Niedawno swoją premierę miała książka Eva, Teva i więcej Tev, czyli historia o dziewczynie i... jej klonach. Niedługo na blogu pojawi się recenzja, a dzięki uprzejmości wydawnictwa YA! mam dla Was łącznie 3 egzemplarze tej książki. Tutaj rozdam dwa, a jeden na Instagramie. Rozdanie pojawi się jeszcze dzisiaj (LINK). To zaczynamy!
Co trzeba zrobić?
Wystarczy odpowiedzieć na pytanie konkursowe. Liczy się kreatywność. Niech nie ogranicza Was nic! Wykonanie zadania nie jest obowiązkowe. Jako, że mam do rozdania dwa egzemplarze, to jeden trafi do osoby, która udzieli najciekawszej odpowiedzi, a drugi rozlosuję wśród wszystkich uczestników.
To konkurs dla moich czytelników, dlatego trzeba być obserwatorem bloga oraz udostępnić banner konkursowy (na swoim blogu, Facebooku itp.). Mile widziane także polubienie strony facebookowej sponsora oraz organizatorki. Zgłoszenia przyjmowane są tylko w komentarzach pod tym postem.
Pytanie konkursowe:
Czy chciałbyś/ałabyś mieć swojego klona?
Wzór zgłoszenia:
Zgłaszam się!
E-mail: ...
Obserwuję jako: ...
Banner: ...
Odpowiedź:... (Nie jest konieczna, jeśli zgłaszasz się do samego losowania)
Regulamin:
1. Organizatorem konkursu jest właścicielka bloga Zagubiona w słowach.
2. Sponsorem nagrody jest wydawnictwo YA!.
3. Nagrodą są 2 egzemplarze książki Eva, Teva i więcej Tev.
4. Konkurs trwa w dniach od 11 marca 2017 roku do 24 marca 2017 roku do godz. 23.59. Zgłoszenia wysłane po tym terminie nie będą brane pod uwagę.
5. Ogłoszenie zwycięzcy nastąpi w ciągu 3 dni od daty zakończenia konkursu.
6. Jeden egzemplarz trafi do osoby, która udzieli najciekawszej odpowiedzi na pytanie konkursowe, drugi natomiast zostanie rozlosowany wśród wszystkich uczestników.
7. Jedna osoba może zgłosić się jeden raz. Proszę o uczciwość.
8. Za wysyłkę nagród odpowiada sponsor tj. Wydawnictwo YA!. Trzeba posiadać adres korespondencyjny w Polsce.
9. Ze zwycięzcami skontaktuję się drogą mailową. Jeśli w ciągu 2 dni nie otrzymam maila zwrotnego, zostaną wyłonieni kolejni szczęśliwcy. W przypadku, gdy mail nie zostanie podany, zwycięzca będzie musiał skontaktować się ze mną sam.
10. Konkurs nie podlega przepisom Ustawy z dnia 29 lipca 1992 roku o grach i zakładach wzajemnych (Dz. U. z 2004 roku Nr 4, poz. 27 z późn. zm.)
Zgłaszam się!
E-mail: ifeelonlyapathy@gmail.com
Obserwuję jako: Another Desire
Banner: http://ifeelonlyapathy.blogspot.com/p/konkursy.html
Odpowiedź: Myślę, że nie. Mam takie przeczucie, że jeżeli ten klon "odziedziczyłby" również i moją osobowość, to byłaby osoba, która irytowałaby mnie tak, jak nikt inny :D.
Zglaszam sie
OdpowiedzUsuńEmail patyszkaaa@gmail.com
Obserwuje jako patrycja fornal
Banerhttps://m.facebook.com/story.php?story_fbid=1385229118199860&id=100001383551992
Odpowiedz:Zawsze marzylam o tym zeby miec klona.
Ja z moim klonem chodzilabym wszedzie.
Pewnie kazdy kto widzialby nas, mial by wrazenie: „O mój Boże! Już więcej nie piję!:D”. No na pierwszy rzut oka moglo by się wydawać, że alkohol spowodował takie podwójne widzenie.
Smieszne bylo by, ze ludzie musieli by ciągle zgadywac, ktora to ja, mysle ze mylili by sie często.
Mialabym niezly ubaw z moim kolonem.
