wtorek, 23 września 2014

[22] Zagubiony heros - Rick Riordan

Tytuł:  Zagubiony heros
Tytuł oryginału: The Lost Hero
Autor: Rick Riordan
Wydawnictwo:  Galeria Książki
Liczba stron: 520

Recenzja: 
Wspomnienia. Każdy je ma. Niekóre z nich są dla nas bardzo ważne, a o innych po prostu chcielibyśmy zapomnieć. Ale nikt z pewnością nie chciałby zapomnieć wszystkiego, całego swojego życia. Zawsze znajdzie się jakaś  pamiętna sytuacja lub wydarzenie, którego nie chciałoby się wymazywać z pamięci. A wy o czym nie chcecie nigdy zapominać? 

Jason ma poważny problem. Nagle budzi się w autobusie pośród nieznanych mu ludzi. I nie pamięta zupełnie nic. Nie wie kim jest, jak się nazywa i jak znalazł się w tamtym autobusie. Dopiero potem okazuje się, że ma dziewczynę Piper i trochę pokręconego przyjaciela, Leona. Oni wszyscy jadą na obóz dla trudnej młodzieży. Podczas tej "wycieczki" zostają zaatakowani przez potwory i trafiają do Obozu Herosów - miejsca dla dzieci, których jedno z rodziców jest bogiem. Leo i Piper zostają uznani przez swoich boskich rodziców i przydzieleni do odpowiednich domków. Jednak Jason czuje, że nie pasuje do reszty obozowiczów. Zresztą inni także nie są do niego przekonani. A niektórzy twierdzą, że jego pojawienie się ma związek ze zniknięciem jednego z obozowiczów. Ale to nic z porównaniem do tego, co nadchodzi. Bowiem Hera została porwana i uwięziona, a w ziemi budzi się starożytne bóstwo, które może zniszczyć nie tylko Olimp, ale i świat. 



Jason oraz dwójka jego przyjaciół zostają wysłani na misję, w celu uratowania Hery. Chłopak ma także nadzieję, że bogini przywróci mu pamięci i wreszcie wszystko zrozumie. Ale też pozna odpowiedź na pytanie dręczące cały Obóz Herosów. Co stało się z Percy'm Jacksonem? I dlaczego on pojawił się wśród greckich herosów, choć nigdy nie powinno go tam być? 



"Wielkie zwycięstwa wymagają wielkiego ryzyka"




"Zagubiony heros" to pierwsza część nowej serii o greckich i rzymskich herosach żyjących w naszych czasach. To nie pierwsze moje spotkanie z twórczością Ricka Riordana, gdyż miałam przyjemność przeczytać serię o Percy'm Jacksonie. Oczywiście "Olimpijskich Herosów" można czytać oddzielnie, nie jest bardzo powiązana z poprzednią serią, ale pojawiają się informacje, lub przypomnienie sytuacji mającej miejsce w poprzednich książkach autora. Jednak nie ma to większego znaczenia dla czytelnika.

W "Zagubionym herosie" pojawiło się wiele nowych postaci, ale nie brakowało też tych dobrze znanych z Obozu Herosów.  Chociaż nie wszystkich. Bardzo brakowało mi Percy'ego Jacksona, który po prostu... zniknął. I nikt nie miał pojęcia co się z nim stało. Ale teraz przejdźmy do nowych postaci. Od początku intrygował mnie Jason. Nikt nie miał pojęcia kim jest, nawet on sam. I wszyscy wiedzieli, że jest inny, nie pasuje do nich. Jego prawdziwa tożsamość była odkrywana stopniowo, krok po kroku. I uważam, że autor miał bardzo dobry pomysł. Czytelnik ma większą frajdę z powolnego odkrywania czegoś, niż gdy dowie się o tym wszystkim naraz.

