tag:blogger.com,1999:blog-32795794914854729942024-03-05T19:04:03.880+01:00Zagubiona w słowachRecenzje książek, najlepsze cytaty i nie tylko.Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/06989009674503340092noreply@blogger.comBlogger384125tag:blogger.com,1999:blog-3279579491485472994.post-58683102897424259562018-03-19T20:11:00.000+01:002018-03-19T20:11:07.948+01:00[249] Papierowa księżniczka - Erin Watt<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjCXzuwihckY6SsDOD0gQ5sjkCXpzLllNvP9nvIid3hxkYaetyD3xwT3jimbzMZixboZz4CSzuDbTuMmdB85KSLOMuVYVBsBwBt49yvTj-ikx9L5NUF7fyHKrZIFB5xvnfvtr_aOxVYsL0/s1600/papierowa_ksi%25C4%2599%25C5%25BCniczka.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="520" data-original-width="780" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjCXzuwihckY6SsDOD0gQ5sjkCXpzLllNvP9nvIid3hxkYaetyD3xwT3jimbzMZixboZz4CSzuDbTuMmdB85KSLOMuVYVBsBwBt49yvTj-ikx9L5NUF7fyHKrZIFB5xvnfvtr_aOxVYsL0/s1600/papierowa_ksi%25C4%2599%25C5%25BCniczka.jpg" /></a></div>
<div style="text-align: justify;">
Nie zawsze jest łatwo. Życie potrafi dać porządnie w kość. Dobić tak mocno, że potem już ciężko się pozbierać. Nie każdy może liczyć na spokój i szczęśliwą rodzinę, dostatek i powodzenie. Ale czasami pojawia się iskierka nadziei. Wystarczy się jej uchwycić, a wtedy wszystko zacznie wracać na właściwy tor. Jednak zwykle przypomina to walkę, w której szanse nie zawsze są wyrównane. Trzeba być silnym i nie poddawać się.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Życie Elli Harper przypomina piekło. Żyje ciągłymi przeprowadzkami, okropną pracą i ciągłym strachem, że nie uda się jej się związać końca z końcem. A choroba matki i brak ojca jej tego nie ułatwiają... I nagle w jednej chwili wszystko drastycznie się odmienia. Dzięki rodzinie Royalów trafia do świata pełnego bogactwa i wygody. Na pierwszy rzut oka można stwierdzić, że to prawdziwy raj. Ale pod tą piękną otoczką skrywa się coś naprawdę okropnego. Czy Ella przetrwa w pałacu Royalów?<br />
<a name='more'></a></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<blockquote class="tr_bq" style="text-align: center;">
<i>„Nadal wierzę, że gdzieś tam czeka na mnie coś dobrego. Muszę po prostu dotrwać do tej chwili, bo przecież na pewno za te wszystkie straszne rzeczy czeka mnie w końcu jakaś nagroda”.</i></blockquote>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiv5HDGCFTIvAlZsD92OxqnE0bS_ux8-IvQXJ-opcpqUfxlMG9x0oiCJRsIiIRq2umwxmji8b7_uyzYZZ_7GLqZp3hy5i0W_08nT8HE8rIKcgobU5K0TLMRj3PaJurtL1oVxUyFH2ykz1o/s1600/ten1+%252820%2529.jpg" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em; text-align: justify;"><img border="0" data-original-height="530" data-original-width="530" height="400" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiv5HDGCFTIvAlZsD92OxqnE0bS_ux8-IvQXJ-opcpqUfxlMG9x0oiCJRsIiIRq2umwxmji8b7_uyzYZZ_7GLqZp3hy5i0W_08nT8HE8rIKcgobU5K0TLMRj3PaJurtL1oVxUyFH2ykz1o/s400/ten1+%252820%2529.jpg" width="400" /></a></div>
<div style="text-align: justify;">
Szczerze powiedziawszy, to słyszałam bardzo skrajne opinie na temat tej książki. Jedno, że skierowana jest raczej dla dorosłych czytelniczek, a drugie że ją albo się kocha albo nienawidzi. Byłam ciekawa, do której grupy ja będę należeć po jej przeczytaniu. I okazało się, że jestem... gdzieś pomiędzy.<br />
<br />
To typowy romans w królewskim wydaniu. Jednakże nie ma tu koron i złota, ale są bracia Royal, którzy tworzą własne zasady. Ze względu na swoje nazwisko byli powszechnie uwielbiani przez szkolną społeczność. Momentami miałam wrażenie, że prowadzą jakieś dyktatorskie rządy nad innymi dzieciakami. Oczywiście wyłączając Ellę (kto by się domyślił, prawda?). Górowały intrygi, szalone obsesje i zepsucie. Cała rodzina Royalów okazała się nieźle pokręcona.<br />
<br />
Kreacja postaci miała trochę do życzenia. Bawiła mnie infantylność głównej bohaterki. Jej niektóre wypowiedzi sprawiały, że tylko wywracałam oczami. W jednej chwili tancerka w klubie nocnym, a już chwilę potem uczennica prestiżowej szkoły pod ostrzałem nienawistnych spojrzeń braci Royalów. Odważna, nieprzejmująca się opinią innych, a jednocześnie bez przerwy pakująca się w kłopoty. Za to wszyscy Royalowie byli bardzo do siebie podobni. Najbardziej moją uwagę zwrócić Reed. Najbardziej pociągający i niebezpieczny. Co oznaczało, że potrafił tyko ranić.<br />
<br />
Wątek romantyczny okazał się całkiem interesujący. Pojawił się motyw zakazanej miłości. Szczerze to nie do końca rozumiem osób, które z własnej woli pchają się w trudne związki, ale niektórych po prostu do tego ciągnie. Nie zabrakło intensywnych wrażeń, bolesnych odrzuceń, czy niespodziewanych uczuć. To taka pierwsza, niemająca nic z niewinności miłość. Szczególnie po przeczytaniu ostatnich stron. Mam wrażenie, że zakończenie to jakiś żart.<br />
<br />
Podsumowując, <i>Papierowa księżniczka</i> to opowieść o intrygach i zepsuciu bogatych ludzi. To również typowy zakazany romans, z nieco infantylną główną bohaterką. Na zmianę się śmiałam i zastanawiałam, kiedy Ella powie wreszcie coś mądrego. Książka nie jest zła, ale do ideału dużo jej brakuje. Ot tak, lekka opowieść z rodzaju: przeczytaj, pośmiej się, zapomnij. Jeśli ktoś lubi gorące historie miłosne, ma wolny wieczór i szuka czegoś mało wymagającego, to może się spodobać. Dla mnie okazała się raczej średnia.<br />
<br />
<b>Moja ocena: </b>6/10<br />
<div style="text-align: center;">
Za możliwość poznania tej historii dziękuję <a href="http://otwarte.eu/" target="_blank">Wydawnictwu Otwarte</a>. </div>
</div>
Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/06989009674503340092noreply@blogger.com35tag:blogger.com,1999:blog-3279579491485472994.post-75031940919369729302018-03-18T09:59:00.000+01:002018-03-18T10:11:58.045+01:00[248] Przełom - Michael C. Grumley <div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhULWFsAMxZXlhTORaSwgwbsWiQrwm8LLnZSKxG4wJUSUi71kIvhJYbrRp-AgZxHYXDAQr0dQ_USITQEbZCDu3CjilUEzAemRVb6qJU0Wlxj12wnzXgf2RsvhmK4yQYOXaR-dkXEWxrPeo/s1600/Prze%25C5%2582om.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="520" data-original-width="780" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhULWFsAMxZXlhTORaSwgwbsWiQrwm8LLnZSKxG4wJUSUi71kIvhJYbrRp-AgZxHYXDAQr0dQ_USITQEbZCDu3CjilUEzAemRVb6qJU0Wlxj12wnzXgf2RsvhmK4yQYOXaR-dkXEWxrPeo/s1600/Prze%25C5%2582om.jpg" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div style="text-align: justify;">
Zastanawiało Was kiedykolwiek ile tak naprawdę ukrywa rząd? Ile ma zatuszowanych spraw, które mogłyby wywołać globalną panikę? Ile zdarzeń, w których prawdopodobieństwo nigdy byśmy nie uwierzyli? Tajne akta potrafią szokować. Może lepszym wyjściem byłoby po prostu nigdy o niczym nie wiedzieć, bo prawda jest zbyt przerażająca... Ale co jeśli to, co nigdy nie miało wyjść na jaw dzieje się tuż pod twoim nosem? </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Kiedy atomowy okręt podwodny nagle zostaje zmuszony do przerwania swojej misji na Morzu Karaibskim, dochodzi do zaskakującego odkrycia. Aby pójść o krok dalej, John Clay rekrutuje grupkę biologów morskich, którzy są o krok od gigantycznego osiągnięcia: porozumiewania się słowami z delfinami. Dzięki ich staraniom znajdują na dnie morza tajemniczy obiekt gigantycznych rozmiarów, o którym nigdy nigdy nie powinien się dowiedzieć. Czy uda im się odkryć całą prawdę i zapobiec prawdziwej katastrofie?</div>
<a name='more'></a><br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh8IB6d56KxiOK21Jq9ktF-ss6wGvBuZFAoUcUfsfo0BUe_OBkHdHLhCn_4Lwrbk30YWkziyBuERxw-WoioRTViuwF7lnQy5Ygpts0c2l1MheWIMmAl0gsJu5_juSk_YMzvInpTpVakleo/s1600/ten1+%252819%2529.jpg" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="530" data-original-width="530" height="400" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh8IB6d56KxiOK21Jq9ktF-ss6wGvBuZFAoUcUfsfo0BUe_OBkHdHLhCn_4Lwrbk30YWkziyBuERxw-WoioRTViuwF7lnQy5Ygpts0c2l1MheWIMmAl0gsJu5_juSk_YMzvInpTpVakleo/s400/ten1+%252819%2529.jpg" width="400" /></a></div>
<div style="text-align: justify;">
Rzadko sięgam po książki o takiej tematyce, ale opis zaintrygował mnie na tyle, że po prostu postanowiłam spróbować czegoś nowego. Szczególnie, że naczytałam się bardzo pozytywnych opinii na Goodreads.<br />
<br />
Muszę przyznać, że pierwsze kilkadziesiąt stron było dla mnie udręką. Nie potrafiłam się wciągnąć w tę historię. Wprowadzenie do fabuły było po prostu zbyt długie. Dopiero później zaczęło się dziać coś ciekawego. Chociaż ciekawe to mało powiedziane. Coś NIEPOKOJĄCEGO.<br />
<br />
Muszę przyznać, że byłam bardzo zaintrygowana odkryciem szokującej tajemnicy, która nigdy nie powinna była ujrzeć światła dziennego. Nawet dla ściśle tajnych jednostek rządu. Czas uciekał, a sytuacja robiła się coraz bardziej dramatyczna. Losy świata w rękach zaledwie kilku ludzi? Wystarczył jeden malutki błąd, a znaczna część populacji po prostu zostałaby zmieciona z powierzchni Ziemi.<br />
<br />
Bohaterowie byli całkiem dobrze wykreowani. Moją uwagę w szczególności zwróciła Alison – młoda i utalentowana biolog morska, pracująca nad eksperymentem, który pozwoliłby porozumiewać się z delfinami. Odważna, błyskotliwa, ale jednocześnie nieufna wobec rządu. No może poza Johnem Clay'em. Mimo, że pracował dla tajnych służb, zdawał się jedyną rozsądną osobą godną zaufania. Tylko czy był na tyle brawurowy, by przeciwstawić się wszystkiemu i zapobiec katastrofie?<br />
<br />
Podsumowując, <i>Przełom</i> to książka wypełniona akcją, ale zawierająca również elementy fantastyki. Mimo kiepskiego początku, okazała się całkiem dobra. Cieszę się, że przetrwałam pierwsze rozdziały, bo potem bardzo się wciągnęłam. To historia pełna tajemnic, zaskakujących zwrotów akcji i niepokojących zdarzeń. Może to nic nadzwyczajnego, ale potrafi dostarczyć trochę emocji, w szczególności w drugiej połowie. Myślę, że powinna przypaść do gustu fanom gatunku.<br />
<b><br /></b>
<b>Moja ocena: </b>6/10<br />
<div style="text-align: center;">
Za możliwość poznania tej historii dziękuję Wydawnictwu NieZwykłe. </div>
*dla zainteresowanych* Na zdjęciu pojawiła się ręcznie robiona zakładka od <a href="http://zdobiksiazka.pl/">zdobiksiazka.pl</a>. Muszę przyznać, że jestem zachwycona. Sprawdza się wspaniale zarówno przy czytaniu i przy tworzeniu zdjęć. </div>
Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/06989009674503340092noreply@blogger.com5tag:blogger.com,1999:blog-3279579491485472994.post-64155323094308482132018-02-24T16:39:00.000+01:002018-02-24T16:39:06.247+01:00[247] Until Trevor - Aurora Rose Reynolds<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjQvX6QGYejnbvMK1iIGOHuYq-LUlhvgKAk53nTmicbd2TvXk6EpU-XWutKRG1Sn9Xw5IFZn2qc8uprNMR1CLTz4EmE0XY5WNJdTAB0JmInpVTxEiOeFUHl9uyWEa_S2U6W1C-g0p8bcd8/s1600/until_trevor.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="520" data-original-width="780" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjQvX6QGYejnbvMK1iIGOHuYq-LUlhvgKAk53nTmicbd2TvXk6EpU-XWutKRG1Sn9Xw5IFZn2qc8uprNMR1CLTz4EmE0XY5WNJdTAB0JmInpVTxEiOeFUHl9uyWEa_S2U6W1C-g0p8bcd8/s1600/until_trevor.jpg" /></a></div>
<div style="text-align: justify;">
Zapewne nikogo nie zdziwi, jeśli powiem, że miłość jest trudna. To nie maślane oczy, same słodkie słówka i szczęście aż po wieki. A przynajmniej nie bez wysiłku. I ciągłej pracy nad związkiem, pielęgnowaniem wzajemnych relacji. Niektóre pary rozpadają się już przy pierwszym lepszym problemie. Ale co gdy te kłopoty przybiorą wielkość góry lodowej? Czy należy walczyć ze wszystkich sił? A może po prostu od razu stwierdzić, że nie da się rady i odsunąć się na bok? </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Liz Hayes nigdy nie miała szczęścia do mężczyzn. Jej ojciec umarł, zanim zdążyła się nim nacieszyć, a ukochany nagle ją porzucił. Ciężko było jej się pozbierać po takim ciosie. Ale teraz Trevor znowu powraca i pragnie, by Liz ponownie chciała z nim być. Tylko że utrudniają to nieco jej problemy rodzinne: jej brat i jego błędy skutecznie uniemożliwiają jej cieszyć się szansą na miłość... Jak potoczą się jej losy? Czy upora się z wszystkimi problemami? </div>
<a name='more'></a><div style="text-align: center;">
<i><br /></i></div>
<div style="text-align: center;">
<i>„Nie możesz przeżyć życia, myśląc co jeśli. Jest zbyt wiele zmiennych”.</i></div>
<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiYzbnw4jtZADjm7gtiYN0oVbIXZVk5c_R8qqw3LNg1geef7DtByJREEZJmMZkb3o0329uX-0aoL8cf4QBOyxM7J58yp3vgnEl_NWOIKnPRUpJm_lZhlwOz7iHhLX052nWmQCis8DzJHJs/s1600/ten1+%252818%2529.jpg" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="530" data-original-width="530" height="400" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiYzbnw4jtZADjm7gtiYN0oVbIXZVk5c_R8qqw3LNg1geef7DtByJREEZJmMZkb3o0329uX-0aoL8cf4QBOyxM7J58yp3vgnEl_NWOIKnPRUpJm_lZhlwOz7iHhLX052nWmQCis8DzJHJs/s400/ten1+%252818%2529.jpg" width="400" /></a></div>
<div style="text-align: justify;">
Niedawno miałam okazję czytać poprzedni tom serii, który raczej nie przypadł mi do gustu. Ale zachęcona losami Liz, która pojawiała się sporadycznie w <i>Until November</i>, postanowiłam dać drugą szanse autorce. I jak było? Może nie wybitnie, ale ciut lepiej. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
To gorący romans z nutką dramatyzmu i bohaterami, którzy są zmuszeni borykać się z różnego sortu problemami. Czytało mi się dosyć szybko i przyjemnie, ale czasami miałam wrażenie, że kilka scen jest niepotrzebnie wepchniętych do fabuły i wiele nie wnosiły do rozwoju akcji.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Tym razem miałam do czynienia z kolejnym bratem Mayson. Całe ich grono miało ogromne branie wśród kobiet. Nic dziwnego, w końcu jego wygląd zapierał dech w piersiach. No przynajmniej większości. Trevor, choć zaborczy i natarczywy, miał swoją drugą stronę, która bardzo przypadła mi do gustu: zakochanie sprawiało, że robił się czuły i romantyczny. Był w stanie zrobić wszystko dla osoby, która stała się wybranką jego serca. Co do Liz, to była typową nieśmiałą, ale za to piękną szarą myszką z ciężką przeszłością, która wpływała na jej obecne życie. Chociaż jej charakter raczej nie skłaniał do szaleństw, to trzeba przyznać, że czasami potrafiła pokazać pazurki.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
To typowy romans, więc nie mogło zabraknąć miłosnych wzlotów i upadków, które śledziłam z zaciekawieniem. To relacja pełna obaw i niepewności. Krucha a zarazem mająca zadatki na wspólne szczęście przez całe życie. Jedyny minus to sceny erotyczne praktycznie jedna po drugiej i to przez drugą połowę książki. Autorka nieco przesadziła z ich ilością, ale sądząc po dawnym stylu życia Trevora – nie potrafił się bez tego obejść nawet na chwilę. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Podsumowując, <i>Until Trevor</i> to lekki i momentami gorący romans pomiędzy niezwykle przystojnym Trevorem, a nieśmiałą i piękną Liz. Może to nic, co już wcześniej nie zostało napisane, ale czytało się całkiem szybko, nawet pomimo kilku wlekących się scen. Książka wypadła nieco lepiej na tle poprzedniczki, ale to nadal nic nadzwyczajnego. Taka lekka historia miłosna na jeden wieczór. Powinna się spodobać raczej oddanym fankom romansów, którym nie przeszkadzają schematy. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<b>Moja ocena: </b>6/10</div>
<div style="text-align: center;">
Poznanie tej historii umożliwiło mi <a href="https://editio.pl/" target="_blank">Wydawnictwo Editio Red.</a></div>
Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/06989009674503340092noreply@blogger.com10tag:blogger.com,1999:blog-3279579491485472994.post-59276674080167751382018-02-21T20:00:00.000+01:002018-02-22T09:00:19.662+01:00[246] Cud na Piątej Alei - Sarah Morgan <div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhI7XaKxKptu9dDynWFj4EqnGRSsnb0qYdrrgCcJjJpsPPP1Dzf9RTfz7HDjDxV0Cq7tFFb-DCibZbk5Irqo3Tq-u2bKCc1-vHFV5VZkTC3OVM7fsHaoAyZmnM0uOSVMP7pBZ2fZKkQUro/s1600/Cud_na_pi%25C4%2585tej_alei.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="520" data-original-width="780" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhI7XaKxKptu9dDynWFj4EqnGRSsnb0qYdrrgCcJjJpsPPP1Dzf9RTfz7HDjDxV0Cq7tFFb-DCibZbk5Irqo3Tq-u2bKCc1-vHFV5VZkTC3OVM7fsHaoAyZmnM0uOSVMP7pBZ2fZKkQUro/s1600/Cud_na_pi%25C4%2585tej_alei.jpg" /></a></div>
<div style="text-align: justify;">
Są ludzie, którzy już samą swoją obecnością roztaczają szczęście i radość. Uśmiechem przywracają wiarę w to, że nie warto pogrążać się w smutku. Sprawiają wrażenie niewinnych i nieświadomych, że życie również bywa okrutne, że bezlitośnie odbiera wszelką nadzieję. Są takim swego rodzaju cudem w swym uroku i aurze, jaka im towarzyszy. Bo czasami potrzeba nieco wiary w niemożliwe, prawda? </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Eva pomimo śmierci babci postanawia się nie załamywać i żyć dalej. Ale nadchodzą święta Bożego Narodzenia i jej skazana na samotność. Te wyjątkowe dni będzie musiała spędzić w pracy, przygotowując dom na zlecenie jej klientki. Przypadek chce, że podczas okropnej śnieżycy zostaje uwięziona w jednym mieszkaniu z cynicznym autorem kryminałów. Czy mogła trafić jeszcze gorzej? A może Lucas nie jest taki zły?<br />
<a name='more'></a><br />
<blockquote class="tr_bq" style="text-align: center;">
<i>„Z jedną nogą w przeszłości nie wkroczysz w przyszłość”.</i> </blockquote>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjtNvgPv7h7HmPkXOa7cFJWZ596Ze0ZnnuRaHkTuXvnaEqrLVWbO9DAWBFtGZf3nhmKkXLE1ezpP_3TtmSxuBAyBTG_JWvoKMOYzktruZa1liB5WyLtDcYgXF6hyphenhyphenC-nJ28O6FHt10vDcls/s1600/ten1+%252817%2529.jpg" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="530" data-original-width="530" height="400" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjtNvgPv7h7HmPkXOa7cFJWZ596Ze0ZnnuRaHkTuXvnaEqrLVWbO9DAWBFtGZf3nhmKkXLE1ezpP_3TtmSxuBAyBTG_JWvoKMOYzktruZa1liB5WyLtDcYgXF6hyphenhyphenC-nJ28O6FHt10vDcls/s400/ten1+%252817%2529.jpg" width="400" /></a></div>
Do tej książki przyciągnął mnie przede wszystkim opis (ale ta okładka raczej niezbyt pasuje do zimowych śnieżyc w Nowym Jorku). Nieuleczalna romantyczka kontra sadystyczny twórca kryminałów? Byłam zaciekawiona. I musiałam natychmiast sprawdzić, czy rzeczywiście jest taka dobra, na jaką się zapowiada.<br />
<br />
To typowy romans. Lekka i zabawna opowieść o ludziach, którzy na nowo uczą się miłości, czy też dopiero ją odnajdują w najmniej spodziewanych miejscach. Nie mogło zabraknąć humoru. Muszę przyznać, że podczas lektury nie raz zdarzyło mi się wybuchnąć śmiechem. Urzekła mnie bezpośredniość postaci. Ich ostre wymiany zdań dostarczyły mi mnóstwo rozrywki.<br />
<br />
Bohaterowie zostali wykreowani na zasadzie kontrastu. Sympatyczna i niezwykle pozytywna Eva od razu zyskała moją sympatię. Była najbardziej optymistyczną osobą w książce, a przy tym niewinną jak nikt inny. Chodzące dobro. Za to Lucas był dosyć skomplikowany. Cyniczny, odpędzający się od bliskości kogokolwiek, wieczny pesymista o chorym umyśle, idealnie pasującym do kryminałów, które pisał. Nieco stereotypowe ukazanie postaci, ale całkiem ciekawie to wyszło.<br />
<br />
<blockquote class="tr_bq" style="text-align: center;">
<i>„Lepiej prowadzić, niż iść za kimś. ale jeśli już za kimś podążać, to za własnym instynktem”. </i></blockquote>
<br />
Wątek romantyczny był ważnym elementem fabuły. Z zainteresowaniem obserwowałam wzloty i upadki bohaterów, którzy byli przez jakiś czas na siebie skazani i stopniowo się w sobie zakochiwali, chociaż żadne z nich nie chciało dopuścić takiej możliwości do myśli. Jednocześnie zmagali się zw swoimi własnymi tragediami, co ich w pewnym sensie do siebie zbliżyło. Przeszłość w dalszym ciągu raniła i nie było sposobu, aby o niej zapomnieć. To jedna z niewielu rzeczy, jaka ich łączyła, ale mimo wszystko... jakieś nieznane wzajemne przyciąganie było silniejsze.<br />
<br />
Podsumowując,<i> Cud na Piątej Alei</i> to lekka i zabawna historia miłosna dwójki ludzi, którzy byli dla siebie jak ogień i woda. To też opowieść o szukaniu szczęścia i godzeniu się z przeszłością. Całkiem przyjemnie mi się ją czytało. Muszę przyznać, że nie raz wywołała uśmiech na mojej twarzy. Może nie jest to nic nadzwyczajnego. Może to typowy romans z nieco schematycznymi postaciami. Ale spodobało mi się i czytałam z zaciekawieniem aż do ostatniej strony. To taka niewymagająca historia na jeden wieczór.<br />
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<blockquote class="tr_bq" style="text-align: center;">
<i>„Szczęśliwe zakończenia są jak ludzie. Każde jest wyjątkowe”. </i></blockquote>
<br />
<b>Moja ocena:</b> 7/10<br />
<div style="text-align: center;">
Za możliwość poznania tej historii dziękuję <a href="http://www.harpercollins.pl/" target="_blank">Wydawnictwu HarperCollins Polska</a>.</div>
</div>
Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/06989009674503340092noreply@blogger.com11tag:blogger.com,1999:blog-3279579491485472994.post-91966041236314216102018-02-18T14:49:00.000+01:002018-02-18T14:49:08.901+01:00[245] PRZEDPREMIEROWO: Słońce i jej kwiaty - Rupi Kaur<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj1Mew029crWguidybFc4Mr4rs2YbCKQELcR9FyVziQIYr-7mXhrTOX8HepYV4A8JP1dIto6zjWVzJ1QYihkGw_mUZJi7zoxUV9GHmoLW7sG9RldYxFdynleKr2JmZhYXbduUnv7Ke_FoQ/s1600/S%25C5%2582o%25C5%2584ce_i_jej_kwiaty2.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="521" data-original-width="780" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj1Mew029crWguidybFc4Mr4rs2YbCKQELcR9FyVziQIYr-7mXhrTOX8HepYV4A8JP1dIto6zjWVzJ1QYihkGw_mUZJi7zoxUV9GHmoLW7sG9RldYxFdynleKr2JmZhYXbduUnv7Ke_FoQ/s1600/S%25C5%2582o%25C5%2584ce_i_jej_kwiaty2.jpg" /></a></div>
<div style="text-align: justify;">
Ludzie są jak kwiaty. Czasami więdną, przygnieceni ciężarem życia i nie potrafią się już podnieść. Codzienność po prostu ich przerasta. A po jakimś czasie dochodzi do odrodzenia. Zapuszczają powoli korzenie i w końcu rozkwitają, obierając nowe cele i dostrzegając sens w istnieniu. Odzyskują swoje utracone szczęście. To swego rodzaju niekończące się koło, ten sam schemat raz po raz... </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Tę zależność, jak i wiele innych zauważyła Rupi Kaur. Porównując ludzi do kwiatów, jednocześnie pociesza i daje nadzieję. Jej wiersze mają swego rodzaju ukryte dno. Wystarczy skupić się przez chwilę, oprzeć myśli na jej słowach i dostrzec, co pragnie nam przekazać. To jeden z powodów, dla których tak bardzo lubię jej twórczość. Można interpretować jej wiersze na swój własny sposób, w odniesieniu do tego, co się w danej chwili przeżywa. </div>
<a name='more'></a><br />
<blockquote class="tr_bq">
<div style="text-align: center;">
<i>„jak to jest</i></div>
<div style="text-align: center;">
<i>że gdy coś się kończy</i></div>
<div style="text-align: center;">
<i>zaczynamy czuć to w pełni”. </i></div>
</blockquote>
<br />
<div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjMpSd83PMBDLdnQLfdA1mfPF2OcLsQK3oyZNAh9ryw8nDfQxfeddQgDx2vAIVGR3Ai1JVFzKPQ_mMsxs0SUzCf5-c2dRp6IIdjw4chNb4nyWRCik2laHTbOc2tfmB6XdHSbkLQRMTppCI/s1600/ten1+%252813%2529.jpg" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="530" data-original-width="530" height="400" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjMpSd83PMBDLdnQLfdA1mfPF2OcLsQK3oyZNAh9ryw8nDfQxfeddQgDx2vAIVGR3Ai1JVFzKPQ_mMsxs0SUzCf5-c2dRp6IIdjw4chNb4nyWRCik2laHTbOc2tfmB6XdHSbkLQRMTppCI/s400/ten1+%252813%2529.jpg" width="400" /></a></div>
<div style="text-align: justify;">
Każdy, kto czytał <i>Mleko i miód</i> z pewnością domyśli się, że to nie jest typowa poezja. Najnowsza książką autorki została utrzymana w podobnym klimacie. Rupi Kaur ma swój specyficzny styl pisania. Jest równie niepowtarzalny co jej wyzwolona osobowość. Pisze zgrabnie, treściwie, nie boi się odkryć brutalnej prawdy i opowiada o niej z odwagą i przekonaniem. Porusza tematykę samotności i rozpaczy. Rozwodzi się nad szacunkiem do własnej osoby, pragnieniami, czy też różnymi odcieniami miłości, także tej do samego siebie. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Muszę przyznać, że i ja odnalazłam w tej książce coś dla siebie. Niektóre wiersze mocno mnie poruszyły, inne natomiast wywołały poczucie melancholii. Otrzymałam cenną okazję do zastanowienia się nad tym jak żyję i jak powinnam żyć, żeby cieszyć się każdą daną mi chwilą. To zdecydowanie nie jest łatwa poezja. Ale coś w sobie ma, co sprawia, że dociera do serca i duszy. To niesamowite, jak w kilku zdaniach można zawrzeć tyle piękna i szczerości. </div>
</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<blockquote class="tr_bq">
<div style="text-align: center;">
<i>„choć wiedzą</i></div>
<div style="text-align: center;">
<i>że nie będą tu długo</i></div>
<div style="text-align: center;">
<i>i tak postanawiają żyć </i></div>
<div style="text-align: center;">
<i>jak najjaśniej”. </i></div>
</blockquote>
<div>
<br /></div>
</div>
<div style="text-align: justify;">
Ciekawym pomysłem było podzielenie tomiku na kilka rozdziałów. Każdy z nich poruszał inną tematykę, dzięki czemu łatwiej było dopasować wiersze to tego, o czym pragnęło się w danej chwili poczytać. Od smutku do radości. Od więdnięcia do rozkwitania. Bo w końcu to książka o kwiatach. I o nas, kobietach. Świadomych swoich wyborów. Wolnych, mających prawo do miłości i niezależnych decyzji. Borykających się z całą gamą trudnych przeżyć, jak i próbujących ułożyć wszystko od nowa. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Podsumowując, <i>Słońce i jej kwiaty</i> to książka jakich mało. Poruszająca. Dająca do myślenia. To nowoczesna i odważna poezja. Każda strona jest wypełniona minimalistycznymi ilustracjami, które dodają jej uroku. Nie potrzeba wielu słów, by w piękny sposób wyjaśnić najważniejsze rzeczy, a Rupi Kaur to udowodniła. Ja jestem pod dużym wrażeniem. I wiem, że jeszcze nie raz będę do niej wracać. Szczególnie kiedy zgubię gdzieś swój sens życia i będę potrzebować przypomnienia, co tak naprawdę jest ważne. Może nie każdy zrozumie jej fenomen. Nie każdy dostrzeże ukryte znaczenie. Ale naprawdę warto. Polecam. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<blockquote class="tr_bq">
<div style="text-align: center;">
<i>„czasami</i></div>
<div style="text-align: center;">
<i>powstrzymuję się od</i></div>
<div style="text-align: center;">
<i>wypowiadania słów na głos</i></div>
<div style="text-align: center;">
<i>jakby wychodząc za często z moich ust</i></div>
<div style="text-align: center;">
<i>mogły się zużyć </i></div>
<div style="text-align: center;">
<i>kocham cię”. </i></div>
</blockquote>
<div>
<b>Moja ocena: 9/10</b></div>
</div>
<div style="text-align: center;">
Za możliwość przeczytania tego pięknego tomiku dziękuję <a href="http://otwarte.eu/" target="_blank">Wydawnictwu Otwarte</a>.</div>
Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/06989009674503340092noreply@blogger.com14tag:blogger.com,1999:blog-3279579491485472994.post-40558273443305139872018-02-17T20:31:00.000+01:002018-02-20T09:14:56.850+01:00[244] PRZEDPREMIEROWO: Dzień ostatnich szans - Robyn Schneider<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgi6H3l7TtyglqT-PYbYhzpFI1I0O8H95dYzLIFhp4BNLKShlaNagXrwbl2UOmeOfUq4gwfmiLDWRWYxW3TnsP9RxfHLYiXYYWM6S88TxG5uVoal1i_1SZH-rKa6TCWD5tKpKd2Uja2Bog/s1600/Dzie%25C5%2584_ostatnich_szans.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="520" data-original-width="780" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgi6H3l7TtyglqT-PYbYhzpFI1I0O8H95dYzLIFhp4BNLKShlaNagXrwbl2UOmeOfUq4gwfmiLDWRWYxW3TnsP9RxfHLYiXYYWM6S88TxG5uVoal1i_1SZH-rKa6TCWD5tKpKd2Uja2Bog/s1600/Dzie%25C5%2584_ostatnich_szans.jpg" /></a></div>
<div style="text-align: justify;">
Tak naprawdę to nie wiadomo, jak potoczy się nasze życie. Jedna chwila może odmienić dosłownie wszystko, niszcząc wszelkie plany i cele do osiągnięcia. Trzeba się cieszyć każdą chwilą. Brać od życia pełnymi garściami. Odkrywać nieznane, kolekcjonować przeżycia i wspomnienia. Wykorzystywać każdą szansę i nie odkładać niczego na potem. Bo to nasze <i>kiedyś</i> może nigdy nie nadejść. Los potrafi być bardzo przewrotny. W końcu skąd możemy wiedzieć ile nam jeszcze zostało? </div>
<div style="text-align: justify;">
<br />
Lane jest ambitny i zaplanował swoją przyszłość co do najmniejszego szczegółu. Nie było w niej miejsca jedynie dla choroby, która nagle została u niego zdiagnozowana. Pobyt w ośrodku dla chorych na gruźlicę jest dla niego jak wyrok. Ale mimo wszystko postanawia żyć dalej... i jak najszybciej się stamtąd wydostać. W Latham spotyka Sadie, która sprawia wrażenie, jakby choroba wcale ją nie obchodziła. Razem z grupką przyjaciół stworzyła swój mały świat, którego kurczowo się trzyma. Ale co będzie, gdy wszystko nagle zacznie się sypać?<br />
<a name='more'></a><br />
<blockquote class="tr_bq" style="text-align: center;">
<i>„Rzeczy chwilowe wcale nie mają mniejszej wartości, bo w życiu nie chodzi o to, jak długo coś trwało, tylko czy się wydarzyło”.</i></blockquote>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div>
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi6WRqUbVvkDcoWJPw_7_icqJ16RLwCovPxvGiDZcLdrLv-udsqBW0ZkjG5dvZcWqt5aOY5M7oK2xbpU22Q2HfyTfz953JiJno6OOj-xpYjZUTeTTyxi0n9UIUoqU_mly77-VFzDgGLm4Q/s1600/ten1+%252815%2529.jpg" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="530" data-original-width="530" height="400" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi6WRqUbVvkDcoWJPw_7_icqJ16RLwCovPxvGiDZcLdrLv-udsqBW0ZkjG5dvZcWqt5aOY5M7oK2xbpU22Q2HfyTfz953JiJno6OOj-xpYjZUTeTTyxi0n9UIUoqU_mly77-VFzDgGLm4Q/s400/ten1+%252815%2529.jpg" width="400" /></a>Kilka miesięcy temu miałam okazję czytać inną książkę tej autorki – <i>Początek wszystkiego</i>, który okazał się bardzo przyjemną lekturą. Zachęcona pozytywnymi odczuciami, z wielką chęcią zabrałam się za <i>Dzień ostatnich szans</i>. Czytając opis wydawcy, przeczuwałam że będzie to coś w stylu książek Johna Greena. I już na samym początku mogę stwierdzić, że to taka słodko-gorzka młodzieżówka, której klimat bardzo mi się udzielił. Pochłaniałam kolejne rozdziały na przemian śmiejąc się i wpadając w swego rodzaju melancholię. </div>
<div>
<br /></div>
<div>
Podczas czytania przypomniała mi się własna sytuacja, kiedy to miałam okazję na swój mały przełom w życiu i byłam bardzo podekscytowana... ale jednocześnie obawiałam się zmian, bo wiedziałam, że to będzie miało znaczny wpływ na moje przyszłe wybory. Byłam tym wręcz przerażona. Koniec końców wykorzystałam tę szansę. I wiecie co? Warto było. Z perspektywy czasu uważam to za najlepszą decyzję, jaką kiedykolwiek podjęłam.</div>
<div>
<br /></div>
<div>
Bohaterowie zostali bardzo dobrze wykreowani. Oryginalni, sympatyczni i posiadający bardzo specyficzne poczucie humoru. I jednocześnie zmagający się z nieuleczalną chorobą, która drastycznie zawężała ich możliwości. Od pierwszej chwili polubiłam Lane'a. Był jednym z tych ambitnych nastolatków, którzy skupiali się wyłącznie na przyszłości i uciekała mu możliwość cieszenia się chwilą. Musiał zrozumieć wiele rzeczy, żeby w końcu zacząć żyć, a nie tylko istnieć. Po części przyczyniła się do tego Sadie i jej przyjaciele: ludzie, którzy mimo wszystko starali się żyć normalnie i bez ograniczeń. </div>