Zdarzalo by nam się pod siebie podszywać i Największy numer zrobillybysmy w liceum, gdy matematyczka wyrwała by jedna z nas do odpowiedzi a ktoras była by kompletnie nieprzygotowana. To podszylybysmy sie pod siebie. No ale najgorszy problem był by pewnie z tym, że nasza matematyczka poznawalaby nas po tym, że ja bylabym praworęczna, a moj klon leworęczny (taki żarcik natury), więc poświęcająca sie osoba musiała by pisać dana ręką. Oczywiście, żeby wszystko się udało nikt z klasy nie mógł by nic sypnąć, ale mysle ze wzyscy byliby ciekawi czy się uda, więc zachowaliby napewno powagę.
Zgłaszam się!
OdpowiedzUsuńE-mail: paulina.ho@o2.pl
Obserwuję jako: Paulina Hołda
Banner: na fb
Odpowiedź: Chciałabym mieć własnego klona. To na pewno byłoby fantastycznie poznać kogoś, kto wygląda jak ja. Mam tylko nadzieję, że osoba ta miałaby inny charakter i inną sytuację życiową. Chciałabym zostać jej przyjaciółką. Zobaczyć "siebie" naprawdę, a nie tylko w lustrze. Pobawić się w zamianę, by móc odpocząć od swoich spraw i spróbować zmierzyć się z innym życiem. Jednak chciałabym utrzymać to w tajnicy przed bliskimi i ciekawa jestem, czy znają mnie na tyle dobrze, by wiedzieć kiedy ja to nie ja... Byłby to ciekawy eksperyment. ;)
U Ciebie super konkurs, a u mnie Book Tour Zakazanego życzenia, więc jeśli masz ochotę sięgnąć po przygody Aladyna, to zapraszam!
OdpowiedzUsuńwww.favouread.blogspot.com
Zgłaszam się!
OdpowiedzUsuńsylwia84w21@gmail.com
Obserwuję jako Sylwia Waligóra
Udostępniłam https://m.facebook.com/story.php?story_fbid=267020380414124&id=100013184914101
Odpowiedź:
Nasza indywidualność, jednostkowość, niepowtarzalność i wyjątkowość są dobrami samymi w sobie, wartościami ponadczasowymi, których powinniśmy strzec,hołubić i chronić. Dlatego ja osobiście nie chciałabym mieć swojego klona, który, można rzec, skradłby mi cząstkę mnie - czułabym się uboższa mentalnie i duchowo. Naszą siłą i mocą jest bycie jedynymi w swoim rodzaju, a ja tej mocy nie chciałabym utracić, czy "umniejszyć".
Mówimy czasem, że chcielibyśmy się "rozdwoić",ale dotyczy to zwykle sytuacji praktycznych: gdy chcemy wykonać więcej pracy lub być w dwóch miejscach jednocześnie - przemawia przez nas wówczas prafmatyzm, a nie chęć dzielenia się własną duszą.
Dlatego pozostałabym "niepodzielną" cząstką wszechświata.
Zgłaszam się!
OdpowiedzUsuńE-mail: lizzie@wp.pl
Obserwuję jako: Elżbieta Świtulska
Banner: https://www.facebook.com/elzbieta.switulska/posts/1649132651782001?pnref=story
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńZgłaszam się!
OdpowiedzUsuńE-mail:sabka-sabka@wp.pl
Obserwuję jako:Sabina Fabczak i na instagramie sabcia18
Lubię na FB jako;Sabina FK
Banner:https://www.facebook.com/SABINAEWAANNAF/posts/10206798813768887
Zgłaszam się!
OdpowiedzUsuńE-mail: krolowa.ksiazek@o2.pl
Obserwuję jako: Aoi Akuma
Banner: TU - blog i TU - katalog
Odpowiedź: Ciężko jednoznacznie odpowiedzieć na to pytanie. Z jednej strony można by "rozciągnąć" sobie dobę. Takiego klona można wysłać do szkoły, na zajęcia, a samemu zostać w domu i czytać książki czy odpocząć (ale nie za często! wiedzę też trzeba zdobywać :D). Z drugiej zaś strony, ciężko byłoby mi wytrzymać z takim klonem. Serio. Ja sama bywam nieznośna, wiem, a gdyby pomnożyć to razy dwa... Uh, armagedon gwarantowany! Więc chyba ostatecznie napiszę, że z posiadania klona byłoby więcej kłopotów niż korzyści, a więc niech zostanie tak, jak jest - ja jedna, wyjątkowa. :)
Zgłaszam się :)
OdpowiedzUsuńObs-Magdalena B
Oczywiście, że chciałabym mieć swojego sobowtóra i to z czystych egoistycznych pobudek ;D PO pierwsze jestem ciekawa jak wygląda jako osoba bo w lusterku to nie to samo ;D Druga sprawa wykorzystałabym go na randce, a byłam w tym czasie w miejscu innym na innej i praca ach..miałabym więcej wolnego ;D
Zgłaszam się :)
OdpowiedzUsuńE-mail: klaudia2075@gmail.com
Obserwuje jako: Klaudia B
Baner: https://plus.google.com/104328711193987857917/posts/YEXGcqStdiX
Zgłaszam się!