 Co do innych bohaterów, to szczególnej uwagi wart jest Leo. Postacie, które mają duże poczucie humoru prawie zawsze, trafiają do mojego serca. I tak stało się także z Leonem. A jeśli dojdzie do tego jeszcze duża kreatywność i mnóstwo pomysłów, to nic, tylko go uwielbiać. A ja w nim znalazłam cząstkę siebie i dzięki temu tak bardzo go lubię. Ogólnie rzecz mówiąc, postacie wykreowane przez Ricka Riordana są różnorodne. I każda z nich jest na swój sposób wyjątkowa i niepowtarzalna. 



"[..] czuł się jak maszyna - jakby ktoś wyjął z niego jedną małą część i jakby odtąd nie miał już nigdy być kompletny. Mógł się poruszać, mógł mówić, mógł iść i robić to, co do niego należy, ale wiedział, że zawsze będzie miał tę usterkę, że już nigdy nie będzie poprawnie skalibrowany."



Język autora był w miarę prosty do zrozumienia. Osoby dobrze zaznajomione z grecką mitologią nie będą miały żadnego problemu ze zrozumieniem dziejów starożytnych postaci. A pozostali (którzy pewnie spali na lekcji historii) mogą nie rozumieć niektórych sytuacji, które miały miejsce w książce. Jeśli chodzi o tematykę, to góruje tu grecka mitologia, ale pojawia się też nieco z rzymskiej. 

Wątek romantyczny w tej książce prawie się nie pojawił. Jednak mam nadzieję, że rozwinie się w dalszych częściach serii. I nie chodzi mi tu tylko o Jasona i Piper, ale też o Percy'ego i Annabeth. 

Podsumowując to wszystko, "Zagubiony heros" to powieść pełna akcji, mitów i humoru. Autor potrafił napisać książkę liczącą ponad pięćset stron, którą i tak czyta się bardzo szybko. Jak dla mnie, to obiecujący początek nowej serii. Rick Riordan ustawił sobie poprzeczkę bardzo wysoko. Powieść spełniła moje oczekiwania. Zawierała wszystko co ważne: ciekawą tematykę, humor, oryginalnych bohaterów, a przede wszystkim dużo akcji. Mam nadzieję, że w drugiej części będzie podobnie, a nawet lepiej. Książkę polecam głownie miłośnikom greckiej mitologii, oraz akcji. Ale nie tylko. Każdy może ją przeczytać i dzięki temu nawet czegoś się nauczyć. Mitologia wcale nie musi być nudna! 



"- Twoja mama jest boginią tęczy?
-A co, nie podoba ci się?
- Ależ skąd, brzmi bardzo męsko."


Moja ocena: 9/10


poniedziałek, 15 września 2014

[21] Milion słońc - Beth Revis

Tytuł:  Milion słońc
Tytuł oryginału: A Million Suns
Autor: Beth Revis
Wydawnictwo:  Wydawnictwo Dolnośląskie
Liczba stron: 376






Recenzja:

Zamknięci na statku dryfującym pośród miliona gwiazd. Ludzie pozbawieni nadziei na ujrzenie Nowej Ziemi. Skazani na życie w ciągłym strachu. A może jednak nie?

Kiedy obalono dyktatora, na statku zapanowała radość i chwilowy pokój. Ale nie na długo, bo wszystko znowu zaczyna się komplikować, a myśl o dotarciu na Centauri-Ziemia staje się coraz bardziej nieprawdopodobna. Starszy nie ma łatwych początków jako przywódca. Musi zmagać się z narastającym buntem wśród pasażerów i licznymi morderstwami. Na dodatek okazuje się, że załoga statku skrywa tajemnicę, która może przesądzić o losach pasażerów "Błogosławionego". Starszy musi stawić czoła tym wszystkim wyzwaniom i za wszelką cenę dotrzeć do Nowej Ziemi. Nawet jeśli ceną ma być życie.



Amy czuje się coraz bardziej samotna. Dobija ją świadomość, że może już nigdy nie zobaczyć swoich rodziców żywych. Że zanim dotrą na Ziemię, będzie już martwa. O ile tam dotrą. Gdy znajduje tajemniczą wskazówkę pozostawioną przez Oriona, postanawia podjąć próbę rozwiązania zagadki dotyczącej "Błogosławionego". Bo to ona będzie musiała podjąć ostateczną decyzję. Czy dobrze wybierze? 