<div>
<br /></div>
<blockquote class="tr_bq" style="text-align: center;">
<i>„Opłakujemy przyszłość, bo to łatwiejsze niż przyznanie, że jesteśmy nieszczęśliwi w teraźniejszości”.</i></blockquote>
<div>
<br /></div>
<div>
Pojawił się również wątek romantyczny, który bardzo mi się spodobał. To była taka delikatna i urocza miłość, powoli pojawiająca się w sercach bohaterów. Potrafili kochać i nie dopuszczać do siebie myśli, że w jednej chwili wszystko może się zawalić. Ważna była również przyjaźń. To ona trzymała Lane'a, Sadie i ich przyjaciół przy zdrowych zmysłach. Sprawiała, że nie bali się wykorzystywać szanse, które także posiadały swój termin ważności. Zupełnie jak ich życie: kruche, ale piękne. </div>
<div>
<br /></div>
<div>
Podsumowując, <i>Dzień ostatnich szans</i> to słodko-gorzka opowieść o zmaganiu się z nieuleczalną chorobą. Porwała mnie od pierwszych stron i muszę przyznać, że okazała się naprawdę dobra. Wiele razy wywołała uśmiech na mojej twarzy, ale potrafiła również wprawić mnie w smutny nastrój. Dała dużo do myślenia. O kruchości życia. O walce o szczęście. I w końcu o spełnianiu marzeń i wykorzystywaniu szans, jakie się nadarzają. Bo los bywa naprawdę przewrotny i nigdy nie wiadomo, kiedy nadejdzie koniec. Gorąco polecam tę książkę szczególnie fanom młodzieżówek, które wnoszą coś do życia. Piękna historia.</div>
<div>
<br /></div>
<div>
<blockquote class="tr_bq" style="text-align: center;">
<i>„Ja mam taką teorię, że życie to po prostu czas zbierania surowego materiału do obróbki. A kiedy umieramy, możemy układać z niego dowolne kombinacje i przeżywać je jeszcze raz w dowolnym porządku. Więc mogłabym spędzić całą wieczność na przeżywaniu tych dni, kiedy byłam bardzo szczęśliwa i nigdy nie musiałabym wracać do tych złych. Widzisz, na tym polega sekret dobrego życia. Musisz się postarać, żeby uzbierać jak najwięcej dni, do których będziesz chciał potem wracać”.</i></blockquote>
<b><br /></b>
<b>Moja ocena:</b> 8/10 </div>
<div style="text-align: center;">
Za możliwość poznania Sadie i Lane'a dziękuję <a href="http://otwarte.eu/" target="_blank">Wydawnictwu Otwarte</a>. </div>
</div>
Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/06989009674503340092noreply@blogger.com16tag:blogger.com,1999:blog-3279579491485472994.post-90496743287826498742018-02-16T15:33:00.000+01:002018-02-16T15:33:26.901+01:00[243] Okrutna pieśń - Victoria Schwab <div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhGLZCser879QdGZ7AwEbDrpAsh3iQoFeSz51cJ9aiT1thwaUxCB2KAH0aILwsCfjcSXsYRPeYRISJCviItQtY309gKCsRMRrm7UE9EzYrE8McsjnjjklrdlFo60XDF3BcOhLqhYxnW6ko/s1600/Okrutna_Pie%25C5%259B%25C5%2584.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="520" data-original-width="780" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhGLZCser879QdGZ7AwEbDrpAsh3iQoFeSz51cJ9aiT1thwaUxCB2KAH0aILwsCfjcSXsYRPeYRISJCviItQtY309gKCsRMRrm7UE9EzYrE8McsjnjjklrdlFo60XDF3BcOhLqhYxnW6ko/s1600/Okrutna_Pie%25C5%259B%25C5%2584.jpg" /></a></div>
<div style="text-align: justify;">
Są ludzie i potwory. Mimo że ludzie czasami zbliżają się swoim zachowaniem do okrutnych monstrów, to jeszcze nic wobec prawdziwego zła, które czai się w mroku. Mówi się, że powstają z popełnionych zbrodni. Im większe szkody, im większa bezduszność w czynieniu krzywdy, tym gorszy potwór otrzymuje szansę na życie. Są jak odzwierciedlenie wszystkich morderców, złodziei i złoczyńców. Ale gorsi. Znacznie gorsi...<br />
<br />
Kiedy wreszcie nadszedł koniec wojny, wrogie strony podzieliły jedno miast na pół. Kate Harker mieszka w północnej części, gdzie za ochronę przed otworami czającymi się w mroku trzeba słono zapłacić. Jej okrutny ojciec rządzi strachem, a ona pragnie być taka, jak on. Natomiast August chciałby własnoręcznie chronić ludzi. Ma dobre serce, ale... sam jest jednym z nich. Potrafi ukraść duszę, grając na swoich skrzypcach. Kiedy ta dwójka się spotyka, wszystko się odmienia. Do czego doprowadzi zetknięcie dwóch wrogich sobie sił?<br />
<a name='more'></a><br />
<blockquote class="tr_bq">
<div style="text-align: center;">
<i>„Chciałeś się czuć jak człowiek, prawda? Nie ma znaczenia, kim jesteś. Życie boli”.</i> </div>
</blockquote>
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgsFA20O5uBMAij34SBT-wpZfmaI5V_kcXsIQnicicZGAkQyDD3JMyf9HupqASorhZOkNDJOh3Hk-Djspdrkz4BHSxv_IHxdj4hphAa_yyUqs_Ag0JGvuGF7sEyGCmEd-aXQU3o6Rf-r3U/s1600/ten1+%25287%2529.jpg" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="530" data-original-width="530" height="400" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgsFA20O5uBMAij34SBT-wpZfmaI5V_kcXsIQnicicZGAkQyDD3JMyf9HupqASorhZOkNDJOh3Hk-Djspdrkz4BHSxv_IHxdj4hphAa_yyUqs_Ag0JGvuGF7sEyGCmEd-aXQU3o6Rf-r3U/s400/ten1+%25287%2529.jpg" width="400" /></a></div>
<div style="text-align: justify;">
Nie mogłam doczekać się premiery tej książki w Polsce. Uwielbiam twórczość Victorii Schwab za jej fascynujący <i>Mroczniejszy odcień magii, </i>który pokochałam od pierwszych stron. Byłam bardzo ciekawa, jak w porównaniu do tej serii wypadnie <i>Okrutna pieśń. </i>I może to nie to samo, ale muszę przyznać, że bardzo mi się podobała.<br />
<br />
Wciągnęłam się od pierwszych stron w ten mroczny i okrutny świat, w którym życie w ciągłym strachu było codziennością. Kruchy rozejm, potwory okradające dusze i obawa o przetrwanie kolejnych dni... To zaledwie kilka motywów, jakie pojawiły się w książce. Niesamowicie spodobał mi się pomysł z robieniem krzywdy za pomocą gry na skrzypcach. Niby muzyka kojarzy się z czymś pięknym, ale okazuje się, że potrafi być również śmiertelnie niebezpieczna.<br />
<br />
Bohaterowie zostali dobrze wykreowani. Od pierwszej chwili polubiłam Augusta. Był pełen sprzeczności. Pragnął chronić ludzi, ale jego własna natura mu na to nie pozwalała. Był bardzo niebezpieczny. Ale bardzo źle czuł się we własnej skórze i nie potrafił się z tym pogodzić. Wyglądał jak człowiek ale nim nie był. Za to Kate należała do tych silnych i zdecydowanych postaci, którym nie brakuje odwagi. Podążała za swoimi autorytetami, pragnąc dorównać bezwzględnością swojemu ojcu. Ta dwójka dostarczyła mi nieco rozrywki i trzeba przyznać, że w duecie prezentowali się wprost wspaniale.<br />
<br />
<blockquote class="tr_bq" style="text-align: center;">
<i>„Chyba wszyscy nosimy na sobie jakieś ślady”.</i></blockquote>
<br />
Dwie wrogie strony i nieoczekiwana przyjaźń. Przypadł mi do gustu motyw współpracy ludzi, którzy nigdy nie powinni się polubić, a wręcz przeciwnie: czuć do siebie bezgraniczną nienawiść. Ten wątek bardzo mnie zaintrygował i niesamowicie ciekawi mnie, jak autorka postanowi rozwinąć tę relację w kolejnym tomie. Bo jak na razie to zostałam pozostawiona z ogromnym niedosytem... Dlaczego autorzy zawsze, ale to zawsze mi to robią kiedy nie mam pod ręką następnej części?<br />
<br />
Podsumowując, <i>Okrutna pieśń </i>to mroczna i wciągająca opowieść o ludziach i potworach czających się w ciemności. Porwała mnie już od pierwszych stron i sprawiła, że nie oderwałam się aż do ostatnich. Bardzo lubię takie klimaty, a Victoria Schwab po raz kolejny mnie nie zawiodła. To jedna z lepszych młodzieżowych fantasy, jakie miałam okazję ostatnio czytać. Może nie AŻ tak dobra, jak <i>Odcienie magii</i>, ale jestem zafascynowana. I czekam z niecierpliwością na kolejny tom tej serii. Polecam w szczególności fanom lekkich, a zarazem mrocznych opowieści fantastycznych. Czyta się świetnie!<br />
<br />
<blockquote class="tr_bq" style="text-align: center;">
<i>„Jesteśmy najczarniejszym mrokiem, który stał się światłem”.</i></blockquote>
<div>
<br />
<b>Moja ocena:</b> 8/10<br />
<div style="text-align: center;">
Za możliwość przeczytania książki dziękuję <a href="http://czwartastrona.pl/" target="_blank">Wydawnictwu Czwarta Strona</a>. </div>
</div>
</div>
Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/06989009674503340092noreply@blogger.com24tag:blogger.com,1999:blog-3279579491485472994.post-50946253234865699602018-02-14T16:18:00.000+01:002018-02-14T16:18:18.432+01:00[242] PRZEDPREMIEROWO: Historia złych uczynków - Katarzyna Zyskowska<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgjut3pFfiV5_1IjXYbM6fmqOHrsZMH4Qyhqzqeg4nNPXthBIwzxzUW3NcXWstmkDYFHtV26pGm1I69sW7JjBak4wkHaI1FUVNzdCpKcntSe1bShivB672hWvxHYWApsFNKO2WGtgv7CtI/s1600/Historia_z%25C5%2582ych_uczynk%25C3%25B3w.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="520" data-original-width="780" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgjut3pFfiV5_1IjXYbM6fmqOHrsZMH4Qyhqzqeg4nNPXthBIwzxzUW3NcXWstmkDYFHtV26pGm1I69sW7JjBak4wkHaI1FUVNzdCpKcntSe1bShivB672hWvxHYWApsFNKO2WGtgv7CtI/s1600/Historia_z%25C5%2582ych_uczynk%25C3%25B3w.jpg" /></a></div>
<div style="text-align: justify;">
Nie każdy wierzy w przeznaczenie. A jednak coś sprawia, że przed niektórymi rzeczami nie da się uciec. To jak próba oszukania samego siebie. Można odwlekać coś w nieskończoność, ale czy warto? Potem może być już tylko gorzej. Wszystko ma swój punkt początkowy. Jakiś element, który nadaje kształt lawinie zdarzeń, które zastępują potem. Brak uwagi. Błędny wybór. Zły uczynek. I już historia się ciągnie i ciągnie... Tylko kto zapłaci za te błędy? I kiedy? </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Ninie nigdy nie powodziło się zbyt dobrze. Jednak dostała od życia niewyobrażalną szansę: możliwość przeprowadzki i studiów w Warszawie. Ale nowe życie wcale nie jest takie wspaniałe, jak oczekiwała: w chwili gdy wsiada do samochodu z nieznajomym mężczyzną, wszystko diametralnie się odmienia. Miłosz okazuje się inny. Władczy. Ambitny. I znika tak szybko, jak się pojawił. Zdesperowana Nina wszczyna poszukiwania. Ale może ich spotkanie i odejście mężczyzny wcale nie było przypadkowe? Może wszystko zaczęło się wiele lat wcześniej? </div>
<a name='more'></a><br />
<blockquote class="tr_bq" style="text-align: center;">
<i>„Nie wystarczy żyć, trzeba żyć po coś”. </i></blockquote>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEixPPiwQ1dtXscMTqYH88HXTrl1sc8vaZFKe7lPsGpUHKpbqbmcVi-SOxwpqlNtjC_1Q4U3Vw9g1lQr8Fk0UhorScsqPzEmPdFDprrsT9nx6RvMfSOrQ3x3uARQ-W0UBnObmwqEKRkfK9c/s1600/ten1+%252812%2529.jpg" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="530" data-original-width="530" height="400" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEixPPiwQ1dtXscMTqYH88HXTrl1sc8vaZFKe7lPsGpUHKpbqbmcVi-SOxwpqlNtjC_1Q4U3Vw9g1lQr8Fk0UhorScsqPzEmPdFDprrsT9nx6RvMfSOrQ3x3uARQ-W0UBnObmwqEKRkfK9c/s400/ten1+%252812%2529.jpg" width="400" /></a></div>
