Tytuł: Malfetto. Mroczne Piętno
Tytuł oryginału: The Young Elites
Autor: Marie Lu
Wydawnictwo: Zielona Sowa
Liczba stron: 380
|
Zamknij oczy. Odetnij się od otaczającej cię rzeczywistości i poczuj, jak Twoje serce ogarnia mrok. Dostrzegasz ten przypływ energii? Wiatr szalejący wokół Ciebie? Moc, którą niemalże możesz dotknąć? To właśnie czyni Cię odmieńcem. Odstajesz od reszty. Nie należysz do tego świata. Jesteś mrokiem. Jesteś ciemnością. Jesteś malfetto.
Adelina przetrwała zarazę, która wybiła znaczną część ludności. Ale uniknięcie śmieci miało swoją cenę. Dziewczyna straciła jedno oko, a jej włosy stały się całkowicie srebrne. Została naznaczona. Od tego czasu jej życie stało się nie do zniesienia. Była odrzucana i uważana za hańbę. Jednak pojawiły się pogłoski, że niektórzy uzyskali niezwykle potężne umiejętności. A wtedy zaczyna być jeszcze gorzej. Pewne okoliczności sprawiają, że Adelina zostaje skazana na śmierć. Ale wtedy na swojej drodze spotyka Bractwo Sztyletu. Jak potoczą się losy Adeliny?
„Zaufanie to chwila, kiedy spadamy na dno otchłani, a mimo to łapiemy się za ręce”.
źródło |
Marie Lu należy do lubianych przeze mnie autorów. Po fantastycznej trylogii Legenda zapragnęłam przeczytać pozostałe jej książki i bardzo się ucieszyłam, gdy okazało się że zostanie wydane Malfetto.
Już od samego początku zostałam wciągnięta w mroczne realia renesansowych Włoch. Działo się to po zarazie, która spustoszyła znaczną część krain. W książce panował niesamowity klimat. Tajemniczy, intrygujący. Z każdą kolejną przewracaną kartką zagłębiałam się w ten jakże odmienny świat, gdzie ludzkie serca otaczała ciemność.
Zwykle jest tak, że ci dobrzy ludzie stają przeciwko złym. Ale tu główna bohaterka sama była czarnym charakterem. Była niebezpieczna i miała skłonności do popadania w gniew. W jej wnętrzu tłumiło się mnóstwo negatywnych emocji, takich jak chociażby strach, czy nienawiść. A na dodatek jej moce były dosyć nietypowe, ale wprost idealnie pasowały do jej charakteru.
Natomiast umiejętności Enzo, były zbyt gorące jak na jego osobowość, że tak to ujmę. W dosłownym znaczeniu. Był wyrachowany i poważny. Sprawiał wrażenie, jakby w ogóle nie miał uczuć. Jednak posiadał pewną delikatność, która ukazywała się niezwykle rzadko, ale wciąż czyniła go nieco ludzkim. Właśnie to mnie do niego tak ciągnęło i sprawiało, że sama miałam ochotę odkrywać jego wnętrze.
„Nie ma sensu wierzyć w to, co się widzi, jeśli widzi się tylko to, w co się wierzy”.
Bardzo spodobała mi się relacja pomiędzy wyżej wymienioną dwójką postaci. Z wielką ciekawością obserwowałam powoli zmieniające się stosunki pomiędzy nimi. Doszłam do wniosku, że świetnie do siebie pasowali. Tyle, że ta końcówka całkowicie mnie dobiła. Kompletnie nie spodziewałam się tego, co autorka zrobiła i byłam porządnie zaskoczona. Czytałam ten fragment kilka razy, bo nie mogłam przyjść do świadomości tego, co się zdarzyło.
Podsumowując, Malfetto. Mroczne Piętno to opowieść pełna akcji i niesamowitego klimatu. Autorka porzuciła schematyczność i napisała książkę z punktu widzenia czarnego charakteru. Trzeba przyznać, że ma smykałkę do tworzenia nietypowych postaci, bo Adelina mocno się wyróżniała. Chociażby tym, że jej serce było ogarnięte mrokiem. Całość bardzo przypadła do gustu i po prostu muszę sięgnąć po kolejny tom. Polecam ją osobom szukającym czegoś nowego, a także fanom autorki. Ta tajemnicza rzeczywistość z pewnością oczaruje nie jednego czytelnika!
