Tytuł: Buntownik
Tytuł oryginału: Rogue
Autor: Julie Kagawa
Wydawnictwo: HarperCollins Polska
Liczba stron: 416
|
Czasami granica pomiędzy prawdą a kłamstwem jest bardzo cienka. A czasem nie potrafimy rozpoznać, co jest właściwe. Brniemy coraz bardziej w bagno, a potem nie możemy się wydostać. Siedzimy w tym zbyt głęboko. Nie można ot tak zmienić swojego toku myślenia, gdy zabrnęło się już tak daleko. Nagle zbuntować się przeciw temu, w co się ślepo wierzyło przez całe życie. Nie ma na to szans.
Smoki są wśród nas. Jednym z nich jest szesnastoletnia Ember Hill, dawniej członkini Talonu, potężnej organizacji skupiającej smoki. Ale teraz, gdy poznała jej najgorsze tajemnice, zaczęła się buntować. Zdradziła organizację, by razem z Rileyem nakłaniać innych do buntu. Ale najpierw musi uratować Garreta, wobec którego ma dług wdzięczności. On ocalił jej życie. Teraz ona musi wyciągnąć go z jednej z komandorii Zakonu Świętego Jerzego. Ale buntownicy nie mają łatwo. Po piętach depcze im zarówno Talon, jak i Święty Jerzy. A to tylko kwestia czasu, kto dopadnie ich pierwszy...
„Kiedy czeka się na śmierć, najciężej znieść to rozdarcie. Bo z jednej strony chciałoby się mieć przed sobą jak najwięcej czasu, a z drugiej – wcale nie. Chce się tylko jednego. Żeby było już po wszystkim”.
Oryginalna okładka |
Pierwsza część nie była może jakimś arcydziełem, ale spodobała mi się. Byłam także ciekawa dalszych losów Ember, ponieważ po pierwszym tomie miałam w głowie mnóstwo pytań. I już od samego początku zostałam wciągnięta w wir wydarzeń. Działo się o wiele więcej niż w Talonie, co uważam za duży plus, bo nie mogłam oderwać się nawet na chwilę.
Ciekawy jest sam pomysł na książkę. W niej nie ma takich zwyczajnych smoków. One potrafią przybrać ludzką postać, zachowywać się jak ludzie i nawet czuć wszystko to, co zwyczajny człowiek. Ale w dalszym ciągu to niebezpieczne bestie... I właśnie w tej chwili do akcji wkraczają dwie organizacje – Talon skupiający smoki i żołnierze Świętego Jerzego, którzy zajmują się zabijaniem tych stworzeń. Niby dwie różne organizacje, ale łączy ich jedno: ślepe dążenie do celu i oczywiście przeróżne intrygi.
Bohaterowie byli barwni i dobrze wykreowani. W dalszym ciągu moim ulubieńcem pozostaje Garret, który w Buntowniku musiał się zmierzyć z wieloma przeciwnościami i zacząć ufać tym, których przez całe życie uważał za wrogów. Jednym z nich jest Riley, który ciągle mnie irytował. Jakoś nie mogłam się do niego przekonać. Za to zmieniło się moje przekonanie o Ember. Naprawdę ją polubiłam. Udowodniła, że jest naprawdę wartościową postacią.
„Nie ma powodu, byś ocalał, jeśli masz przed sobą wroga, który celuje ci w skroń. Ja żyłem nadal tylko dlatego, że w żołnierskim fachu byłem naprawdę dobry, a czasami po prostu miałem szczęście”.
W tej części został wprowadzony trójkąt miłosny, ale był tylko takim dodatkiem. Już od samego początku przeczuwałam, że tak będzie. Nie lubię takich rozwiązań, ponieważ zwykle wychodzi na to, że bohaterka nie wybiera tej osoby, którą chce. W każdym razie autorka pokazała rozdarcie głównej bohaterki: jej smoczyca chciała jednego, a ta ludzka cząstka czegoś zupełnie innego. A z tego wyniknęło mnóstwo komplikacji...
