wtorek, 2 lutego 2016

[113] Kołysanka - Sarah Dessen

Tytuł: Kołysanka
Tytuł oryginału: This Lullaby
Autor: Sarah Dessen
Wydawnictwo: HarperCollins Polska
Liczba stron: 304
Niektóre piosenki, choć nieoczekiwanie, stają się prawdziwymi hitami. Aktualne są nawet po wielu latach, wpisane w pamięć całych pokoleń. Część z nich wywołuje wspomnienia, łzy, a czasami nawet złość. To one przypominają o minionych wydarzeniach, osobach, które odeszły. Muzyka ma wielką moc. Potrafi wywrócić do góry nogami cały świat, a nawet ranić... zwłaszcza tych pogrążonych w smutnych wspomnieniach. Tych, dla których została napisana.

Remy miała w swoim życiu mnóstwo chłopaków. I dzięki temu do perfekcji opanowała zrywanie. Ma nawet opracowaną specjalną taktykę, którą wykorzystuje za każdym razem. A przynajmniej do czasu, gdy przez przypadek spotyka Dextera, który jest kompletnie inny niż wszyscy. Nieco zwariowany, niezorganizowany i na dodatek do wszystkiego ma optymistyczne nastawienie. Ale Remy i tak będzie musiała odejść, gdy zrobi się zbyt poważnie. Najwidoczniej odziedziczyła to po własnej matce, która wychodzi za mąż już po raz piąty. Remy nie zna nawet własnego ojca, a jedyną rzeczą, jaka po nim została, jest piosenka, którą dla niej napisał – Kołysanka – a której Remy nienawidzi...
„Nie miałam już złudzeń co do miłości. Była, mijała, i albo pozostawiała po sobie zniszczenia, albo nie. Niezależnie od treści piosenek, ludziom nie jest dane trwać przy sobie na zawsze”.

Wersja angielska
Ostatnio miałam jakąś fazę na czytanie powieści obyczajowych. Do tej przyciągnął mnie motyw muzyki, która jest głównym elementem książki. Najczęściej pojawiała się Kołysanka – stary hit napisany właśnie dla głównej bohaterki przez jej ojca, który był muzykiem. Dlatego też Remy tak bardzo jej nie lubiła. 

Wszystko w tej książce kręci się wokół muzyki i związków – tych mniej lub bardziej udanych, ale zawsze krótkich. Autorka sprytnie to sobie obmyśliła. Ta książka sprawia wrażenie takiej jak inne historie miłosne, jednak coś w sobie ma. Może to ta piosenka, może refleksje, które nachodzą po jej przeczytaniu. Z pewnością nieco się wyróżnia spośród innych.

Z bohaterów najbardziej polubiłam Dextera. Był niepoprawnym optymistą, artystą i wyłamywał się z ram tych wszystkich chłopaków, z którymi chodziła Remy. To właśnie on swoją osobowością i czynami sprawił, że w głównej bohaterce zaszło wiele zmian. Remy na początku nawet nie wierzyła w prawdziwą miłość. Nie była stała w uczuciach, tak samo jak jej matka – popularna pisarka, która miała wyjść za mąż już po raz piąty.

„Miłość jest nieprzewidywalna. Czasem znasz mężczyznę od lat i nagle BUM! Widzi się go inaczej. A czasami dzieje się to od pierwszego spojrzenia. Dlatego miłość jest wspaniała”.

Wątek romantyczny był ciekawie obmyślony. Z Dexterem na początku wszystko toczyło się tak jak we wszystkich związkach, w które angażowała się główna bohaterka. Dopiero potem coś się zmieniło. Tu miłość grała dużą rolę, może nawet największą. Podobało mi się to, jak autorka stopniowo uświadamiała Remy wagę jej związku z Dexterem. Pokazała dziewczynie niewierzącej w prawdziwą miłość, że to, co ją łączy z młodym muzykiem, wcale nie jest tylko przelotnym romansem. 

Kołysanka to powieść o muzyce i miłości, która przychodzi w najmniej oczekiwanym momencie. To książka o odnajdywaniu samego siebie i zmierzeniu się z rzeczywistością. Niby zwykła historia miłosna, ale ma w sobie coś głębszego. Bardzo mi się spodobała i szczerze powiedziawszy, to nawet nie oczekiwałam, że będzie taka dobra. Polecam fanom lekkich historii miłosnych z muzyką w tle.

„Miłość zaburza równowagę, więc to, co powinno być ciężarem, wydaje się lekkie jak piórko. To pułapka”.

Moja ocena: 8/10 

19 komentarzy :

  1. Mam tą książkę na oku i liczę, że bardzo mi się spodoba :)
    Pozdrawiam!
    Katherine Parker - About Katherine

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam nadzieję, że spodoba ci się tak bardzo, ak mi :)

      Usuń
  2. Nie czytałam jeszcze, ale może się skuszę.
    Pozdrawiam i zapraszam do siebie: http://www.szeptyduszy.blog.onet.pl

    OdpowiedzUsuń
  3. Pomimo że piszesz o książce pozytywie jak na razie nie mam na nią ochoty. Chyba nie wpada w mój gust :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Czytałam. Lekka , ale bez szału.

    OdpowiedzUsuń
  5. Miałam okazję ostatnio czytać tę książkę i uważam, że jest dobra. Początkowo myślałam, że będzie to taka banalna historia i faktycznie - niby taka prosta fabuła, związki, muzyka i tyle, a jednak im dalej się w nią zagłębiałam, tym bardziej mi się podobała. Zdecydowanie miałam w sobie drugie dno pokazując, że do każdego uczucia trzeba dojrzeć. :)
    Pozdrawiam
    A.

    http://chaosmysli.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  6. Super recenzja :)) Na pewno przeczytam :)
    Pozdrawiam :))

    http://moja-pasja2.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  7. Nie znam Dessen, ale planuję się z nią zapoznać, bo wśród anglojęzycznych czytelników jej książki są szalenie popularne.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Skoro tak mówisz, to muszę zapoznać się z jej pozostałymi książkami :)

      Usuń
  8. Nie czytałam tej książki, ale myślę, że kiedyś napewno zapoznam się z jej treścią :).
    Pozdrawiam, Julka ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. Mam ochotę na tę powieść, coś mnie do niej przyciąga :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Świetnie. W takim razie zachęcam do przeczytania :)

      Usuń
  10. Zapowiada się świetnie, z tego co czytałam na innych blogach i u Ciebie. Ma w sobie coś, co przyciąga. Mocno przyciąga.

    OdpowiedzUsuń


Szablon dla Bloggera stworzony przez Blokotka