środa, 19 lipca 2017

[220] Kłamca i szpieg - Rebecca Stead

W życiu każdego potrzebne są zmiany. Na początku może się wydawać, że to najgorsze, co mogło się przytrafić, ale tak naprawdę jest to niezbędne. Nowe otoczenie i odmienni ludzie mogą sprawić, że będzie można spojrzeć na problemy z innej strony, a nawet znaleźć ich rozwiązanie. Może przy okazji przeżyć też coś niesamowitego? Wszystko jest możliwe!

Życie Georgesa w jedynej chwili diametralnie się zmieniło. Kłopoty rodziców doprowadziły do przeprowadzki do bloku gdzieś na Brooklynie. Tam chłopak poznaje Safera, który wprowadza go w misję szpiegowską. Cel: tropienie tajemniczego Iksa. W międzyczasie chłopak musi zmierzyć się z problemami w szkole. A także Dallasem, który się na niego uwziął i ciągle go upokarza. Jak potoczą się losy chłopca?

„Jeśli uśmiechasz się bez powodu, w końcu naprawdę zaczniesz czuć się szczęśliwy”.

Miałam już wcześniej styczność z twórczością Rebeccy Stead przy okazji czytania Całkiem obcego człowieka. Spodziewałam się czegoś w podobnych klimatach i moje przeczucia okazały się trafne. Książka jest raczej niewielkich rozmiarów – dwieście stron chłopięcych przygód. Przeczytałam i poczułam się nieco staro, a jednocześnie wzięło mnie na wspominanie beztroskich chwil i dni wypełnionych coraz to bardziej wymyślnymi zabawami.

To przyjemna i momentami zabawna opowieść skierowana raczej do młodszej młodzieży. Autorka przeplatała życiowe problemy takie jak chociażby zmiana zamieszkania, czy brak akceptacji ze strony rówieśników, ze śledztwem pewnego podejrzanego mężczyzny, który niepokoił chłopców swoim zachowaniem.

Bohaterowie byli całkiem dobrze wykreowani. Polubiłam Georgesa, Safera i Candy. Każde z nich miało specyficzną osobowość. Ale jakoś nie potrafiłam znaleźć z nimi wspólnej więzi. To zwykła grupka dzieci i ich zabawy – a raczej profesjonalne śledzeniem pana Iksa i każdego, kto tylko się nawinął.

Podsumowując, Kłamca i szpieg to przyjemna opowieść o zmianach w życiu, rodzinie i dziecięcej przyjaźni. Nie zabrakło humoru i tajemnic. To książka przeznaczona raczej do młodszej młodzieży. Mnie nie porwała, ale gdybym czytała ją kilka lat wcześniej, to na pewno bardziej przypadłaby mi do gustu. Chyba zaczynam się starzeć, skoro po przeczytaniu wzięło mnie na wspominanie szkoły podstawowej. Dla mnie średnia, ale w sumie wiele też nie oczekiwałam.

Moja ocena: 6/10
Za możliwość poznania historii Georgesa dziękuję Wydawnictwu IUVI.

7 komentarzy :

  1. Faktycznie raczej dla młodszych odbiorców. Polecę kuzynce. :)
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  2. Raczej nie dla mnie, ale w sumie chciałabym poczuć się jak za dzieciaka :P
    Może skorzystam z Twojej propozycji i sięgnę po "Kłamcę i szpiega" :)
    Pozdrawiam!
    Patty z Truskawkowego bloga książkowego

    OdpowiedzUsuń
  3. O tej książce jest ostaniu głośno,ale myślę, że też bym się poczuła staro czytając ją.

    http://weruczyta.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  4. Być może niedługo sięgnę po tę pozycję,bo dostałam ją niedawno w prezencie, choć nie ukrywam, że to nie do końca moje klimaty :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Jestem w trakcie czytania, na razie jest całkiem przyjemnie. :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Niby jest w wieku, w którym jeszcze dałabym radę wciągnąć się w fabułę, ale...ta książka jakoś mnie odpycha. Tajemniczy Iks? Chłopięce przygody? Raczej podziękuję :)
    Pozdrawiam (i zapraszam, oddaję wszystkie szczere komentarze ^^)
    Czytam, piszę, recenzuję, polecam

    OdpowiedzUsuń
  7. Hmm... Czyli faktycznie jest to coś w stylu Całkiem obcego człowieka. Tamta książka Stead całkiem mi się podobała, chociaż bez fajerwerków. Taka młodzieżówka na jeden raz, ale niepozbawiona wartości. Kłamcy i szpiega raczej nie zamierzam kupować, ale kiedy natknę się na tą powieść w bibliotece, na pewno się na nią zdecyduję :)

    Pozdrowienia i buziaki!
    BOOKS OF SOULS

    OdpowiedzUsuń


Szablon dla Bloggera stworzony przez Blokotka