„Miłość oznacza lęk. Jesteś przerażony, że coś złego może się stać tym, których kochasz. Pomyśl o różnych możliwościach. Czy strach nie zaciska dłoni na twym sercu przy każdej myśli? To, przyjacielu, oznacza miłość. Miłość więzi nas wszystkich, bo nie można kochać bez strachu”.
Moja ocena: 8/10
Podobał mi się klimat tej powieści :) co do glownej bohaterki, to jeszcze nie zdecydowałam czy ją lubię, pewnie zdecyduje o tym drugi tom :)
OdpowiedzUsuńJa właśnie też muszę przeczytać drugi tom, bo jestem ciekawa, co dalej z Adeliną i oczywiście Enzo :)
UsuńIntryguje mnie to, że głównym bohaterem jest czarny charakter, to takie nietypowe :D Mam chęć na tę powieść ^_^
OdpowiedzUsuńTo zachęcam do przeczytania. Niezbyt często spotyka się coś takiego w młodzieżówkach :)
UsuńTo chyba coś dla mnie, taki powiew chłodnego klimatu :)
OdpowiedzUsuńMomentami jest dosyć "chłodno", chociaż pewna osoba często wznieca ogień :)
UsuńTen czarny charakter mnie zachęcił! Ostatnio staram się omijać książki tego typu, ale chyba muszę zrobić wyjątek. Fabuła również brzmi ciekawie. Mimo, że to nie do końca moja bajka, powinno mi się spodobać... ale o tym dowiem się wkrótce! :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko ♥
http://sleepwithbook.blogspot.com/
Cieszę się, że cię zainteresowała, bo to naprawdę dobra książka i warto ją przeczytać :)
UsuńZaintrygowałaś mnie opisem, książka trafiła na listę książek, które muszę przeczytać ^^
OdpowiedzUsuńTo świetnie! Mam nadzieję, że spodoba ci się tak bardzo jak mi :)
UsuńZaczęłam czytać tę powieść, ale szczerze mówiąc przerwałam po chyba piątym rozdziale, niestety nie trafiła do mnie ta książka, ale może jeszcze do niej kiedyś wrócę.
OdpowiedzUsuńLeonZabookowiec.blogspot.com
Szkoda, że przerwałaś. Im dłużej się czyta, tym bardziej wciąga :)
UsuńPrzyznam, że mnie zaciekawiłaś. Może kiedyś przeczytam.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
http://zapoczytalna.blogspot.com
Bardzo zachęcam do przeczytania. Jest naprawdę dobra :)
UsuńO kurde, dzięki za przypomnienie! Przegapiłem premierę drugiej części, a miałem ją przeczytać w miarę szybko. Żeby mi teraz tylko nie zwiała z pamięci...
OdpowiedzUsuńJeśli ważna, to pewnie nie zapomnisz :) Ja także muszę sięgnąć po drugą część, bo zapowiada się całkiem nieźle i po prostu muszę wiedzieć co dalej z Enzo :)
UsuńZnaczy może nie jakoś wybitnie bardzo ważna z wysokim priorytetem, ale na pewno z dość dużym - na tyle, żeby koniecznie przeczytać. :P Jednak nie aż tak, żeby na gwałt jak najszybciej się dobierać. :D
UsuńKsiążkę wspominam nawet dobrze - na tyle, że lada dzień sięgam po kolejny tom!
OdpowiedzUsuńBookeaterreality
Kupiłam książkę w zeszłym roku, jako prezent od siebie dla siebie z okazji drugiej rocznicy pisania bloga, ale dopiero w tym miesiącu umieściłam ją w moim mini TBR :D Czuję, że to będzie dobre.
OdpowiedzUsuńTrylogia "Legenda" była genialna!
OdpowiedzUsuńMoże uda mi się ją upolować na promocji na Targach Książki w Warszawie - bo wiem na pewno, że muszę ją przeczytać! :)
Recenzja świetna, tylko dodała mi troszkę smaczku i teraz pozostaje mi biednej tylko czekać... :/
Pozdrawiam!
zaczytana-iadala.blogspot.com
Powieść z punktu widzenia czarnego charakteru? O tak, to zdecydowanie coś dla mnie. Uwielbiam takie postacie :D
OdpowiedzUsuńMam tę książkę już dosyć długo, ale póki co jakoś się za nią nie zabrałam - sama nie wiem czemu, no i strasznie tego żałuję. Niebawem część druga, więc muszę chyba w końcu zebrać się w sobie i zacząć lekturę. ;)
OdpowiedzUsuń