środa, 2 sierpnia 2017

[222] Moja dusza pachnie tobą - Aleksandra Steć

Miłość. Mówią, że to najpiękniejsze uczucie, jakie można doświadczyć. I rzeczywiście tak jest. Nie da się tego w pełni wyrazić słowami. Najbliżej oddania całej istoty miłości jest właśnie poezja. Bo to nie tylko dotyk i czułe słówka. To silna i nierozerwalna więź. Dzielenie się duszą i najgłębszymi zakamarkami serca. Czy może być coś równie zachwycającego?

Lubię poezję. A już w szczególności miłosną. Dzięki temu mogę doświadczyć ogromu emocji, zaledwie o nich czytając. To idealne wyjście dla kogoś takiego jak ja – osoby z duszą romantyczki, która z wielkim podekscytowaniem podchodzi do tematów zahaczających o miłość. Dlatego też byłam zaciekawiona książką Moja dusza pachnie tobą. Już sam tytuł mocno mnie zaintrygował. Ale jak wypadła treść?

„Czasami przychodzi taki czas, że przestajesz marzyć. To staje się mniej więcej wtedy, kiedy przestajemy naprawdę żyć”.

Gdy tylko do moich rąk trafił ten niepozorny tomik, nie potrafiłam się powstrzymać i zaczęłam się czytać przypadkowej fragmenty. Tak się zatraciłam, że praktycznie zapomniałam o całym otaczającym mnie świecie. Musiałam dawkować lekturę z obawy, że pochłonę wszystko na raz i nie będę miała czym karmić swojej spragnionej słów duszy.

Nie skłamię, jeśli napiszę, że na stronach książki odnalazłam samą siebie. Niektóre fragmenty były mi tak bliskie, że miałam wrażenie, że autorka wyjęła wszelkie uczucia z mojego serca i przelała je na papier, w ujmujący i dobijający szczerością sposób. Po prostu odnalazłam skrawek piękna.

Moja dusza pachnie tobą zdecydowanie nie należy do najłatwiejszych lektur. Skłania do poważnych przemyśleń. Ale właśnie czego? Przede wszystkim istoty miłości, emocji, prawdziwej kobiecości, a także własnego życia, które tak naprawdę jest tylko zbitką szybko przemijających chwil, a także mniej lub bardziej wyraźnych wspomnień. Zostały ukazane różne odcienie miłości – tej szczęśliwej, utraconej, jak również niespełnionej. Krótko i szczerze – ale z pewnością nie lekko. Przesiąknęłam słowami autorki. Przepadłam z kretesem.

„Jestem ogromnym zwolennikiem teorii, że żeby być czyimś przyjacielem trzeba go jednak chociaż trochę kochać. Przyjaźń bez miłości nie istnieje. W zasadzie nic bez miłości nie istnieje”.

Podsumowując, Moja dusza pachnie tobą to książka przede wszystkim o miłości. A także o głębokiej tęsknocie, życiu i prawdziwej kobiecie. Aleksandra Steć w piękny sposób opisała targające ludźmi emocje i zdecydowanie dała mi do myślenia. Jestem wprost zachwycona, ta książka jest mi niesamowicie bliska. Autorka zawarła tam tyle fascynujących myśli, że z pewnością często będę do niej wracać. Odnalazłam fragment swojej duszy i piękno, które ciężko wyrazić słowami. Gorąco polecam, ale jednocześnie ostrzegam: zbyt łatwo można się zatracić! A wtedy nawet patrzenie na świat nieco się zmienia... Cudo!

„W mężczyznach najbardziej pociąga mnie piękno umysłu”.

Moja ocena: 10/10
Za możliwość przeczytania tej książki serdecznie dziękuję autorce Aleksandrze Steć.

8 komentarzy :

  1. Ja też lubię poezję, ale moja dusza zdecydowanie nie jest duszą romantyczną. Bardziej trafiają do mnie wiersze w stylu Tadeusza Różewicza lub Wisławy Szymborskiej - trafne i poruszające. Być może kiedyś zmieni mi się gust i będę poszukiwała czegoś o tematyce miłosnej, wtedy będę pamiętać o tym tomiku :)

    Pozdrowienia i buziaki!
    BOOKS OF SOULS

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Może kiedyś :)
      A Szymborską też bardzo lubię ;)

      Usuń
  2. Świetna recenzja i oczywiście książka również zapowiada się ciekawie :)
    Pozdrawiam, maobmaze

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie dziwi mnie taka recenzja, bo książka jest naprawdę jej warta.Mam tę książkę, co ogromnie mnie cieszy...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja również niesamowicie cieszę się, że ją mam ;)

      Usuń
  4. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  5. Moim zdaniem książka niejako raczej mówi o uzależnieniu od drugiej osoby.... Trzeba brać pod uwagę, ze partner może odejść w każdej chwili. Nie można od niego tak emocjonalnie w 100 procentach się uzależniac.bo jak odejdzie to co wtedy? Koniec życia, marzeń...? Trzeba też liczyć głównie na siebie..

    OdpowiedzUsuń


Szablon dla Bloggera stworzony przez Blokotka