"A my byliśmy pośrodku, zanurzeni w morzu gwiazd. Morzu miliona słońc. Każde z nich mogło oświetlać jakąś planetę. Każde mogło oświetlać dom. Ale wszystkie świeciły poza naszym zasięgiem."





"Milion słońc" to druga część trylogii "W otchłani" napisanej przez Beth Revis. Wydarzenia z pierwszej części okazały się tylko początkiem walki o dotarcie na nowa planetę. Ta część  znów wypełniona była tajemnicami. W sumie to niekórych się domyśliłam, ale głownie dlatego, iż wiedziałam, jaki tytuł ma ostatnia część. A to jeden wielki spojler. 

Zacznijmy od bohaterów: Pojawiło się kilka nowych postaci, ale ich wątki były poboczne. Natomiast bardziej poznaliśmy narratorów powieści: Amy i Starszego. Mogę o nich powiedzieć tyle, że się zmienili. Starszy musiał objąć rolę dowódcy, chociaż nie do końca był do tego przygotowany. I to sprawiło, że wydoroślał i stał się bardziej odpowiedzialny. Natomiast  Amy dorosła do miłości, i zrozumiała, że to uczucie nie jest tylko wyborem serca, ale czymś więcej. I doświadczyła na własnej skórze jak ciężko jest wybrać pomiędzy rozsądkiem, a pragnieniem powrotu do starego życia. 
Oczywiście nie obyło się bez czarnych charakterów takich jak Luthor, czy Doktorek. I dobrze. Dzięki temu książka nie była nudna. 

Dobrym pomysłem było przedstawienie świata z dwóch różnych perspektyw. Dzięki temu lepiej poznało się postacie, a i książka była rozmaitsza. Język autorki był dość trudny do zrozumienia., przynajmniej na początku. Pojawiają się tam słowa typu "gzyf", "wi-kom" i kilka innych niezrozumiałych dla zwykłego czytelnika. Pierwszą część czytałam dość dawno i musiałam sobie nieco poprzypominać, ponieważ momentami nie rozumiałam o czym dokładnie mówią bohaterowie. 



"Bez ciebie nowy świat nie jest nic wart."



Był wątek romantyczny, a raczej jego kontynuacja. I to z gatunku takich, które mi się podobają - nie był głównym tematem, prędzej tłem wydarzeń. Autorka świetnie wplotła go w akcję - tak, że jej nie przytłaczał. 

Podsumowując to wszystko, "Milion słońc" to godna kontynuacja pierwszego tomu. Mogę nawet powiedzieć, że bardziej mi się spodobała. Może i podróże kosmiczne to nie bardzo moja tematyka, ale ta książka wyjątkowo przypadła mi do gustu. To jak połączenie science-fiction i młodzieżówki w jednej książce. Ale uważam, że nadaje się też dla starszych czytelników. Każdy może znaleźć w niej coś dla siebie. Już nie mogę doczekać się, kiedy przeczytam ostatnią część , ale jednocześnie nie chcę, by ta seria się skończyła. Jednak mam nadzieję, że ostatni tom będzie jeszcze lepszy od "Miliona słońc". 



"Może warto zrezygnować z dobra, jeśli dzięki temu niszczy się także zło."



Moja ocena: 8/10


czwartek, 11 września 2014

[20] Wybrani - C.J. Daugherty

Tytuł:  Wybrani
Tytuł oryginału:  Night School
Autor: C.J. Daugherty
Wydawnictwo: Otwarte (Moondrive)
Liczba stron: 440


Recenzja:

Kłamstwa.Wszędzie kłamstwa. Nikt nie powie ci prawdy... Nawet gdy wydaje ci się,że ktoś jest twoim przyjacielem i możesz mu zaufać, okazuje się, że tak nie jest. Bo to tylko pusta skorupa przyjaciela stworzona z kłamstw i skrywająca prawdziwe ja. Gdy wszyscy wokół kłamią, komu zaufasz?

