sobota, 5 sierpnia 2017

[223] Zatrzymać gwiazdy - Katie Khan

Zawsze zachwycał mnie bezmiar kosmosu. Gwiazdy oddalone od siebie całymi latami świetlnymi, bezkresna przestrzeń i ta wręcz przerażająca cisza. Zafascynowana zastanawiałam się, jakby to było dryfować w otchłani, z dala od zgiełku i przyziemnych problemów. Marzenie z pewnością nierealne, ale kto wie, co będzie za kilkadziesiąt lat? Wszechświat jest nieznany i wypełniony mrokiem, a także niemożliwy do odkrycia w pełni. Może nadszedł czas, aby to zmienić?

Carys i Max wyruszyli w podróż w kosmos. Nieszczęśliwy rozwój zdarzeń sprawił, że stracili łączność ze statkiem, dryfując samotnie w przestrzeni kosmicznej. Zostało im powietrza zaledwie na półtorej godziny. Ich szanse na przeżycie są minimalne. W końcu kto mógłby ich uratować? Są tylko we dwoje. A pomyśleć, że wszystko zaczęło się od reguł Rotacji, które były przeciw ich miłości... Czy jest dla nich jeszcze jakaś nadzieja?

„Wszyscy kiedyś musimy umrzeć. Życie byłoby nic niewarte, gdyby nie groźba śmierci”.


Uwielbiam tematykę kosmosu i do końca nie wiem, skąd mi się to wzięło. Jednakże uwielbiam spoglądać w gwiazdy. Mają w sobie jakieś nieuchwytne piękno, które ciężko wyrazić słowami. Dlatego też z wielkim optymizmem podeszłam do czytania Zatrzymać gwiazdy. Sam motyw kochanków zagubionych w przestrzeni kosmicznej wydawał mi się niezmiernie intrygujący.

Początek szedł mi nieco opornie, ale na szczęście po kilkudziesięciu stronach mocno się wykręciłam. Rzeczywistość wykreowana przez autorkę przypominała utopię. Ludzie żyli w pozornie idealnym świecie i ściśle przestrzegali zasad Rotacji – byli zmuszeni zmieniać miejsce zamieszkania co trzy lata i realizować wyłącznie własne cele. Wszystko miało na celu zapobieganie kolejnym kulturowym konfliktom. Spodobało mi się stopniowe przeplatanie przeszłości z teraźniejszością. Mogłam jednocześnie poczuć nieziemski klimat panujący w kosmosie, jak i powrócić do wyidealizowanego życia na Ziemi.

Bohaterowie wykreowani. Autorka stworzyła ich na zasadzie kontrastu – Carys i Maxa dzielił niemal wszystko: od pochodzenia, poprzez poglądy i prawo zabraniające małżeństw w ich młodym wieku. Moją sympatię zdobył przede wszystkich Max (chociaż Carys również była niczego sobie). Posiadał barwną i ciekawią osobowość. Poza tym miał w sobie coś z buntownika. Potrafił sprzeciwiać się twardym zasadom w imię własnych uczuć. To jak wyrzeczenie się wszystkiego, w co się dotąd wierzyło. Żadne z nich tak naprawdę nie należało do tego świata.

„Ale taka jest natura ludzka, że gdy nam mówią, że nie możemy czegoś mieć, zaczynamy tego chcieć”.

Wątek romantyczny został bardzo ciekawie obmyślony. Przez całą powieść zostają przytoczone poszczególne etapy relacji Carys i Maxa. To jak spojrzenie z perspektywy czasu na to, co potrafi zrobić z ludźmi prawdziwa miłość. A już w szczególności w obliczu śmierci. Zakończenie dało mi dużo do myślenia i spowodowali pewien chaos w głowie. Pierwsza miłość rzeczywiście zmienia ludzi. Niektórych potrafi złamać, ale są nieliczni, dla których jest jedynym ratunkiem.

Podsumowując, Zatrzymać gwiazdy to z pozoru banalna historia miłości dwojga ludzi zagubionych w kosmosie. Ale im dalej myślę, tym więcej w niej dostrzegam. W tej książce nie chodzi tylko o romans niemieszczący się w sztywnych ramach utopijnej rzeczywistości. Owszem, jest ważny, ale równie istotne jest spojrzenie na wszystkie dokonane w życiu decyzje z dystansem. Czy naprawdę było warto? Mi osobiście się spodobało, chociaż powieść nie należy do najłatwiejszych. Myślę, że mogę polecić ją fanom kosmicznych klimatów i wielkich love story.

„Czasami ludzie potrafią wykrzesać z siebie wielkość w zupełnie niespodziewanych okolicznościach”.

Moja ocena: 7/10
Za możliwość poznania tej gwiezdnej opowieści dziękuję Wydawnictwu Zysk i S-ka

11 komentarzy :

  1. Choć nie słyszałam o tej książce, to Twoja recenzja bardzo mnie zachęciła. Czuję, że idealnie wpasowuje się w mój aktualny nastrój czytelniczy.
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się, że cię zachęciłam. Czasem fajnie jest poczytać coś skłaniającego do przemyśleń ;)

      Usuń
  2. Bardzo zachęcająca recenzja.
    Pozdrawiam, maobmaze

    OdpowiedzUsuń
  3. Uwielbiam kosmos, więc myślę, że dla mnie to lektura idealna, będę się za nią rozglądać! :D

    Buziaki ♥
    https://sleepwithbook.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  4. Ciekawa książka, być może po nią sięgnę.

    POZDRAWIAM, zapraszam do mnie :)
    https://www.youtube.com/watch?v=kJQP7kiw5Fk

    OdpowiedzUsuń
  5. Pierwszy raz słyszę o tej książce, ale z chęcią zapoznam się bliżej z tą historią. Pięknie napisana recenzja :) Pozdrawiam :*

    OdpowiedzUsuń
  6. Już kilka razy widziałam ją w księgarniach i za każdym razem podziwiam jej okładkę, jest przepiękna! Za pierwszym razem, kiedy ją zobaczyłam nie przeczytałam nawet opisu tylko zachwycałam się nad tą cudowną okładką! :P

    Pozdrawiam!
    volusequat.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń


Szablon dla Bloggera stworzony przez Blokotka