środa, 7 stycznia 2015

[35] Dom Hadesa - Rick Riordan

Tytuł: Dom Hadesa
Tytuł oryginału: The House of Hades
Autor: Rick Riordan
Wydawnictwo: Galeria Książki
Liczba stron: 600
Życie herosa wcale nie jest proste. Wymęczeni przez los wciąż zmagają się z codziennością, jaką jest walka z potworami. Oni nigdy nie mają spokoju, ale też nie wybierali sobie takiego życia. Może wcale nie chcieli być herosami, dziećmi bogów. Nie marzyli o tym. Ale taki spotkał ich los i muszą sobie z tym radzić, walcząc o każdy nowy dzień. Wystarczy jeden niewłaściwy ruch, jedna zła decyzja, by odejść z tego świata na zawsze. Ale nie załamują się tą świadomością. Dzielnie kroczą przez życie, zwykle usiane cierpieniem, poświęcając się dla dobra innych. A ty, drogi Czytelniku, gdybyś miał wybór, to zdecydowałbyś się na takie życie?  

Percy i Annabeth są w rozpaczliwym położeniu. Muszą walczyć o życie w czeluściach Tartaru. To tam budzą się najgorsze potwory, koszmary stają się rzeczywistością. Zdani tylko na siebie muszą dotrzeć do Wrót Śmierci nim będzie za późno. Ale nie mają pojęcia jak zdołają to zrobić. Głodni, spragnieni i osłabieni wędrują przez przerażające i bardzo niebezpieczne pustkowia, wciąż natykając się na potwory spragnione tylko jednego: ich śmierci. Siłę do dalszej drogi daje im nadzieja na to, że będzie lepiej, i że będą razem do końca... Nawet jeśli nie jest dane im przetrwać. 

Natomiast reszta załogi Argo II stoi przed trudnym wyborem. Mogą powrócić do Obozu Herosów z posągiem Ateny Partenos i zapobiec nadchodzącej wojnie z Rzymianami, albo kontynuować wyprawę do starożytnych krain w nadziei na znalezienie drugiej strony Wrót Śmierci i wyciągnięcie Percy'ego i Annabeth z Tartaru. Muszą się pospieszyć, gdyż czasu mają coraz mniej, a Gaja jest coraz bliżej ponownego przebudzenia się. Jaką decyzję podejmą herosi? Czy ich własne wybory ich nie zgubią? 


"Umarli widzą to, w co wierzą, że zobaczą. Tak samo jest z żywymi. Oto cały sekret."

Po bardzo emocjonującym zakończeniu Znaku Ateny z niecierpliwością oczekiwałam, aż w końcu będę miała możliwość przeczytania kolejnej części Olimpijskich Herosów. Miałam nadzieję, że książka będzie równie dobra jak pozostałe z serii.  I jak się okazało - nie zawiodłam się. W Domie Hadesa moja więź z postaciami jeszcze bardziej się wzmocniła. Śledziłam wydarzenia które na nich wpłynęły i sprawiły, że się zmienili. Poznałam nieznane dotąd aspekty ich osobowości i szokujące tajemnice od których aż mi szczęka opadła (to było dopiero zaskoczenie!). Szkoda mi tylko, że autor przydzielił tak mało rozdziałów Leonowi, bo jego wątek był dla mnie jednym z najciekawszych. Oraz tego, że nie było żadnych z perspektywy Nico - ten chłopak to dopiero jest postacią z wieloma twarzami. 

Jeśli chodzi o inne postacie, to na szczególną uwagę zasługują Percy i Annabeth, bo podobało mi się to, z jaką determinacją przechodzili przez wszystkie cierpienia, które naszykował im los. Przeżycia w Tartarze całkowicie ich zmieniły. Otworzyły oczy na wiele spraw, przypomniały o błędach z przeszłości i jeszcze bardziej do siebie zbliżyły. Po tym wszystkim już nigdy nie byli tacy sami jak wcześniej. Bo rzeczy, które tam doświadczyli były naprawdę przerażające. I wciąż uważam, że autor bardzo lubi znęcać się nad swoimi postaciami, co bardzo dobrze widać w tej książce. 