Podsumowując, Buntownik to świetna kontynuacja serii. Jest o wiele lepszy od poprzedniej części. Nie brakuje w nim akcji, intryg i zaskakujących tajemnic, które nie powinny ujrzeć światła dziennego. A to wszystko w nieco smoczych klimatach. Trzeba przyznać, że autorka miała naprawdę dobry pomysł, bo nigdy wcześniej nie spotkałam się w literaturze ze smokami w ludzkich ciałach. Ta książka powinna się spodobać fanom fantastyki i nietypowych rozwiązań. To pozycja obowiązkowa dla osób, które czytały Talon. Gwarantuję, że ta część jest znacznie ciekawsza!
„Przeciwnikowi odbiera się wszelką nadzieję, wbija do głowy, że nie ma już żadnych szans, że pod każdym względem masz nad nim przewagę”.
Moja ocena: 9/10
Ojej, już nie mogę się doczekać... błagam, dajcie mi tą książkę! Pokochałam pierwszą część i przeczytałam fragment drugiej, czuję, że się nie zawiodę i Twoje zapewnienie, że jest ciekawsza tylko pogłębia moje zainteresowanie nią. Boję się trójkątu, zgadnę, Riley i Garret czy jednak inaczej :D
OdpowiedzUsuńOczywiście, że Riley i Garret. Nie mogłoby być inaczej :)
UsuńSkoro drugi tom jest lepszy od pierwszego to nie mogę doczekać się lektury! Okładka jest cudowna i mam nadzieję, że wnętrze też takie będzie :3
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie :*
my-life-in-bookland.blogspot.com
Dla mnie wnętrze jest równie cudowne :)
UsuńW drugiej części było zdecydowanie więcej akcji, ale ten trójkąt miłosny wszystko psul :/
OdpowiedzUsuńGdyby nie trójkąt, byłaby idealna :)
UsuńCzytałam kontynuację. Podobała mi się . Ogólnie seria jest dość fajna :)
OdpowiedzUsuńZgadzam się. Świetny pomysł i świetna seria :)
UsuńPierwsza cześć nie za bardzo mi się podobała, głównie ze względu na główną bohaterkę, która była irytująca. Piszesz, że jej zachowanie się poprawiło co mnie bardzo cieszy :P Natomiast martwi mnie ten trójkąt. Ehh... może kiedyś sięgnę, bo nie lubię przerywać serii, ale zapewne nie w najbliższej przyszłości. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńhouseofreaders.blogspot.com
Trójkąty potrafią zepsuć nawet najlepszą książkę... Ale wcale nie było tak źle :)
UsuńJestem ciekawa tej serii. Muszę wpierw sięgnąć po pierwszy tom ;)
OdpowiedzUsuńPierwszy jest nieco gorszy, ale nie warto się zrażać :)
UsuńPierwsza część tej serii jeszcze przede mną, ale jestem jej coraz bardziej ciekawa ;)
OdpowiedzUsuńAleja Czytelnika
To ja już nie mogę doczekać się trzeciej... :)
UsuńPierwszą część czytałam i poczatek mi się nie podobał. Końcówka mnie bardzo wciągnęła i dlatego przeczytałam "Buntownika". Recenzja na moim blogu.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam serdecznie
www.nalogowy-ksiazkoholik.blogspot.com
Autorka ma coś z tymi końcówkami... Akcja zawsze urywa się w najlepszym momencie :)
Usuń"Buntownik" to naprawdę świetna książka, nie mogę doczekać się kolejnego tomu :)
OdpowiedzUsuńPomysł na fabułę niesamowicie ciekawy - osadzenie smoków we współczesnym świecie.
W zestawieniu z innymi książkami z gatunku fantastyki Buntownik zajmuje według mnie wysokie miejsce. :)
Pozdrawiam Iza z bloga ksiazkomaniacyrecenzje.blogspot.com
Niech książki będą z Tobą! :)
Uwielbiam smoki, muszę się zabrać kiedyś za pierwszą część! ^_^
OdpowiedzUsuń