Tytuł: Endgame. Wezwanie
Tytuł oryginału: Endgame. The Calling
Autor: James Frey & Nils Johnson-Shelton
Wydawnictwo: SQN
Liczba stron: 512
|
Koniec świata jest nieunikniony. Nikt nie wie, kiedy nadejdzie, ani w jaki sposób. Ale jedno jest pewne: zniknie rzeczywistość, która jest nam wszystkim tak dobrze znana. Może całą Ziemię zaleje woda. Może słońce wysuszy całą planetę i wszyscy umrzemy z pragnienia. Może Ziemia tak po prostu wybuchnie. Albo po prostu spadną meteoryty i zniszczą wszystko. A wtedy Oni zaczną działać.
Pewnego dnia na Ziemię zaczynają spadać meteoryty. Ludzie umierają, część świata zostaje zniszczona. Ale tylko garstka wybranych jest świadoma, co to dla nich oznacza. Bo są potomkami starożytnych cywilizacji, które dawno zostały zapomniane. To właśnie oni muszą podjąć wezwanie, bo w ich rękach są losy świata. Do tego zadania byli szkoleni przez całe swoje życie i dzięki temu stali się zabójcami, którzy są zdolni zrobić wszystko, by wygrać. Ale zwyciężyć może tylko jeden. Ten, kto zdobędzie wszystkie trzy klucze... Do czego będą zdolni Gracze, by to osiągnąć? Komu uda się przetrwać tę morderczą zagrywkę?
„Przyszłość nie została spisana”.
Wersja angielska |
Do przeczytania tej książki zachęcił mnie nietypowy pomysł. Bo to nie tylko powieść, ale także multimedialna gra dla ludzi z całego świat. Szczerze powiedziawszy, to spodziewałam się czegoś nieco innego. Bo to jest jedna wielka zagadka, pełna szyfrów i niezrozumiałych obrazków. Próbowałam jakoś to rozwiązać, jednakże okazało się, że ta gra to dla mnie czarna magia i nie mam zielonego pojęcia, jak to zrobić. Pozostało mi tylko śledzić losy bohaterów i zastanawiać, kto pierwszy zdobędzie klucz. I tak zrobiłam.
Na samym początku bardzo ciężko było mi się wciągnąć w tę książkę. Czasami było tak że odkładałam ją po kilku, czy kilkunastu stronach. Nie mogłam się przyzwyczaić do tego nietypowego zapisu i braku akapitów. A poza tym gdzieniegdzie pojawiały się dziwne liczby, czy jakieś pojedyncze zdania, które nie nawiązywały do fabuły. Jednak potem ta historia zaczęła mnie coraz bardziej ciekawić i zapomniałam o początkowym zniechęceniu.
Bohaterów było wielu i każdy z nich miał odmienny charakter. Była niema dziewczyna, chłopak z dziwną chorobą i wielu innych, ale czasami nie mogłam się połapać kto jest kim i jakie ma umiejętności. Jednakże dalej czegoś mi w nich brakowało. Byli zbyt płascy i za mało uczuciowi. Rozumiem, byli szkolonymi zabójcami, ale człowiek powinien przecież więcej czuć. I w efekcie wyszło nieco sztucznie. Nawet jeśli któryś umarł, to zbytnio mnie to nie obeszło, bo nie potrafiłam się do żadnego z nich przywiązać. Miałam wrażenie, jakby autorzy poświęcili im zbyt mało czasu.
„Zawsze mówiłaś o wyborze, Saro. O tym, że to my decydujemy, kim jesteśmy i co zrobimy. Lecz myliłaś się. Nie masz wyboru. Nigdy nie miałaś. To jest to, do czego się narodziłaś, to twoje przeznaczenie. Coś, co musisz zrobić”.
Poza tym czasami nie mogłam się połapać o co chodzi w tej książce, ponieważ fabuła była momentami nieco chaotyczna. A wszystko komplikowały dziwne znaki i przypisy, których nie rozumiałam. Na okładce pisze, że to książka, jakiej świat nie widział. I faktycznie tak jest: to najbardziej skomplikowana i nietypowa powieść, jaką miałam okazję przeczytać.
Podsumowując, Endgame. Wezwanie to bardzo odmienna książka. Jest w niej mnóstwo szyfrów i niezrozumiałych słów, co jest częścią gry, w której może wziąć udział każdy. Ale chyba postawiłam jej zbyt duże wymagania, bo okazała się dosyć średnia. Czegoś mi w niej brakowało. Jednakże wcale nie jest taka zła. Na początku ciężko się wciągnąć, jednak potem robi się coraz lepiej. A zakończenie sprawiło, że poczułam pewien niedosyt i dlatego też jestem ciekawa, co będzie dalej. I mam nadzieję, że autorzy bardziej się postarają i druga część będzie lepsza.