OdpowiedzUsuńE-mail: Klaudia.m@x.wp.pl
Obserwuję jako: Klaudia M
Lubię na FB jako Klaudia Klaudia
Banner: https://www.facebook.com/izabela.orlinska.7/posts/1016364228508534
Zgłaszam się!
OdpowiedzUsuńE-mail: paulina3353@interia.pl
Obserwuje jako: Marzycielka
Banner: http://infeelonlyapathy.blogspot. com/p/konkursy.html
Odpowiedź: Jest wiele sytuacji w życie, gdzie chciałoby się mieć klona. Chodziłby za nas do szkoły, pracował i wiele więcej, lecz... Gdzie jest wtedy miejsce dla prawdziwych nas? Mamy leniuchować w domu? A co wtedy stanie się z rozwijaniem siebie, z przyjemnościami? Każdemu kiedyś się znudzi siedzenie samemu w domu, a zanim się obejrzymy nie będziemy mieli już nic. Klon już będzie funkcjonował w społeczeństwie, a my byśmy stanowili przeszkodę. Być może życie o którym każdy marzy, wcale nie jest lepsze niż to które mamy... Moja odpowiedź jest taka: Nie, nie chciałabym mieć klona. Moje życie nie jest idealne, lecz zawsze znajdzie się coś na czym mi zależy.
Zgłaszam się!
OdpowiedzUsuńE-mail: gabrysiek96@gmail.com
Obserwuję jako: Gab riela
Banner: http://gabrysiekrecenzuje.blogspot.com/p/konkursy.html
Odpowiedź: Chciałabym mieć swojego klona, bo dzięki niemu:
- nie musiałabym sama chodzić do pracy, a "zarabiałabym" pieniądze
- miałabym dwa razy mniej sprzątania w domu (dodatkowe ręce zawsze się przydają do porządków)
- nie musiałabym wybierać się na spotkania towarzyskie, na które nie chcę iść, a nie wypada zostać w domu
- miałabym generalnie dwa razy więcej wolnego czasu
- miałabym kogoś, z kim można pogadać, a zawsze będzie myślał tak jak ja
- miałabym wreszcie z kim grać w badmintona
- miałabym osobę, na której eksperymentowałabym np z makijażem, ubiorem
- miałabym kogoś, kto robiłby za mnie zakupy
- MIAŁABYM LEPSZE ŻYCIE :D
Zgłaszam się!
OdpowiedzUsuńlooking.in.your.yellow.eyes@gmail.com
Baner: http://niezapomniany-czas-czyli-o-ksiazkach.blogspot.com/p/konkursy.html
Obserwuję: Agata Owca
Zgłaszam się!
OdpowiedzUsuńE-mail: insane.sanity.pl@gmail.com
Obserwuję jako: insane sanity
Banner: https://plus.google.com/u/0/118031905341483179439/posts/THJw917eEfA
Odpowiedź: Spójrzmy prawdzie w oczy: pula genów, choć spora, nie jest nieskończona. Możemy uparcie twierdzić, że jesteśmy wyjątkowi, niepowtarzalni, jedni na milion... no właśnie, jedni na milion, podczas gdy na świecie żyje ponad 7 MILIARDÓW ludzi! To, że gdzieś żyje nasz klon (może nie identyczny w 100%, ale łudząco podobny choćby z wyglądu) jest więcej niż pewne. Więc czy to, czy chcę mieć klona czy nie, ma jakiekolwiek znaczenie, skoro i tak on gdzieś sobie żyje (i mam nadzieję, że ma się świetnie)? :)
Ale odejdę na chwilę od faktów i dam się ponieść fantazji rodem z sf, czyli celowego tworzenia klonów - jestem na nie. Po pierwsze jestem świadoma moich wad genetycznych (m.in. predyspozycji do zachorowania na określone choroby) - a jaki sens miałoby klonowanie wadliwego człowieka? Istotą klonowania jest dążenie do osiągnięcia doskonałości (a nie powielania błędów), co wiąże się z kolejną kwestią, czyli po prostu bałabym się, że mój klon okazałby się lepszym człowiekiem ode mnie. A jeśli klon jest idealny, to na co komu niedoskonały pierwowzór?
