English Matters 60/2016
Koniec wakacji to dla niektórych powrót do nudnej szkolne rzeczywistości, inni natomiast mogą skorzystać z ostatnich chwil letnich klimatów i wyjechać. Gdzie? Chociażby do Australii. W nowym wydaniu English Matters można dowiedzieć się, co ciekawego można spotkać na tym kontynencie. Można powiedzieć, że jest takim krańcem świata z całą gamą atrakcji. A piękne zdjęcia charakterystycznych krajobrazów sprawiają, że aż samemu chce się spakować walizki i wyruszyć w podróż. Wszystko to zgrabnie ujęte w słowa, z bardzo przydatnym słowniczkiem w zanadrzu, który znacznie ułatwi zrozumienie tekstu.
Większość magazynu poświęcona jest rozrywce i podróżowaniu. Znalazło się tam również co nieco o tak zwanym Wujku Samie, który kojarzony jest właśnie z Ameryką. A także artykuł ściśle powiązany z imprezowaniem, pełen ciekawych typowych zdań, które pomogą odnaleźć się w każdej sytuacji np. o nawiązywaniu nowych znajomości, czy po prostu dobrej zabawie, dzięki której szalona noc nabiera jeszcze bardziej jaskrawych kolorów.
Spodobała mi się także wzmianka o stronce zwanej TED, na której można obejrzeć wiele filmików na przeróżne tematy. Osobiście sama tam czasami zaglądam i muszę przyznać, że to świetna inicjatywa. Jest po części pomocą w szkoleniu języka, jednak bardziej na poziomie słuchu.
Business English Magazine 55/2016
W wydaniu biznesowym królowały poważniejsze tematy. Jednym z nich było chociażby o chęci wystąpienia Wielkiej Brytanii z Unii Europejskiej, czy o migracjach Polaków. Przybliżona została postać Theresy May, nazwanej przez jednego z redaktorów A Vicar's Daughter in Designer Shoes. Słyszałam gdzieś o niej, jednak dopiero teraz miałam okazję poznać ją nieco bliżej.
Nie z samej polityki Business English Magazine się składa. Jest też chociażby o Albanii, czyli kraju pełnym niespodzianek i pięknych miejsc, w które warto zobaczyć. Zalety tego kraju zostały rozpatrzone pod wieloma względami i myślę, że każdy, bisnessman, czy też nie znalazłby tam coś dla siebie.
Warto zwrócić uwagę również na test językowy znajdujący się na samym końcu. Pozwala on utrwalić nieco słownictwo z wybranych artykułów. Wydaje się być świetną inicjatywą, szczególnie, że zadania nie są nie wiadomo jak trudne, chociaż w słowniczku czasami można przepaść ze względu na ilość i złożoność niektórych słówek, które wcale już tak nie łatwo wchodzą do głowy. Jednak coś zawsze zostaje i to już jakiś postęp, który z każdym przeczytanym tekstem będzie się powiększał.
Za możliwość zapoznania się z nowymi wydaniami magazynów językowych dziękuję Wydawnictwu Colorful Media.
Ten numer "English Matters" bardzo mi się spodobał. Najchętniej czytałam o Londynie i Australii, wiele się dowiedziałam o tych miejscach :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam! Dolina Książek
Zawsze chciałam pojechać do Australii. Oglądałam jakiś czas temu program o pięknie natury w samej Australii i Nowej Zelandii. Po prostu raj;)
OdpowiedzUsuńŹle z początku napisałam Twój adres bloga i wystraszyłam się, że skasowałaś stronę. Uff...:O
Czemu nie odpisałaś w poprzednim poście? Lubię Twoje odpowiedzi :-)
Pozdrawiam!