<div style="text-align: justify;">
Nie trzeba było mnie wiele namawiać, żebym zabrała się za tą książkę. Opis niesamowicie mnie przyciągał i miałam nadzieję, że <i>Historia złych uczynków</i> nie okaże się zwykłym słodko-gorzkim love story. Moje przeczucia były trafne. To coś zupełnie innego... a ja przepadłam bez reszty w tym mrocznym i ekscytującym świecie. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Jednym z głównych motywów jest przeznaczenie. To ono kieruje decyzjami bohaterów, czasami ich ratując, a innym razem dobitnie pogrążając. Ciekawym pomysłem było ukazanie dwóch historii na raz: losów mieszkańców pewnego domu w czasie II wojny światowej, a także życia Niny, która próbowała ułożyć wszystko na nowo, jednocześnie szukając tego, co nagle utraciła. To na pierwszy rzut oka nie miało żadnych powiązań. Ale im dalej w treść, tym wszystko nabierało głębokiego sensu. Zanim się obejrzałam, przewróciłam ostatnią stronę z poczuciem ogromnego niedosytu. Miałam taki mętlik w głowie, że musiałam dać sobie chwilę czasu na przetrawienie wszystkiego, co się tam zdarzyło. I powiem jedno: WOW. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Bohaterowie zostali dopracowani w najdrobniejszych szczegółach. Każde z nich miało wyrazistą osobowość. Niektórych lubiłam, innym wręcz przeciwnie: wzbudzali moje podejrzenia. Fela i Nina były pełne kontrastów, ze względu na czasy, w których było dane im żyć. Ale jednocześnie odnalazłam kilka podobieństw. I było jeszcze przeznaczenie, które je nieustannie prześladowało. Można powiedzieć, że to przede wszystkim opowieść o kobietach. A także złych uczynkach popełnionych lata temu, za które w końcu ktoś będzie musiał zapłacić. Życie wcale nikogo nie oszczędzało: pozwalało na drobinę szczęścia i równie gwałtownie je odbierało. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<blockquote class="tr_bq" style="text-align: center;">
<i>„Nie wierzę, że wszystko jest z góry ustalone, zapisane gdzieś wysoko w gwiazdach, w horoskopach, szklanych kulach, co najwyżej w rachunku prawdopodobieństwa, ale może rację mają ci, którzy twierdzą, że przed przeznaczeniem nie da się uciec”. </i></blockquote>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Nie znajdziecie w tej książce typowej historii miłosnej. A przynajmniej nie takiej szczęśliwej. Jest przepełniona smutkiem i melancholią, realiami życia, w którym nie brak przeszkód. Przeszłość i teraźniejszość. Dwie diametralnie różne rzeczywistości. Tylko że drogi kochanków nie stykają się zupełnie przypadkiem. Są jednie ciągiem zdarzeń prowadzących do kulminacyjnego punktu. Ich wybory ich definiują: zarówno te dobre i złe. Bo dla miłości można zrobić wiele... ale czy zawsze robi się to we właściwy sposób?</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Podsumowując, <i>Historia złych uczynków</i> porwała mnie bez reszty. To opowieść z głębią. Emocjonująca. Poruszająca. Niesamowicie życiowa. Nie potrafię pozbierać myśli. Jest jak mroczna i okrutna układanka, która dopiero w ostatnich stronach nabiera realnych kształtów. Autorka zabawiła się moimi uczuciami i jednocześnie zostawiła z poczuciem melancholii i swego rodzaju niedosytu. Ta książka zdecydowanie daje do myślenia: o ludzkich wyborach, brutalności życia i w końcu o przeznaczeniu, przed którym nie można w żaden sposób uciec. Uważam, że każdy może znaleźć w niej coś dla siebie. Ja jestem wprost oczarowana. Gorąco polecam! </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<blockquote class="tr_bq" style="text-align: center;">
<i>„Zaglądałam przeznaczeniu w oczy wiele razy, bo chociaż uciekłam stąd daleko, to nie uciekłam od siebie. Nie da się uciec od siebie”. </i></blockquote>
<b><br /></b>
<b>Moja ocena: </b>9/10<br />
<div style="text-align: center;">
Za możliwość przeczytania tej pięknej opowieści przedpremierowo dziękuję <a href="http://www.wydawnictwoznak.pl/" target="_blank">Wydawnictwu Znak.</a></div>
Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/06989009674503340092noreply@blogger.com9tag:blogger.com,1999:blog-3279579491485472994.post-90609556774116243602018-02-10T20:32:00.000+01:002018-02-11T16:41:48.455+01:00[241] PRZEDPREMIEROWO: Słodkie rozkosze - Christina Lauren <div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgdj8QXK109fr6vB269Lyf2IcEB_L-kBz9ZfYvzBORuZc7pInOVT-TyAca0LkVA4b74t3shStZZBPNaw1RdhX7l5-zor-meOmYKIWxlRUTau3KeWBrLP6QntPrG-bcilQUiWUsXHiQFaXo/s1600/S%25C5%2582odkie_Rozkosze.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="533" data-original-width="798" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgdj8QXK109fr6vB269Lyf2IcEB_L-kBz9ZfYvzBORuZc7pInOVT-TyAca0LkVA4b74t3shStZZBPNaw1RdhX7l5-zor-meOmYKIWxlRUTau3KeWBrLP6QntPrG-bcilQUiWUsXHiQFaXo/s1600/S%25C5%2582odkie_Rozkosze.jpg" /></a></div>
<div style="text-align: justify;">
Czasami wyrażenie <i>wszystko jest możliwe</i> nabiera całkowicie odmiennego sensu. W szczególności, kiedy dzieje się coś, o czym nawet nie marzyło się w najśmielszych snach. Wystarczy jedna osoba. Jedno miejsce. Jeden moment. I całe życie przewraca się do góry nogami. Bywa, że przybiera zły tor, zaprzepaszczając dotychczasowe osiągnięcia. Ale zdecydowanie częściej otwiera nowe, całkiem nieznane możliwości. Tylko czy warto poświęcić wszystko, by ruszyć za nimi w pogoń? </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Mia właśnie ukończyła studia. Dla uczczenia tego sukcesu wybiera się z przyjaciółkami na szalony weekend do Las Vegas, który ma być ostatnim wybrykiem przed czekającą ją przyszłością. Tam poznają trzech błyskotliwych mężczyzn, którzy w jedną noc odmieniają wszystko. Wtedy Mia podejmuje najbardziej szaloną decyzję swojego życia: jedzie za nowo poznanym Anselem do Francji, oddalonej o tysiące kilometrów od jej domu. Czy tam wreszcie odnajdzie szczęście? </div>
<a name='more'></a><br />
<blockquote class="tr_bq" style="text-align: center;">
<i>„Chcę przez całe życie kochać tak, jak kocham teraz”. </i></blockquote>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh6w4eonECGPTSKZXTBxy_Sr6VSMFzpUk0C0VlfqcfmrVj-gpWIXsJ_zVIG8p9fP38UmdwTuETtaJJWh3NbpPKS8ur_UHSKr3qHv6Nm_Rg_V4moFbQWrgUzm2CaCQQh6a5XeYh6CvUmAMQ/s1600/ten1+%252811%2529.jpg" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="530" data-original-width="530" height="400" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh6w4eonECGPTSKZXTBxy_Sr6VSMFzpUk0C0VlfqcfmrVj-gpWIXsJ_zVIG8p9fP38UmdwTuETtaJJWh3NbpPKS8ur_UHSKr3qHv6Nm_Rg_V4moFbQWrgUzm2CaCQQh6a5XeYh6CvUmAMQ/s400/ten1+%252811%2529.jpg" width="400" /></a></div>
<div style="text-align: justify;">
To moja pierwsza styczność z twórczością autorki. Szczerze powiedziawszy, to nie wiedziałam, czego się spodziewać. Jednak zachęcona opisem postanowiłam sprawdzić, co takiego jest w tej książce, że jest tak wysoko oceniana na Goodreads. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Początek średnio przypadł mi do gustu. Moje zainteresowanie wzrosło gwałtownie w momencie, gdy typowa jedno-nocna przygoda zamieniła się w małżeństwo. Można myśleć, że to kompletne szaleństwo, żeby brać ślub z nieznajomą osobą. Na dodatek bez pełnej świadomości, że się to robi. To decyzja na całe życie, która uruchomiła ciąg zdarzeń, które zaprowadziły Mię... No właśnie, dokąd? </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Bohaterowie byli całkiem dobrze wykreowani. Muszę, przyznać, że Mia zyskała moją sympatię. Z natury była raczej osobą nieśmiałą, co było skutkiem jej dosyć ciężkich przeżyć z przeszłości. Ale z drugiej strony potrafiła dobrze grać... i udawać osobę, którą nigdy nie była, przejmując odwagę i cechy charakteru, które potrzebowała w danym momencie. Dzięki temu szaleństwa sprzeczne z jej typowym zachowaniem przychodziły jej łatwiej. Ansel również był niczego sobie, chociaż do niego miałam większy dystans. Czarujący francuz. Inteligentny, ambitny, ale posiadający również swoje tajemnice. Mniejsze i większe, ale wpływające na to, że zaczęłam go postrzegać jako osobę zagadkową i zastanawiałam się, co jeszcze może ukrywać. I jak to wpłynie na relacje z główną bohaterką. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<blockquote class="tr_bq" style="text-align: center;">
<i>„To nie jest nigdy. To tylko nie teraz”.</i></blockquote>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Wątek romantyczny był jednym z głównych elementów fabuły. Zaczęło się od gwałtownego przyciągania, kilku nieprzemyślanych decyzji i gorących momentów. Szczerze powiedziawszy, to wyglądało jak historia miłosna opowiedziana od końca. Nietypowo, ale całkiem ciekawie. Chociaż momentami bardzo absurdalnie. Zwykła głupota zapoczątkowała głębokie uczucia i cały szereg zbliżeń. Jak dla mnie mogło być ich nieco mniej, ale nie narzekam (w końcu nie tylko na tym opiera się związek). Z ciekawością obserwowałam wzloty i upadki Mii, która swoje szczęście znalazła przypadkiem i musiała o nie zawalczyć. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Podsumowując, <i>Słodkie rozkosze</i> to lekki romans, który wbrew wszelkim stereotypom zaczyna się tak jakby od końca. Coś, co powinno być tylko przelotną przygodną, zamienia się w nieoczekiwane uczucie. Bohaterowie są sympatyczni, emocjonalni i otwarci na szaleństwa, Może nie jest to żadna wybitna książka, ale czytało mi się przyjemnie. To taka odprężająca lektura dla kobiet, powinna nadać się na ten walentynkowy okres: w końcu słodkiej i intensywnej miłości w niej nie brakuje! </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<blockquote class="tr_bq" style="text-align: center;">
<i>„Życie składa się z parszywych chwil i długich cudownych okresów radości pomiędzy nimi”.</i></blockquote>
<div>
<b>Moja ocena: </b>6/10</div>
<div style="text-align: center;">
Za możliwość poznania historii Mii i Ansela dziękuję <a href="http://www.zysk.com.pl/" target="_blank">Wydawnictwu Zysk i S-ka</a>.</div>
</div>
Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/06989009674503340092noreply@blogger.com8tag:blogger.com,1999:blog-3279579491485472994.post-68838893963889350012018-02-03T17:23:00.000+01:002018-02-11T10:23:26.755+01:00[240] Jeśli tylko... - Karolina Klimkiewicz<div style="text-align: justify;">