„Życie jest różne od śmierci. Powinieneś się o tym przekonać”.
Moja ocena: 6/10
Za egzemplarz do recenzji dziękuję Wydawnictwu SQN
Hmmm... dziwne, bo zastanawiałam się, czy kupić tę książkę, a tu recenzja :D
OdpowiedzUsuńRaczej mnie do niej nie zachęciłaś, skoro piszesz, że bohaterowie płascy, to na pewno mi się nie spodoba - nie lubię takich bezuczuciowych kukiełek, jakie można spotkać w książkach. Bardzo mnie denerwuje, jak ich zachowanie wydaje się takie sztuczne... po prostu nie mogę tego znieść. Ale dzięki, że powiedziałaś, jak jest naprawdę, wiem, czego nie kupować ^^
Pozdrawiam i zapraszam do lektury mojej recenzji "Dziewczyny ognia i cierni"!
To nie jest dziwne, może to jakaś telepatia? :)
UsuńW każdym razie ja też nie lubię takich postaci. Bo wcale realnych nie przypominają...
Endgame jest dość niepoukładane, ale można się w tę książkę wciągnąć. Ja uwielbiam takie tematy więc po Endgame sięgnęłam z wielką ochotą :)
OdpowiedzUsuńJa też lubię taką tematykę, jednak "Endgame" niestety nie sprostało moim wymaganiom :)
UsuńTematyka tej książki bardzo mi się podoba; to moje klimaty. :D Kiedyś więc zapewne przeczytam Endgame. ;)
OdpowiedzUsuńMoże Tobie spodoba się bardziej :)
UsuńCzytałam książkę tego autora "Ostatni testament". Bardzo interesująca.Na moim blogu znajdziesz jej recenzje :D Na pewno niedługo i tą pozycję przeczytam :)
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie http://thatwhatyouneed.blogspot.com/
Szczerze powiedziawszy, to nie słyszałam jeszcze o tej książce :)
UsuńMi Endgame się podobało, chociaż tak jak Ty nie mogłam się zżyć z bohaterami :P A przez narrację czułam się jakbym czytałam scenariusz :P
OdpowiedzUsuńJestem jednak ciekawa drugiego tomu :)
Pozdrawiam serdecznie ;*
http://my-life-in-bookland.blogspot.com/
Ja właśnie też. Zakończenie było bardzo zaskakujące :)
UsuńSam opis książki jest zachęcający, ale nie jestem pewna, czy chcę ją przeczytać. Ci płascy i zbyt mało uczuciowi bohaterowie chyba mnie nie zachęcają.
OdpowiedzUsuńhttp://alejaczytelnika.blogspot.com/
Ja skusiłam się na nią po opisie, bo to całkowicie moje klimaty, jednak wyszło, jak wyszło...
UsuńDziękuję za nominację :)
OdpowiedzUsuńMimo wszystko Endgame nadal znajduje się na mojej liście.
OdpowiedzUsuńFabuła wydaje się interesująca i w moich klimatach, dlatego dam jej szanse :)
Faktycznie zapowiadało się interrsująco... Ale może Tobie dpodoba się bardziej :)
UsuńJa książkę oceniam wyżej, gdyż naprawdę bardzo mi się podobała :) Mimo że było tylu bohaterów, praktycznie od razu połapałam się w tym, kto jest kim, skąd pochodzi, jakie są jego relacje z poszczególnym osobami, jakie posiada umiejętności, w czym jest dobry. Już chyba na samym początku wybrałam swoich faworytów, i na moje szczęście, dotrwali końca tej książki! :) Nie mogę się doczekać części drugiej :P
OdpowiedzUsuńhttp://gabrysiekrecenzuje.blogspot.com/
To w moim przypadku nie wszyscy moi faworyci dotrwali :)
UsuńSzkoda mi czasu na chaotyczne książki, tak więc odpuszczę sobie ten tytuł :)
OdpowiedzUsuńTrochę chaosu w niej było, to fakt. Ale czas zawsze jest ograniczony więc lepiej poświęcić go na lepszą pozycję :)
UsuńChyba musiałabym przeczytać sama tę książkę, aby zdecydować co o niej sądzę. Teraz ciężko jest mi cokolwiek o niej powiedzieć.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:*
http://klaudiaczytarecenzuje.blogspot.com/