Kiedy Allie Sheridan po raz kolejny zostaje aresztowana, jej rodzice postanawiają przenieść ją do Cimmerii - prywatnej szkoły z internatem. Szkoły znajdującej się gdzieś na odludziu, i mieszczącej w jakimś zabytkowym budynku. Dziewczyna nie ma łatwych początków. Musi przystosować się do rygorystycznych zasad panujących w placówce i bogatych uczniów, którzy nie są do niej nastawieni zbyt przyjaźnie. Bo ona do nich nie pasuje. Nie jest ani bogata, ani nie pochodzi ze starego rodu.  Więc dlaczego znalazła się w Cimmerii? To jedna z tajemnic, z którymi przyjdzie się jej zmierzyć. 

Kiedy jedna z uczennic zostaje zamordowana przez nieznanego sprawcę, Allie zdaje sobie sprawę, że Szkoła nie jest bezpiecznym miejscem. Bo skrywa mroczne tajemnice. Na dodatek gdzieś w pobliżu grasuje groźny morderca. Czy Allie odkryje tajemnicę Cimmerii? Czy pozna prawdę o samej sobie? 



"Nie wszystko jest tym, na co wygląda, a ludzie nie zawsze są tymi, za których się podają."



Nie licząc brzydkiej okładki, książka zapowiadała się świetnie. Ciągnęła mnie do niej obietnica tajemnic i kłamstw. Obietnica świata, w którym rządzą kłamstwa. Zaczęło się nieźle: Wciągnęłam się od pierwszych stron. Rzeczywistość stworzona przez autorkę miała w sobie aurę tajemniczości. W sumie to przypominał mi trochę pewien angielski serial o szkole z internatem, ale tam głównym tematem była mitologia egipska, a tu - morderca i historia szkoły. Ale mimo wszystko są podobne. Tam kłamstw też nie brakowało. 

Nie wszyscy bohaterowie przypadli mi do gustu. Polubiłam tylko garstkę osób, a reszta albo była mi obojętna, albo nie mogłam ich znieść. Bohaterem, który dodała uroku książce, był Carter. Zagadkowy. Zawsze tajemniczy. To jedna z takich postaci, które ma się wielką ochotę rozgryźć, poznać  motywy, którymi się kieruje.  Bardzo spodobał o mi się to, jak pani Daugherty go wykreowała. Więcej takich postaci w książkach i świat stałby się piękniejszy...

Jak już wcześniej wspominałam, książką rządziły kłamstwa i tajemnice. Te dwie świetnie współgrały z akcją.  Głowna bohaterka ciągle była świadkiem niezrozumiałych wydarzeń. I próbowała wszystko jakoś sensownie poukładać, nie do końca wierząc wszystkiemu, czego się dowiadywała. Język autorki był prosty, książkę czytało się dość szybko. Nie zauważyłam żadnych błędów ze strony autorki. 



"- Szczerość może być dobra - Jej słowa unosiły się w ciemności. - Ale może też krzywdzić."



Co do wątku romantycznego, to jakoś nie za bardzo mi się spodobał. Nie lubię trójkątów miłosnych. Allie chodzi z jednym chłopakiem przez pierwszą część książki, a w drugiej z tym drugim. To potrafi być dość wkurzające, ale jakoś dało się przeżyć. 

Ogólnie rzecz mówiąc, "Wybrani" to powieść pełna tajemnic, i ludzi, u których kłamstwa są na porządku dziennym. Warto było ją przeczytać. Dawno nie czytałam książki, która jest jedną wielką tajemnicą. Książka może być miła lekturką na chłodne jesienne wieczory. Jednak mnie tak bardzo nie zachwyciła. Brakowało mi w niej czegoś. Była taka... zwyczajna. Mam nadzieję, że autorka się poprawi i druga część będzie lepsza od "Wybranych". A jeśli nie.. to przeczytam ją ze względu na Cartera. 



