specyficznego klimatu charakterystycznego dla świata Nocnych Łowców i oczywiście barwnych bohaterów. 

Bardzo intrygująca postacią był  dla mnie Will. Z jednej strony zakochany w książkach chłopak, cytujący je, kiedy tylko nadarza się okazja, a z drugiej niemiły i odpychający wszystkich wokół siebie z wyjątkiem najbliższego przyjaciela. Nie dało się go rozszyfrować i poznać jego motywów. Zupełnie, jakby ukrywał coś bardzo istotnego, ale zamiast o tym komuś powiedzieć, zmagał się z tym zupełnie sam, jednocześnie nie chcąc, by ktoś darzył go innym uczuciem niż nienawiść czy niechęć.  Był dla mnie jedną wielką zagadką, którą pragnę w najbliższym czasie odkryć. Jeśli chodzi o inne postacie, to każda z nich była inna i niepowtarzalna. Podoba mi się kreacja bohaterów, autorka potrafi stworzyć naprawdę barwne i zapadające w pamięć postacie. Niektóre w nich spotkałam już w innej serii, a mianowicie w Darach Anioła. Mam tu na myśli niezawodnego Magnusa i inne nieśmiertelne osoby chodzące po świecie już od kilku wieków. 

Świat wykreowany przez autorkę był bardzo interesujący. Znów mogłam powrócić do świata Nocnych Łowców i przeżywać wszystko razem z nimi. Umieszczenie ich w XIX-wiecznej Anglii wydaje się być bardzo ciekawym zestawieniem. Dodatkowo te wszystkie tajemnice, intrygi i niespodziewane zwroty akcji. Autorka bardzo sprytnie to sobie obmyśliła i widać, że włożyła dużo pracy w tworzenie Mechanicznego anioła

"Czasami nasze życie zmienia się tak szybko, że za tą zmianą nie nadążają umysły i serca. [...] I kiedy tęsknimy za tym, co było, właśnie wtedy czujemy największy ból."

Język, jakim posługiwała się autorka był prosty. Na początku nie mogłam przyzwyczaić się do niektórych zwrotów charakterystycznych dla tamtej epoki. Chodzi mi o to, że bohaterowie zwracali się do siebie per "pani" czy "pan". Niewiele mam styczności z książkami w których akcja toczy się w tych czasach, dlatego też początkowo nie mogłam oswoić się z takimi słowami. Oczywiście nie mogło zabraknąć akcji. W powieści wciąż coś się działo, napięcie rosło z każdą kolejną stroną. Podobało mi się to, że autorka tak kombinowała, by zmylić czytelnika i odwieść jak najdalej od prawdy, by dopiero potem ujawnić jak naprawdę było, tym samym zaskakując czytelnika. 

Wątek romantyczny bardzo mi się spodobał. Wciąż zadawałam sobie  pytanie, czy będą razem, czy jednak nie. Nic nie było oczywiste. Relacje pomiędzy nimi były dość skomplikowane, gdyż na ich drodze stało wiele przeszkód. Ale śledząc ich poczynania wobec siebie miałam najwięcej uciechy. 

Mechaniczny anioł wywarł na mnie duże wrażenie. Autorka zapewniła mi kilka niesamowitych godzin w świecie Nocnych Łowców. Tajemnice, intrygi, nadzwyczajne umiejętności i istoty, o których dotąd nie miałam pojęcia. Wszystko zgrabnie umieszczone w XIX-wiecznej Anglii. Cassandra Clare miała bardzo ciekawy pomysł i w pełni go wykorzystała. Przez całą książkę można było zauważyć ten niepowtarzalny klimat. Z ciekawością śledziłam losy bohaterów próbując ich rozszyfrować , poznać motywy, którymi się kierują. Cóż mogę więcej powiedzieć: autorka tworzy świetne historie i nie pozostaje mi nic, jak szybko przeczytać druga część trylogii, bo zapowiada się naprawdę interesująco....

"Marzenia potrafią być niebezpieczną rzeczą"

Moja ocena: 8/10

5 komentarzy :

  1. Bardzo ładna recenzja!
    Zgadzam się z każdym słowem. uwielbiam i Dary Anioła i Diabelskie Maszyny. Trylogia jest naprawdę niesamowita, jak najszybciej sięgnij po kolejne tomy, są cudowne :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Jakoś nie przemawiają do mnie te książki :)

    www.majkabloguje.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  3. W szkole moje koleżanki cały czas nawijają o Darach Anioła i Diabelskich Maszynach, jednak ja wzięłam się za Miasto Kości i nie mogę dobrnąć do końca.
    http://be-here-now-and-forever.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  4. Czeka na półce bym przeczytała. :) Może wreszcie czas się za nią wziąć :P

    OdpowiedzUsuń
  5. Słyszałam o tej serii, ale nie wiem czy przeczytam.

    http://pizama-w-koty.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń


Szablon dla Bloggera stworzony przez Blokotka