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh8EqNzyKw28mZPaSGN_4r0TRdE-UoFL28hWdhXb034ZqcGH7hiaboJp6wO3oLZ_4sjS_DerpESrbrNZjEsW-aOsAaGss-0r391Ysxlyja_IB1xrkGxV-bLyNWmz6ru3xnNKHqp_Z5Soak/s1600/Je%25C5%259Bli_Tylko.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="520" data-original-width="780" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh8EqNzyKw28mZPaSGN_4r0TRdE-UoFL28hWdhXb034ZqcGH7hiaboJp6wO3oLZ_4sjS_DerpESrbrNZjEsW-aOsAaGss-0r391Ysxlyja_IB1xrkGxV-bLyNWmz6ru3xnNKHqp_Z5Soak/s1600/Je%25C5%259Bli_Tylko.jpg" /></a></div>
Mówią, że każdy ma swojego anioła stróża. Kogoś, kto zawsze o nas dba i czuwa, abyśmy nie popełniali karygodnych błędów. Czasem spotykamy osobę tak dobrą i niepowtarzalną, że zastanawiamy się, czy aby na pewno jest prawdziwa. To często ktoś, kto nas kocha. Ale niekoniecznie miłością romantyczną, a z czystej troski i opieki. To prawdziwy skarb mieć taką osobę. A może to jedynie iluzja? Może nie ma takich ludzi? </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Leo to młody mężczyzna z niezłymi perspektywami na udaną przyszłość. Ma powodzenie u kobiet i bardzo dobrą pracę. Ale mimo wszystko najlepiej czuje się na plaży, gdzie od lat spotyka tajemniczą dziewczynę, która wydaje się być nim zainteresowana. Zawsze się o niego troszczy, ale raz po raz odrzuca wszelkie propozycje spotkań poza plażą. Skrywa bowiem ogromny sekret, który może odmienić wszystko... Kim jest Leila i co tak naprawdę łączy ją z Leo? </div>
<a name='more'></a><br />
<blockquote class="tr_bq" style="text-align: center;">
<i>„Ważne decyzje to takie, które zmywają nam sen z powiek i sprawiają, że nie do końca wiemy, czy czynimy słusznie. To takie, które pomimo wątpliwości wiemy, że po prostu musimy podjąć”.</i></blockquote>
<br />
<div style="text-align: justify;">
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhapSYpy9sn5L71wMneZdUTXQZ_7SYEOaE5br3ZlBv4QQWiQCt7gGoio45cal2XikByp2hgXPcM4qAcq38v0eLc85IZhL474uT4Vu48N2XS0sdG2TwIBebCTWLOB3Z8xfAKO2Mul8cLadY/s1600/ten1+%252810%2529.jpg" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="530" data-original-width="530" height="400" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhapSYpy9sn5L71wMneZdUTXQZ_7SYEOaE5br3ZlBv4QQWiQCt7gGoio45cal2XikByp2hgXPcM4qAcq38v0eLc85IZhL474uT4Vu48N2XS0sdG2TwIBebCTWLOB3Z8xfAKO2Mul8cLadY/s400/ten1+%252810%2529.jpg" width="400" /></a></div>
Muszę przyznać, że zaintrygował mnie opis książki i byłam ciekawa losów bohaterów. Z tym, że początek raczej średnio przypadł mi do gustu. Nie mogłam odnaleźć się w tej historii, wszystko było nieco chaotyczne. Dopiero gdzieś w połowie wszystko zaczęło się układać w spójną całość. Już myślałam, że będę zmuszona do krytyki, a tu niespodzianka. Nagle się wciągnęłam. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Szczerze powiedziawszy, to ta książka daje wiele do myślenia. Porusza trudne tematy związane z rodziną i utratą kogoś bliskiego. W pewnym momencie nawet się wzruszyłam! Wyszło na to, że ostatnie rozdziały czytałam ze ściśniętym gardłem i łzami w oczach. Autorka nieźle zagrała na moich emocjach. Niezwykle poruszają mnie smutne zdarzenia. A szczególnie, kiedy są opisane w umiejętny sposób i czytelnikom udzielają się emocje odczuwane przez bohaterów.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Postacie były całkiem dobrze wykreowane. Leo był osobą dosyć charakterystyczną. Rozerwany pomiędzy dwoma światami: cichą plażą, gdzie widywał tajemniczą dziewczynę i normalnym życiem wypełnionym pracą i towarzystwem znajomych. Ambitny, nieco zbuntowany, gubił się pomiędzy swoimi wyborami. Za to Leila była niezwykle opanowana i inteligentna. Sprawiała wrażenie, jakby mogła przewidzieć wszystko, ale jednocześnie utrzymywała dystans od ludzi. Za to Nina nie przypadła mi do gustu. Irytowała mnie swoją kapryśnością i zachowaniem godnym rozpieszczonej dziewczynki. </div>
<div style="text-align: center;">
<i><br /></i></div>
<blockquote class="tr_bq" style="text-align: center;">
<i>„Jeśli cuda zdarzają się tuż obok cierpienia, są jeszcze bardziej widoczne, jeszcze bardziej chcemy w nie wierzyć i nawet nie staramy się im zaprzeczyć. Mimo że zmienia się wszystko, każdy ma nadzieję, że w tym szaleństwie jest chociaż odrobina prawdy”.</i></blockquote>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<i>Jeśli tylko...</i> to także historia miłosna. Ale za to z wieloma odcieniami miłości. Poznajemy ją od dwóch stron: jako romantyczne uczucie pomiędzy dwojgiem zakochanych w sobie ludzi, a także tą drugą, wręcz matczyną, która opiera się przede wszystkim na trosce i silnej więzi. Z ciekawością obserwowałam, jak Leo stopniowo zaczyna dostrzegać różnicę... i odkrywa prawdę, która może okazać się wręcz przygniatająca. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Podsumowując, <i>Jeśli tylko...</i> to opowieść o bolesnych stratach, miłości i wsparciu, które można otrzymać w najmniej oczekiwanym momencie. Mimo dosyć nudnego początku, okazała się całkiem dobra. Dała mi do myślenia nad istotą rodziny i doceniania własnego życia, a nawet doprowadziła do wzruszenia. Całkiem inspirująca książka, jeśli szukacie czegoś o cięższej tematyce, co pozwoli zastanowić się nad własnym życiem i miłością, przybierającą różne odcienie.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<blockquote class="tr_bq" style="text-align: center;">
<i>„Najtrudniejsze rzeczy spotykają nas wtedy, gdy najbardziej się ich obawiamy. Wręcz gdy na nie czekamy”.</i></blockquote>
<b><br /></b>
<b>Moja ocena:</b> 7/10Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/06989009674503340092noreply@blogger.com9tag:blogger.com,1999:blog-3279579491485472994.post-60068531203222028092018-01-30T17:32:00.000+01:002018-01-30T17:32:04.585+01:00[239] Pan Wyposażony - Lauren Blakely <div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgU2nJOSlnShQYSlK0DchCnij2vX-zAiQ_Ntwe4zvHnbJFMwBHx6UO2Uq-q9R94sc-SHhh54KfFBvzAVT6p4_MpFeaA1Xr9xqmPz5nhanm5Qet2zvPOL74ptdY2H0C1djRXUU7mJ0BiH5w/s1600/Pan_Wyposa%25C5%25BCony.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="520" data-original-width="780" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgU2nJOSlnShQYSlK0DchCnij2vX-zAiQ_Ntwe4zvHnbJFMwBHx6UO2Uq-q9R94sc-SHhh54KfFBvzAVT6p4_MpFeaA1Xr9xqmPz5nhanm5Qet2zvPOL74ptdY2H0C1djRXUU7mJ0BiH5w/s1600/Pan_Wyposa%25C5%25BCony.jpg" /></a></div>
<div style="text-align: justify;">
Można powiedzieć, że istnieje kilka rodzajów mężczyzn. Są gentlemani i brutale, którzy tworzą swoje własne przeciwieństwa. Istnieją również tak zwani beznadziejni romantycy, którzy wszelkimi sposobami pragną przypodobać się kobiecie i w uroczy sposób zdobyć jej serce. I w końcu są tacy, którzy dokładnie wiedzą, co chcą kobiety. I im to dają. We wszystkich możliwych dziedzinach. Ale oni nie angażują się w stałe związki. Znikają tak szybko, jak się pojawiają, pozostawiając po sobie jedynie niedosyt... Czy możliwe jest zatrzymanie ich przy sobie? </div>
<br />
<div style="text-align: justify;">
Spencer Holiday to inteligentny i niezwykle przystojny młody mężczyzna. Dzięki swojemu idealnemu ciału nie narzeka na brak powodzenia u kobiet. A wręcz przeciwnie: żadna z nic nie może liczyć na poświęcenie jej więcej niż jednej nocy. Wszystko zmienia się, gdy ojciec potrzebuje go w procesie sfinalizowania sprzedaży jego sklepu z biżuterią. Aby przypodobać się potencjalnemu kontrahentowi i wyjść na poukładanego mężczyznę, Spencer prosi swoją przyjaciółkę o udawanie jego narzeczonej przez tydzień. Ale wtedy wszystko zaczyna się komplikować...<br />
<a name='more'></a></div>
<br />
<div style="text-align: center;">
<i>„Szczęśliwa żona = szczęśliwe życie”.</i></div>
<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiszjhkBpbHPPTOL-Mhp_T4teyrCgrL06BEH7mWx2FZ_L1Bq0Rer_MfpG8_9n6uZn2W-mZqMXVbRoNuMt47Xx_iKyWnGYW0DbusKiF88T-qqx_g4A07NXikw-Dc3Yf6va5QQlSfSSj8I7c/s1600/ten1+%25286%2529.jpg" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="530" data-original-width="530" height="400" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiszjhkBpbHPPTOL-Mhp_T4teyrCgrL06BEH7mWx2FZ_L1Bq0Rer_MfpG8_9n6uZn2W-mZqMXVbRoNuMt47Xx_iKyWnGYW0DbusKiF88T-qqx_g4A07NXikw-Dc3Yf6va5QQlSfSSj8I7c/s400/ten1+%25286%2529.jpg" width="400" /></a></div>
<div style="text-align: justify;">
Szczerze powiedziawszy, to byłam bardzo sceptycznie nastawiona do tej książki. Już sam tytuł nieco odpychał, ale jednocześnie wywoływał uśmiech na mojej twarzy. Natomiast opis mnie zaciekawił i ostatecznie zadecydowałam się ją przeczytać. Muszę przyznać, że jestem mile zaskoczona, bo spodobała mi się bardziej, niż mogłam oczekiwać. Ale dlaczego <i>Pan Wyposażony</i> zyskał moje uznanie?</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Humor. Już pierwsza strona sprawiła, że nie mogłam powstrzymać uśmiechu i nie schodził on z mojej twarzy niemal do końca. Tego zdecydowanie brakuje mi w romansach. Gdyby każdy książkowy bohater miał tyle dystansu do siebie, myślę, że nie istniałoby coś takiego jak <i>irytujące postacie</i>. Mamy do czynienia z historią miłosną, która jest tak naprawdę czymś nieoczekiwanym. Bo w końcu zakochanie się w przyjacielu powinno być regułą nie do złamania, prawda? </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Przed takimi dylematami stają bohaterowie książki. Można by pomyśleć, że Spencer jako playboy, który ceni własną niezależność i nie potrafi zaangażować się w stały związek, nie będzie miał problemów z oddzieleniem zwykłego udawania od prawdziwych uczuć. Właśnie za to go polubiłam. Że oprócz poczucia humoru, miał w sobie pewną niejednoznaczność. Niby wieczny singiel, ale otwarty na coś innego. Charlotte również zyskała moją sympatię. To piękna i niezależna kobieta, dzielnie zmagająca się z mężczyzną, który na zawsze zaprzepaścił jej szanse na szczęście. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Wątek romantyczny był jednym z ciekawszych elementów. Z zainteresowaniem śledziłam stopniowe zmiany, jakie zachodziły w Spencerze. Jego postrzeganie miłości uległo gwałtownej zmianie. Czasami jednak bywa, że trzeba zadbać o coś więcej niż tylko to, co się ma w spodniach. Ważne było serce... i ta silna potrzeba uszczęśliwienia drugiej osoby, jej nieustannego towarzystwa. Nie mogło zabraknąć również gorących momentów, ale również odrzuceń i ciągłej niepewności w uczuciach. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Podsumowując, <i>Pan Wyposażony </i>to typowy romans, w którym przyjaźń z czasem zamienia się w coś znacznie bardziej intensywnego. Ta książka może nie jest żadnym oszałamiającym dziełem, ale czytało mi się ją naprawdę przyjemnie. Jest ciepła, przepełniona humorem, ale również z nutką pikanterii. Spencer nie raz potrafił wywołać uśmiech na mojej twarzy swoimi zabawnymi odzywkami i przemyśleniami. Nie dajcie się zwieść odpychającemu tytułowi. To taka lektura na jeden wieczór: lekka, wesoła, ale również wciągająca. </div>