"Zdaniem autora jesteśmy tylko pionkami. Nasze życie zależy wyłącznie od losu: kogo poślubimy, kiedy umrzemy. A co z naszymi wyborami? Czy nasze decyzje się nie liczą? Nie mają znaczenia?"



Moja ocena: 7/10


poniedziałek, 8 września 2014

Liebster Blog Award


W ciągu ostatnich kilku dni dostałam aż dwie nominacje do Liebster Blog Award. Na jedną odpowiem dzisiaj, a na tą drugą postaram się w przyszłym tygodniu. Ale zanim do tego przejdę, wytłumaczę czym jest LBA. To nagroda otrzymywana od blogera, który uzna dany blog za ciekawy.I ta wybrana osoba musi odpowiedzieć na 11 pytań zadanych przez osobę, od której dostała nominację. A potem wymyślić 11 pytań i zadać je blogerom, których się nominowało. Ale jest jeden warunek: Nie można wybrać osoby, od której się taką nominację dostało. Oczywiście akcja ma na celu promowanie mniej popularnych blogów.
Myślę, że zasady są w miarę zrozumiałe. 

Zostałam nominowała przez Alice in Fairytales. Dziękuję ci jeszcze raz. Bardzo się cieszę z tej nominacji :)


Pytania od Alice:

1.Jakie znaczenie ma dla was wasza pasja?
Moją pasją są książki. A więc bardzo duże. Nie wyobrażam sobie bez nich życia. Coraz bardziej pogłębiam swoją pasję, tak pomału uzależniam się od książek. Nie są dla mnie tylko odskocznią od codziennego życia, ale wiążę z nimi przyszłość. 

2. Jakie książki czytacie?
Przede wszystkim z gatunku fantasy, ale też dystopię, antyutopię, paranormal romance, young adult i książki młodzieżowe. 

3. Jak bardzo angażujecie się w politykę?
Nie za bardzo. Ten temat po prostu mnie nie interesuje. 

4. Ile znaczy dla was blogowanie?
Blogowanie jest częścią mnie od dawna. I znaczy dla mnie dużo. Może nie aż tak dużo, jak książki, ale jest dla mnie ważne. Dzięki temu mogę poznać ludzi z podobnymi zainteresowaniami, ale też rozwijać swoją pasję i dzielić się nią z innymi. 

5.Czy oprócz bloga macie inne strony internetowe?
Kiedyś miałam bloga z opowiadaniami typu fan-fiction, ale aktualnie już go nie piszę. Skończyła mi się wena, a nie chciałam pisać na siłę. 

6. Do jakiego typu czytelników, odbiorców, staracie się kierować swoje posty?
Głownie do młodych osób, których pasją są książki, ludzi, którzy mają podobne zainteresowania do moich. Ale nie tylko. 

7. Czy muzyka pomaga w tworzeniu?
Pomaga i to bardzo. Gdy jeszcze pisałam opowiadania, słuchałam muzyki bez przerwy. Dzięki niej lepiej mi się pisało, a poza tym czasem inspirowałam się jakąś piosenką, gdy pisałam dany rozdział.

8. Jakie znaczenie ma dla was otoczenie, jeśli chodzi o waszą blogową twórczość? Odbiorcy, przyjaciele, czytelnicy?
Traktuję swoich czytelników jak przyjaciół. Próbuję być miła dla każdego odwiedzającego. 

9. Kiedy jest najlepszy czas na tworzenie? Noc, dzień? Ulubiona pora pracy?
Dzień. Zwykle piszę rano, czasem też po południu, bo wtedy najlepiej mi się myśli. 