Świat wykreowany przez autora zachował swój specyficzny klimat. Mitologia i rzeczywistość - Rick Riordan bardzo dobrze połączył te dwa odmienne światy. Może się wydawać, że już po tylu napisanych książkach skończą mu się pomysły, ale wcale tak nie jest - po raz kolejny zaskoczył mnie swoją pomysłowością. A na dodatek ten jego humor - bardzo często podczas czytania wybuchałam śmiechem, bo nie mogłam się opanować. To już chyba stało się tradycją w jego książkach i za to uwielbiam jego twórczość. Potrafi rozbawić czytelnika nawet w najpoważniejszej sytuacji. 

"Och, nie twierdzę, że miłość zawsze uszczęśliwia. Czasami sprawia, że powala cię bezmierny smutek."

Rozdziały pisane są z kilku różnych perspektyw. Na przemian można śledzić losy Percy'ego i Annabeth w Tartarze i reszty załogi Argo II zmagającej się z własnymi problemami. Książka wciąga niesamowicie ze względu na wartką akcję i język jakim posługuje się autor. Oczywiście, pojawiają się zwroty, które są nie do końca zrozumiałe, ale zawsze można sięgnąć do słowniczka znajdującego się na końcu książki. Czytelnik wciąż trzymany jest w napięciu, nie mogłam oderwać się nawet na chwilę. Co do wątku romantycznego, to był raczej tłem wydarzeń. Autor bardzo ładnie opisał więź łączącą Percy'ego i Annabeth, nie przesadzając z uczuciami. To samo tyczy się pozostałych postaci. 

Dom Hadesa to książka, która potrafi wciągnąć na długie godziny. Mimo tego, że liczy sobie sześćset stron, czyta się ją bardzo szybko. Jest pełna akcji, humoru i zaskakujących wydarzeń. Wywołała u mnie wiele emocji począwszy od śmiechu aż po autentyczny strach o bohaterów. Autor potrafi zaskoczyć czytelnika i dzięki temu nie pozwala nudzić się nawet na chwilę. Jak dla mnie książka jest świetna i utrzymuje poziom serii. Na końcu znajduje się bardzo miła niespodzianka, a mianowicie dodatek w formie krótkiego opowiadania łączącego dwie postacie z książek Ricka Riordana - dobrze znanego już Percy'ego oraz Cartera z Kronik Rodu Kane. Nie wiecie kim jest Sobek? To musicie się jak najszybciej dowiedzieć! 

"Myślę, że w zasadzie wszechświat działa jak maszyna. Nie wiem, kto ją stworzył: fata, Bóg przez duże B czy ktoś inny, ale jakoś się telepie do przodu. No jasne, drobne części się psują, co jakiś czas coś fiksuje, ale przeważnie... jak coś się dzieje to nie bez powodu. Jak to, że ty i ja się spotkaliśmy."

Moja ocena: 10/10

8 komentarzy :

  1. Książka zdecydowanie nie dla mnie, nie moje klimaty :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Percy... :3
    "Dom Hadesa" nie jest moją ulubioną częścią, ale na pewno, tak jak cała seria jest godny uwagi.
    Nico w tej części rozwalił system, razem z Jasonem. Po tej części odniosłam wrażenie, że syn Zeusa chciałby mieć karierę psychologa, jest jednak duże prawdopodobieństwo, że byłaby ona burzliwa. XD
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nico najlepszy. Ja normalnie taki szok i musiałam kilka razy przeczytać ten fragment, bo nie mogłam uwierzyć :) Ale Jason nawet by pasował na pedgoga. Okulary, które musi nosić dodają mu większej powagi. Mam gdzieś taki ruszający się obrazek w formie komiksu, w którym daje porady Nico :)

      Usuń
  3. Dom Hadesa jest najlepszą częścią z całych Olimpijskich Herosów, moim zdaniem. :) Klątwa Tytana, pomimo rozdziałów z Nico (♥), była ciut-ciut słabsza. Ale i tak wujek Rick pisze cudownie <3

    OdpowiedzUsuń
  4. Chyba w końcu zabiorę się za książki Riordana, bo wszyscy tak chwalą, a poza tym lubię, jak jest duża dawka humoru. ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Na początek muszę sobie ustalić, w jakiej kolejności idą książki w poszczególnych seriach :) A potem chętnie się dowiem, kim jest Nico, bo tak tu wszyscy ładnie o nim piszą ^^

    OdpowiedzUsuń
  6. Mniam mniam, pożeram książki Riordana. Jestem głodna. Szkoda, że Nico nie jest trochę większy i silniej zbudowany... No i kwestia orientacji... Taki mrrroczy chłopczyk <3

    OdpowiedzUsuń


Szablon dla Bloggera stworzony przez Blokotka