Tytuł: Chłopak, który stracił głowę
Tytuł oryginału: Noggin
Autor: John Corey Whaley
Wydawnictwo: Otwarte (Moondrive)
Liczba stron: 350
|
Wyobraź sobie, że tracisz głowę. Dosłownie. Zostaje ona odcięta i przytwierdzona do innego ciała. Pomińmy sprawy nauki i dziwne reakcje religijnych fanatyków. Po prostu jesteś jak ulepszona wersja Frankensteina XXI wieku. Stajesz się kimś zupełnie innym, chociaż wciąż z pozoru jesteś tą samą osobą. Musisz przyzwyczaić się do tego, że jesteś traktowany jak jakiś cud. Ale jak to jest w rzeczywistości?
Zapytajmy Travisa. Kiedyś był zwykłym nastolatkiem. Miał najlepszego przyjaciela i dziewczynę, z którą spędzał większość swojego czasu. Ale wtedy dowiedział się o swojej nieuleczalnej chorobie i jego świat runął. Jedyna szansą na nowe życie było odcięcie głowy i przechowanie jej do czasu, gdy będzie możliwe przytwierdzenie jej do ciała dawcy. I tak oto po pięciu latach powrócił do żywych. Tyle, że wszystko wokół niego się zmieniło. Wszystko oprócz niego. Chłopak musi przyzwyczaić się do nowego życia i co najważniejsze – odzyskać dawną dziewczynę. Jak potoczą się jego losy?
„– Mam gębę twardziela.– Masz gębę gościa, który dostał w gębę. I tyle.– Nawet jeśli. Mam gębę gościa, który się bił. I tyle.– Jasne. Ze słownikiem”.
Wersja angielska |
Do tej książki przyciągnęła mnie nietypowa tematyka. W końcu opowiada o chłopaku, któremu została odebrana własna głowa. Bardzo szybko mi się ją czytało. Została napisana lekkim językiem, a sposób w jaki autor przedstawił rzeczywistość skojarzył mi się nieco z twórczością Johna Greena.
Muszę przyznać, że nie jest typowa powieść dla młodzieży. Jest dziwna, odważna, a momentami nawet szalona. Wszystko w niej jest tak odmienne, że po prostu nie da się przerwać czytania. Jest lekka, zabawna, czasami także smutna. Ale zarazem strasznie prawdziwa. Autor nie ograniczał się w niczym. Po prostu przedstawił świat oczami nieco pokręconego nastolatka.
Bohaterowie byli barwni i zróżnicowani. Nie tylko Travis miał ciężko po swoim powrocie. Każdy z jego bliskich, czy też przyjaciół musiał zmagać się z trudnościami wynikającymi z jego powrotu. Po raz kolejny odmienił ich życie. Jeśli chodzi o tytułowego chłopaka, który stracił głowę, to nie dało się go nie lubić. Był wyrazistą i bardzo ciekawą postacią. Ale były momenty, kiedy miałam ochotę go czymś walnąć, żeby w końcu się opamiętał i nie ciągnął tego, na co nie ma szans. Ale rozumiem jego zachowanie. Był po prostu zagubiony. Wszyscy wokół niego ruszyli do przodu, a on został taki sam. Każdy w jego sytuacji czułby się tak samo.
„Wtedy właśnie zrozumiałem, że prawdą jest to, co mówią: życie przeszłością zawsze wywołuje pustkę, nieważne, czy chodzi o dobre, czy złe wspomnienia”.
Życie miłosne Travisa było skomplikowane. Okazało się, że jego dawna dziewczyna miała narzeczonego. Chyba nikt z nas nie chciałby znaleźć się w podobnej sytuacji. Przez większość książki mogłam obserwować desperackie próby odzyskanie relacji sprzed odejścia głównego bohatera. Wciąż ją kochał pomimo wszystkiego, co go spotkało. Ta miłość sprawiała, że był zdolny do wszystkiego, nawet do głupot.
Podsumowując, Chłopak, który stracił głowę to historia jedyna w swoim rodzaju. Jest oryginalna, odważna i niosąca ze sobą ukryty przekaz. Bardzo szybko mi się ją czytało i muszę przyznać, że przypadła mi do gustu. Nie jest może jakimś wybitnym dziełem, ale ma w sobie jakiś urok. Może spowodowany tym, że główny bohater został pozbawiony głowy. Dosłownie. Myślę, że powinna spodobać się osobom, które szukają lekkich i odprężających książek. Ale uważajcie na głowy!
„Zbliżał się wieczór. Zauważyłem, że o tej porze zazwyczaj wszyscy robią się najsmutniejsi. Możliwe, że zachód słońca ma w sobie coś takiego: jeśli staniecie za blisko krawędzi, może was z niej zepchnąć”.
Moja ocena: 7/10
Za możliwość poznania chłopaka, który stracił głowę dziękuję Wydawnictwu Otwartemu.
Czuję się zainteresowana ! Pozdrawiam Pośredniczka
OdpowiedzUsuńTo świetnie :)
UsuńOgromnie jestem ciekawa tej książki. Niebawem zabiorę się za czytanie. Mam nadzieję, że się nie zawiodę :).
OdpowiedzUsuńPowiem tak: nie można oczekiwać od niej zbyt wiele, ale muszę przyznać, że to bardzo ciekawa historia :)
UsuńPoczątkowo w ogóle nie byłam zainteresowana tą pozycją, ale teraz nieco się to zmieniło :) jeśli będę miała okazję to z całą pewnością przeczytam tą książkę.
OdpowiedzUsuńJustyna z livingbooksx.blogspot.com
To w takim razie mam nadzieję, że co się spodoba :)
UsuńPomysł jest bardzo intrygujący i z miłą chęcią sięgnę po tą pozycję. ;)
OdpowiedzUsuńhttp://zaczytan.blogspot.com/
Pomysł zdecydowanie jest dużym plusem tej książki :)
UsuńLubię takie nietypowe powieści:) nie są tak oczywiste w odbiorze, a ja poszukuję tej zawiłości w literaturze:)
OdpowiedzUsuńhttp://przewodnik-czytelniczy.blogspot.com
Dokładnie. Takie nietypowe powieści nie każdy zrozumie i nie każdemu mogą się spodobać :)
UsuńBardzo lubię książki jedyne w swoim rodzaju, więc ta na pewno musi znaleźć się na mojej półce ;)
OdpowiedzUsuńDla takich warto robić miejsce na półkach :D
Usuń