10. Czy szkoła, praca może zakłócić waszą pasje?
Może. Czasem mam tyle nauki, że w na czytanie brak mi czasu.

11. Co jest najważniejsze w waszym życiu?
Rodzina, przyjaciele i oczywiście książki :)


Nominowałam te osoby:
1. Joanna


A to pytania dla nich:
1. Wiążesz przyszłość ze swoją pasją? 
2. Gdybyś mogła zamieszkać w dowolnej książce, to jaki byłby twój wybór i dlaczego? 
3. Książka vs jej ekranizacja?
4.Jak długo blogujesz?
5. Jaki jest twoja ulubiona postać książkowa?
6. Co sprawia ,że czujesz się szczęśliwa?
7. Jakie są twoje marzenia?
8. Jak zaczęła się twoja przygoda z blogowaniem?
9. Ulubiona piosenka?
10. Co cię motywuje do pisania?
11. Masz swojego fikcyjnego męża (albo mężów)?



Gratulacje dla nominowanych :)

środa, 3 września 2014

Cytaty miesiąca 4# Sierpień

Przedstawiam wam kolejną odsłonę mojego comiesięcznego cyklu. W sierpniu natknęłam się na kilka naprawdę świetnych cytatów. O książkach
już nie wspominając. Nie przedłużam już i przedstawiam wam ranking z sierpnia:


MIEJSCE 10
[Łza]

MIEJSCE 9
[Mroczne Umysły]


MIEJSCE 8
[Łza]


MIEJSCE 7
[Jeśli zostanę]


MIEJSCE 6
[Obsydian]


MIEJSCE 5
[Łza]


MIEJSCE 4
[Jeśli zostaniesz]


MIEJSCE 3
[Furie]
Ten cytat wydaje mi się taki prawdziwy, wzięty z życia. Bo czasem zwykłe przeprosiny nie wystarczą, by wybaczyć winy. 

MIEJSCE 2
[Mroczne Umysły]
Te słowa wyryły mi się w pamięci i nie mogę o nich zapomnieć. Głównie przez zakończenie pierwszej części, a te słowa miały dużą wagę, ale... nie mogę wyjaśnić, nie zdradzając fabułę. Ci, którzy czytali "Mroczne Umysły" na pewno zrozumieją. 

 MIEJSCE 1
[Łza]
Cierpienie tym, co doświadcza każdy z nas. I dzięki temu w pewnym sensie stajemy się mądrzejsi, bardziej doświadczeni. Ten cytat to sama prawda. I dlatego tak bardzo mi się spodobał. Bo dotyczy każdego z nas. 




Na dzisiaj to już koniec. Następny ranking - jak zwykle - na początku następnego miesiąca.
Co sądzicie o tych cytatach? Podobał się wam któryś z nich?

poniedziałek, 1 września 2014

Stosik sierpniowy

Tegoroczne wakacje już za nami. Pozostaną już tylko w naszej pamięci. Nowy rok czas zacząć, chociaż mi wciąż marzą się dłuższe wakacje. Ale niestety ostatnia klasa nie poczeka. Egzaminie gimnazjalny, nadchodzę! 

Teraz przejdźmy do stosika:


Od góry: 
1.  "Obsydian" Jennifer L. Armentrout - wygrana w konkursie na Nastku. Recenzja tu

2.  "Mroczne Umysły" Alexandra Bracken - wygrana u jednej z blogerek. Od bardzo dawna chciałam przeczytać tę książkę i wreszcie udało mi się ją zdobyć. Recenzję przeczytacie tu.

3. "Wybrani" C. J. Daugherty - wygrana w tym samym konkursie co "Mroczne Umysły".

4. "Szeptem" Becca Fitzpatrick - jak wyżej.

5. "Dotyk" Jus Accardo - z biblioteki.

6. "Milion słońc" Beth Revis - także z biblioteki. Czytałam pierwszą część i bardzo mi się spodobała, więc, gdy tylko zobaczyłam na półce drugą, od razu ją wzięłam. 



Tak więc prezentuje się mój stosik. Przepraszam za jakość zdjęcia, ale robiłam je telefonem. 
Czytaliście którąś z tych książek? Polecacie? 
I takie pytanie nie związane z książkami: Którą klasę dzisiaj rozpoczęliście? 


Szablon dla Bloggera stworzony przez Blokotka