<div style="text-align: justify;">
<b><br /></b></div>
<div style="text-align: justify;">
<b>Moja ocena:</b> 7/10 </div>
<div style="text-align: center;">
Za możliwość poznania Spencera i Charlotte <span style="text-align: center;">dziękuję </span><a href="https://editio.pl/" style="text-align: center;" target="_blank">Wydawnictwu Editio Red</a><span style="text-align: center;">. </span></div>
Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/06989009674503340092noreply@blogger.com6tag:blogger.com,1999:blog-3279579491485472994.post-72029669751992527412018-01-28T18:13:00.000+01:002018-01-28T18:14:06.110+01:00[238] LOVE Line - Nina Reichter <div style="text-align: justify;">
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgMXGWHz3zoRzGlbE36woVRbAMkOMAz7Kj4pKucCYgvDmK-M8wuaLXol5shlI_TNNhy5qE9tCDc0iGZpNwpLgBSgOb7mgUvRsY1ICjvdqCnb3gZvD0_pysOjcMDgBgmyHX23AzJu5OrVvE/s1600/Love_Line.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="520" data-original-width="780" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgMXGWHz3zoRzGlbE36woVRbAMkOMAz7Kj4pKucCYgvDmK-M8wuaLXol5shlI_TNNhy5qE9tCDc0iGZpNwpLgBSgOb7mgUvRsY1ICjvdqCnb3gZvD0_pysOjcMDgBgmyHX23AzJu5OrVvE/s1600/Love_Line.jpg" /></a></div>
<i>Kiedy spotykasz kogoś, w kim mógłbyś się zakochać, wiesz o tym od razu</i>. Ta świadomość uderza nagle. Widzisz kogoś po raz pierwszy i uderza cię urok tej osoby. Każde wypowiedziane słowo, rzucone spojrzenie, czy uśmiech utwierdzają w przekonaniu, że ten ktoś coś w sobie ma. I chcesz go mieć w swoim życiu. Tak bardzo, że pragniesz jak najbardziej zbliżyć się do tej osoby. Ale zakochać? Może nie od razu, ale stopniowo... dajesz się porwać uczuciom. Niesamowite, ale i przerażające, prawda? </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Matthew Hansen jest psychologiem. Zdobył rozgłos dzięki popularnej internetowej audycji LOVE Line, w której doradza kobietom, jak uratować związek i nie pozwolić sobą manipulować. Kiedy spotyka charyzmatyczną Bethany, dziennikarkę w trakcie rozwodu, postanawia pomóc jej w tworzeniu artykułu o tak zwanych trenerach podrywu. Aby to zrobić, będzie musiał się do niej zbliżyć i podzielić własną wiedzą. Ich wzajemne przyciąganie staje się nie do zniesienia, jednakże każde z nich ma swoje tajemnice... </div>
<a name='more'></a><br />
<blockquote class="tr_bq" style="text-align: center;">
<i>„To, ile komuś dajesz, powinno być odbiciem tego, ile on daje tobie. A nie tego, jak bardzo chcesz z nim być”.</i></blockquote>
<br />
<div style="text-align: justify;">
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiRp1Pw3XsHHcCvOD94QBarhBm760JxFuiSOrbDTHBXy4I-sYoBDOsqrU3ofR1miSycesQiSvyxh0aa8E4ijhswRxYhlLXvTqpDc-IpHQwzPHS4zPM-zOJ9ehoq5_UoEHsWHkt7iDql-7g/s1600/ten1+%25289%2529.jpg" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="530" data-original-width="530" height="400" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiRp1Pw3XsHHcCvOD94QBarhBm760JxFuiSOrbDTHBXy4I-sYoBDOsqrU3ofR1miSycesQiSvyxh0aa8E4ijhswRxYhlLXvTqpDc-IpHQwzPHS4zPM-zOJ9ehoq5_UoEHsWHkt7iDql-7g/s400/ten1+%25289%2529.jpg" width="400" /></a></div>
Pierwsze co mnie przyciągnęło do tej książki, to intrygujący opis i okładka, od której nie mogłam oderwać wzroku. Miałam ochotę na jakiś romans i padło właśnie na <i>LOVE Line</i>. Zaczęłam czytać i... kompletnie przepadłam. Szczerze powiedziawszy, to jestem mile zaskoczona. Nie sądziłam, że aż tak bardzo się wciągnę i pochłonę ją w zastraszającym tempie. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Muszę przyznać, że jednocześnie uwielbiam i nienawidzę być trzymana w ciągłym napięciu i niepewności co do losów bohaterów. Każda strona przynosiła coś nowego. Im głębiej w treść, tym więcej komplikacji, miłosnych zawirowań i tajemnic, które stopniowo doprowadzały do zguby. A to wszystko na klimatycznych ulicach Nowego Jorku. Mieście ludzi zagubionych i ambitnych. Tych goniących za sławą, jak i pragnących po prostu odnaleźć szczęście,<br />
<br />
Bohaterowie zostali dopracowani w najdrobniejszych szczegółach, Każde z nich miało niezwykle barwną osobowość. Nie brakowało im inteligencji i charyzmy. Szczególnie Bethany, młodej dziennikarce, samotnej matce w trakcie rozwodu, której życie nie oszczędzało. Był także Matt. Młody psycholog o kilku twarzach, który trochę błądził w życiu. Niezwykle przystojny i sprytny, ale uciekający przed obowiązkami i zmagający się z trudną przeszłością. Muszę przyznać, że miał w sobie <i>to coś</i> i polubiłam go od pierwszej strony. </div>
<div style="text-align: justify;">
<div style="text-align: center;">
<i><br /></i></div>
</div>
<div style="text-align: justify;">
<blockquote class="tr_bq" style="text-align: center;">
<i>„Przepraszam nie musi być idealne. O wiele ważniejsze jest to, żeby było na czas”.</i></blockquote>
<br />
Chyba najbardziej zaintrygował mnie wątek romantyczny. Utracone szanse, nadzieje i nowe początki... A także niesamowite wzajemne przyciąganie, które nie pozwalało o sobie zapomnieć. Uczucia grały tutaj ważną rolę. Można powiedzieć, że wkradły się nieproszone i wszystko pokomplikowały. Jednakże było coś pięknego w tym, jak drogi Matta i Beth na przemian się schodziły i rozchodziły. Uczucia były intensywne, kiełkująca miłość delikatna i krucha. Wszystko w każdej chwili mogło runąć...<br />
<br />
Podsumowując, <i>LOVE Line</i> to fascynująca i rozdzierająca serce historia miłosna, która pochłonęła mnie od pierwszych stron. Muszę przyznać, że całkowicie przepadłam w tej pełnej intryg rzeczywistości, pełnej decydujących wyborów i zmagania się z przeszłością. To opowieść o charyzmatycznych ludziach, którzy mieli szansę na nowy początek. Nie mogę się doczekać kolejnego tomu, ponieważ akcja została urwana w najbardziej dramatycznym momencie. Gorąco polecam w szczególności fanom literatury kobiecej. Dawno nie czytałam tak dobrego romansu!<br />
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<blockquote class="tr_bq" style="text-align: center;">
<i>„Miłość nie jest siłą potrafiącą sprawiać cuda. I twoje uczucie nie zmieni go dlatego, że tego chcesz”.</i></blockquote>
</div>
<div style="text-align: justify;">
<b>Moja ocena:</b> 9/10</div>
Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/06989009674503340092noreply@blogger.com6tag:blogger.com,1999:blog-3279579491485472994.post-36239777288496881432018-01-06T18:03:00.000+01:002018-01-28T17:29:38.506+01:00[237] Until November - Aurora Rose Reynolds<div style="text-align: justify;">
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiSOiRNR88siLBQ2fQfeSCaQWgOXwHUPgh2TB3NEsS2MCE1kOF5tds5Hx9f-zecrB4k9LgyCH8lEnjdtjwt8gJbBYC1j_bBcNGnwiEifV91VoRgpvqxYxIlXcAB6hdp6MrluWQ6Kb71TWI/s1600/Until_November.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="500" data-original-width="750" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiSOiRNR88siLBQ2fQfeSCaQWgOXwHUPgh2TB3NEsS2MCE1kOF5tds5Hx9f-zecrB4k9LgyCH8lEnjdtjwt8gJbBYC1j_bBcNGnwiEifV91VoRgpvqxYxIlXcAB6hdp6MrluWQ6Kb71TWI/s1600/Until_November.jpg" /></a></div>
Nowe początki pozwalają na ucieczkę od traumatycznej przeszłości. W ten sposób można odciąć od siebie całe dotychczasowe życie i zacząć w innym miejscu jako kompletnie odmienna osoba. Czy to dobre rozwiązanie? Tak, ale... czasowo. W końcu przeszłość i tak da o sobie znać, nieważne jak starannie się przed nią ukryje. Rzeczy, którym nie stawiło się czoła zawsze powracają. Czasami nawet gorsze, niż wcześniej... </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
November wyprowadza się z Nowego Jorku, aby uciec od przeszłości i własnej matki, która traktuje ją, jakby była nikim. Postanawia zamieszkać u ojca, gdzie zamierza pracować jako księgowa w jego firmie. Tam spotyka Ashera, który jednocześnie ją do siebie zraża, jak i przyciąga. Kiedy wreszcie zaczyna ich coś łączyć, okazuje się, że November znowu grozi niebezpieczeństwo. Czy zdoła uratować się przed okrutną przeszłością? </div>
<a name='more'></a><br />
<div style="text-align: justify;">
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjVr8DylBjzpdkKJ_CmAuWvDHBETmNrVzQq0oowXbH4WtYc4Rmeb3grzULF82w6acos434TeIeg4u0Sk4UJawhUz06xeKuxhSDzVvfU4jWiKwYzK0W5dTr1g1mKNsx52n93hlN_dy49Sf0/s1600/ten1+%25285%2529.jpg" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="530" data-original-width="530" height="400" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjVr8DylBjzpdkKJ_CmAuWvDHBETmNrVzQq0oowXbH4WtYc4Rmeb3grzULF82w6acos434TeIeg4u0Sk4UJawhUz06xeKuxhSDzVvfU4jWiKwYzK0W5dTr1g1mKNsx52n93hlN_dy49Sf0/s400/ten1+%25285%2529.jpg" width="400" /></a></div>
Ta książka zaciekawiła mnie swoim opisem. Początek również był całkiem niezły, ale im dalej w treść, tym zaczęła mi się podobać coraz mniej. Historia November coraz bardziej zaczynała przypominać typowe schematyczne romansidła, z nudnymi i przewidywalnymi bohaterami. A zapowiadało się naprawdę dobrze! </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Trudne doświadczenia i rodzinne komplikacje to część motywów poruszonych w<i> Until November</i>. Stopniowo wszystko ulegało zmianom, czasami nawet na gorsze. Szczególnie jeśli to najbliższa rodzina raniła najbardziej... A przynajmniej jej część. Momentami czytało mi się dość opornie. Było kilka absurdalnych sytuacji, przez które miałam ochotę odłożyć książkę. Zastanawia mnie, ile razy można wałkować te same utarte scenariusze. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Bohaterowie byli całkiem dobrze wykreowani. Problem w tym, że jakoś nie potrafiłam się z nimi utożsamić. Asher to pewny siebie i niezwykle przystojny mężczyzna z tendencją do lekkich obyczajów. Zaczynałam już go nawet lubić za jego stosunek co do November, ale jego niektóre odzywki... Szkoda gadać. Jeśli chodzi o główną postać, to okazała się całkiem sympatyczna. November była miła i urocza, momentami potrafiła wywołać uśmiech na mojej twarzy.<br />
<br />