Poza tym lektura "Nie opuszczaj mnie" K. Ishiguro przekonała mnie ostatecznie, że stwarzanie istot tylko do zaspakajania własnych potrzeb (np. dawstwa organów, czy wykonywania za kogoś nieprzyjemnych czynności) jest okrutne i po prostu niewłaściwe (NIELUDZKIE). A czy naprawdę ktokolwiek chciałby zgotować istocie, dokładnie takiej jak on sam, tak potworny los?
Zgłaszam się!
OdpowiedzUsuńE-mail: aga.bor81@gmail.com
Obserwuję jako: Agnieszka Borowska
Banner: https://www.facebook.com/katarzyna.pokropek.5/posts/762589613892026
Zgłaszam się!
OdpowiedzUsuńE-mail: lidiabialowas1502@gmail.com
Obserwuję jako: Lidia Białowąs
Banner: https://www.facebook.com/photo.php?fbid=1455731074471690&set=a.511593525552121.115170.100001044342605&type=3&theater
Zgłaszam się
OdpowiedzUsuńE-mail mariaela38@gmail.com
Obserwuję jako Elżbieta Bieniek
Banner https://plus.google.com/113241001596608800349
Brawo za czujność
UsuńZgłaszam się!
OdpowiedzUsuńE-mail: beatakandzia@gmail.com
Obserwuję jako: Beata Kandzia
Banner: https://plus.google.com/u/0/110061712332260582292/posts/ATYKkHqLTjK
Odpowiedź: Nie, myślę, że nie chciałabym mieć swojego klona, ponieważ jak każdy człowiek, jestem jednostką niepowtarzalną i jedyną w swoim rodzaju, więc nie chciałabym, by ktoś był taki jak ja, bo dobrze mi ze sobą samą.
Zgłaszam się!
OdpowiedzUsuńE-mail: vicky-7@o2.pl
Obserwuję jako: Wiktoria Guziewicz
Lubię na fb jako: Dagmara Męcina
Banner: https://plus.google.com/u/0/114865288098540414815
Zgłaszam się!
OdpowiedzUsuńE-mail: saszka234@gmail.com
Obserwuję jako: Saszka K
Banner: https://www.facebook.com/permalink.php?story_fbid=1891065171170758&id=100008018799239&pnref=story
Zgłaszam się!
OdpowiedzUsuńE-mail: edyta.cha@wp.pl
Obserwuję jako: Edyta Chmura
Banner: https://www.facebook.com/edyta.chmura.12/posts/612027568995451
Odpowiedź: Już miałam krzyczeć: "Tak!!! Chcę klona!", bo pierwsza myśl jest taka błoga: więcej czasu dla siebie, na rozrywki oczywiście, pomoc do opieki nad dziećmi i nie byłoby problemu, kto ma pójść po starszaka do przedszkola, gdy z małym nie można wyjść, bo pada deszcz. Ale po tej chwilowej euforii nadeszło opamiętanie...kto powiedział, że ten klon będzie działał jak robot i spełniał wszystkie moje zachcianki? Może to obróci się przeciwko mnie i przysporzy mi jeszcze więcej obowiązków i zmartwień? Gdyby tworzenie klonów, czyli maksymalna ingerencja w boski plan twórczy, było czymś dobrym, to chyba po urodzeniu każdy by dostawał takiego klonika w prezencie, prawda? Lepiej nie burzyć porządku wszechświata. Byli tacy co próbowali i dobrze na tym nie wyszli ;) To ja już nie chcę tego klona...boje się!
Zgłaszam się!
OdpowiedzUsuńE-mail: revqua12@gmail.com
Obserwuję jako: revqua
Banner: http://revqua.blogspot.com/
Zgłaszam się!
OdpowiedzUsuńE-mail: gosia910723@wp.pl
Obserwuję jako: Małgosia Xxookds
Banner: https://www.facebook.com/permalink.php?story_fbid=757951551034110&id=100004578154708&pnref=story
Zgłaszam się!
OdpowiedzUsuńE-mail: ... dela56ad.wrob@gmail.com
Obserwuję jako: ... Zaczytana56 MamaDela
Banner: ... https://plus.google.com/u/0/105698218508894857875/posts/dwTHyy4hoaD