To typowy romans. Niewinna młoda dziewczyna i niezwykle przystojny i wygadany facet, który może mieć dosłownie każdą. Uczucie gwałtowne, ale przy tym niezwykle silne. Nic dziwnego, w końcu bardzo ciężko znaleźć idealną drugą połowę. Chociaż jak dla mnie wszystko działo się ciut za szybko, a przynajmniej na początku. Miłość była swego rodzaju zapomnieniem od trudnej przeszłości i przypieczętowaniem nowego życia. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br />
Podsumowując, <i>Until November</i> to zwykły romans, który zapowiadał się całkiem nieźle, ale okazał się nieco schematyczny. To historia o zmaganiu się z trudną przeszłością i nowych początkach, a także o miłości, która potrafi odwrócić życie do góry nogami. Dla mnie ta książka okazała się raczej przeciętna. Trochę poprawić bohaterów i już by było lepiej. Lekka, całkiem przyjemna, ale nic poza tym.<br />
<b><br /></b>
<b>Moja ocena:</b> 5/10<br />
<div style="text-align: center;">
Za możliwość poznania November dziękuję <a href="https://editio.pl/" target="_blank">Wydawnictwu Editio Red</a>. </div>
</div>
Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/06989009674503340092noreply@blogger.com11tag:blogger.com,1999:blog-3279579491485472994.post-54020045219184635072018-01-03T19:44:00.000+01:002018-01-03T19:44:01.180+01:00[236] Zgromadzenie cieni - V. E. Schwab <div style="text-align: justify;">
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgBBw6xT0wb01NaBkZ0yVrV__vh0_5yIItVQChUqokdACsBNSExTjd3OBlB_jQvzKYe2Bcz2Y7ncrh7JpZJjMReU9lSwE55UC1RVpci4u-X7M9Ifd0u9KhjmVT4QE2mTs3L2xQBujb-0-o/s1600/Zgromadzenie_Cieni.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="501" data-original-width="750" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgBBw6xT0wb01NaBkZ0yVrV__vh0_5yIItVQChUqokdACsBNSExTjd3OBlB_jQvzKYe2Bcz2Y7ncrh7JpZJjMReU9lSwE55UC1RVpci4u-X7M9Ifd0u9KhjmVT4QE2mTs3L2xQBujb-0-o/s1600/Zgromadzenie_Cieni.jpg" /></a></div>
Mówią, że magia jest wszędzie. Przenika przez każdą istniejącą cząsteczkę i ją zmienia. Nie wszyscy potrafią ją dostrzec, a co dopiero używać. To starożytna siła, równie jasna i oszałamiająca, co mroczna. Potrafi uchwycić w swoje sidła i uwięzić. Manipulować. Niszczyć i zabijać. Ale to istnienia potrzebuje również równowagi. Ma swoje jaśniejsze odcienie. Ale które z nich ostatecznie przejmą kontrolę? </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Minęły cztery miesiące, odkąd ścieżki Kella i błyskotliwej złodziejki z Szarego Londynu przecięły się. Kilka długich miesięcy, odkąd czarny kamień spowodował wielki chaos w ich światach. Teraz każde z nich próbuje wrócić do normalności... Kella pochłaniają wyrzuty sumienia i myśli o Lili, która wyruszyła w morze, goniąc za wolnością, jak tego zawsze pragnęła. Zaś w Czerwonym Londynie trwają przygotowania do Igrzysk Żywiołów, spektakularnego turnieju dla najlepszych. Tyle że nikt nie dostrzega, że mrok i prastara magia znowu powraca... </div>
<a name='more'></a><div style="text-align: center;">
<br /></div>
<blockquote class="tr_bq" style="text-align: center;">
<i>„Siła i słabość są ze sobą splecione. Wyglądają tak bardzo podobnie, że często je mylimy, tak samo jak mylimy magię i moc”.</i></blockquote>
<br />
<div style="text-align: justify;">
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgr1YQQNs4gXJgJgxsA6FfvuSMDdm8fqVNYp-taCE-5Q5eX9eauvZ9Rsej_UwZ4D1s2zURhdk6sT5dc4hTZykkxY7kRBVdENCPJxfGXmArMbfH_voM_CRMUJ-Y1a_M4QBQgVyiGHHDQHL0/s1600/ten1+%25284%2529.jpg" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="530" data-original-width="530" height="400" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgr1YQQNs4gXJgJgxsA6FfvuSMDdm8fqVNYp-taCE-5Q5eX9eauvZ9Rsej_UwZ4D1s2zURhdk6sT5dc4hTZykkxY7kRBVdENCPJxfGXmArMbfH_voM_CRMUJ-Y1a_M4QBQgVyiGHHDQHL0/s400/ten1+%25284%2529.jpg" width="400" /></a></div>
<i>Mroczniejszy odcień magii</i> pokochałam od pierwszych stron. Miałam cichutką nadzieję, że również tym razem się nie zawiodę. Po raz kolejny pozwoliłam wciągnąć się na wypełnione mrokiem ulice Londynów i całkowicie przepadłam. Nie potrafiłam oderwać się nawet na chwilę i wyszło na to, że przeczytałam ją w jeden dzień. A trzeba przyznać, że do najcieńszych nie należy. </div>
<br />
<div style="text-align: justify;">
Wspominałam, że uwielbiam klimat tej serii? Jest wyjątkowy i nie do odtworzenia. Niemalże czułam, jak mrok powoli owija się wokół bohaterów, stawiając ich w sytuacji bez wyjścia. Momentami panowała atmosfera niepokoju. Autorka stopniowo budowała napięcie, co skutkowało tym, że coraz szybciej przewracałam strony, z zaciekawieniem i pewną obawą śledząc losy Kella i Lili. Magia mnie urzekła. Podróże pomiędzy Londynami pozwoliły mi doświadczyć różnych jej odcieni. I cóż mogę powiedzieć? Ja również wylądowałam w jej sidłach. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Bohaterowie to jedna z największych zalet tej powieści. Każde z nich posiadało niezwykle barwną i unikalną osobowość. Kell ze swoją powagą i pragnieniem odosobnienia, przemierzający kilka równoległych Londynów i dręczony przez wyrzuty sumienia. Książę Rhy, odmieniony przez ostatnie kilka miesięcy, nadal wywołujący uśmiech na mojej twarzy. I w końcu Lila. Złodziejka pragnąca zostać piratem, ciągle goniąca za kłopotami, a jednocześnie próbująca okiełznać magię. Uwielbiam ich wszystkich. Idealnie wpasowali się w ten magiczny świat, czyniąc go jeszcze bardziej specyficznym i fascynującym.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<blockquote class="tr_bq" style="text-align: center;">
<i>„W istocie wszyscy wierzymy w to samo, po prostu nadajemy temu czemuś inną nazwę. To żadna zbrodnia”.</i></blockquote>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Pojawił się również wątek romantyczny, ale był on raczej zepchnięty na odległy plan. Z zaintrygowaniem obserwowałam, jak w tym brutalnym i bezwzględnym świecie znajduje się nieco miejsca na miłość. Zarówno dopiero kiełkującą, jak i gwałtowną, powracającą. W większym stopniu została ukazana braterska miłość i przyjaźń pomiędzy dwoma książętami. Takie więzy momentami wymagały poświęceń, a co się z tym wiąże – poważnych, czasami odmieniających życie konsekwencji.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Podsumowując, <i>Zgromadzenie cieni</i> to mroczna i wypełniona magią kontynuacja losów Lili i Kella. To opowieść o równoległych Londynach skrywających swoje tajemnice i powoli pożeranych przez coś mrocznego i potężnego. Jestem zachwycona tym specyficznym klimatem, który nadawał całej opowieści niepokojącego uroku. Całkowicie przepadłam i muszę przyznać, że już tęsknię za tą rzeczywistością. Wprost nie mogę się doczekać kolejnego tomu, ponieważ autorka w ostatnich stronach zaserwowała dosyć konkretny cliffhanger. Gorąco polecam tę serię w szczególności fanom fantastyki. Jestem pewna, że zadowoli nawet najbardziej wymagających. Ja jestem zachwycona! </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<blockquote class="tr_bq" style="text-align: center;">
<i>„Magia jest wszystkim i niczym. Jest wzrokiem, smakiem, zapachem, dźwiękiem i dotykiem, lecz jest też czymś całkowicie innym. Jest mocą we wszystkich mocach, lecz równocześnie własną”.</i></blockquote>
<br />
<b>Moja ocena: </b>9/10<br />
<div style="text-align: center;">
Za możliwość wędrowania pomiędzy Londynami z Lilą i Kellem dziękuję <a href="http://www.zysk.com.pl/" target="_blank">Wydawnictwu Zysk i S-ka.</a></div>
Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/06989009674503340092noreply@blogger.com5tag:blogger.com,1999:blog-3279579491485472994.post-76310909962017605062017-12-31T14:01:00.000+01:002017-12-31T14:01:23.833+01:00Podsumowanie roku + najlepsze książki 2017<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjI8Sl_snJfVVHuv-wQ0n-CGQxbHKi1tdERZgs1rAWjhtlNxU3Lt9tu2_R_336AYmf5n6MIsXpriwI_cFID5wD6O1iJ3nJ_1xZmS2t0_LEFGjUkjY6xUBbOO9Q71lYuY16RlkcjX1ejvQA/s1600/Podsumowanie+roku.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="510" data-original-width="760" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjI8Sl_snJfVVHuv-wQ0n-CGQxbHKi1tdERZgs1rAWjhtlNxU3Lt9tu2_R_336AYmf5n6MIsXpriwI_cFID5wD6O1iJ3nJ_1xZmS2t0_LEFGjUkjY6xUBbOO9Q71lYuY16RlkcjX1ejvQA/s1600/Podsumowanie+roku.jpg" /></a></div>
<div style="text-align: justify;">
Witam w ostatni dzień roku. Nadszedł czas podsumowania dotychczasowych osiągnięć i planowanie kolejnego (mam nadzieję, że również owocnego roku). Dla mnie 2017 był czasem dużych zmian zarówno na podłożu prywatnym, jak i blogowym. Może i bywałam nieco mniej w blogosferze, ale za to częściej można było mnie znaleźć na Instagramie. </div>
<a name='more'></a><br />
<div style="text-align: justify;">
Na samym początku chciałabym podziękować Wam za to, że jesteście ze mną kolejny rok i nadal macie ochotę czytać moje recenzje i odwiedzać stronę. Chciałabym życzyć Wam szczęścia i radości w nowym roku, a także mnóstwa nowych (i ambitnych!) książek do czytania. Niech najbliższy czas będzie pełen sukcesów. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<b><span style="color: #3d85c6; font-size: large;">Jak było?</span></b></div>
<div style="text-align: justify;">
</div>
<ul>
<li style="text-align: justify;">2017 był <b>całkiem niezły</b> pod względem czytelniczym. Zaniedbałam się nieco w liczeniu, ale i tak przeczytałam nieco mniej książek niż w roku poprzednim. Przyczyną był brak czasu i to, że zaczęłam poświęcać się mojej drugiej pasji: grafice komputerowej. </li>
<li style="text-align: justify;">ożywiłam swojego<b> bookstagrama (<a href="https://www.instagram.com/zagubionawslowach/?hl=pl" target="_blank">tutaj</a>)</b>. Zdjęcia zaczęły mi dawać coraz więcej frajdy i przez ten czas moje konto się rozrosło. Na daną chwilę jest tam <b>2431 obserwatorów</b>, z czego jestem bardzo dumna. </li>
<li style="text-align: justify;">miałam okazję napisać <b>kilka rekomendacji</b>, które pojawiły się na okładkach trzech książek. Jeśli ktoś ciekawy w jakich, odsyłam <a href="http://zagubiona-wslowach.blogspot.com/p/moje-sukcesy.html" target="_blank">TUTAJ</a>. </li>
<li style="text-align: justify;">podjęłam kilka <b>nowych współprac</b>, z których bardzo się cieszę, </li>
<li style="text-align: justify;">najpopularniejszym postem tego roku okazało się <a href="http://zagubiona-wslowach.blogspot.com/2017/08/top-10-cytatow-z-ksiazki-moja-dusza.html" target="_blank">TOP 10 cytatów z książki <i>Moja dusza pachnie Tobą</i> Aleksandry Steć</a>. Miały ponad <b>16 tysięcy</b> wyświetleń!! </li>
<li style="text-align: justify;">przybyło trochę nowych obserwatorów: aktualnie jest Was <b>563</b> na Bloggerze i <b>271</b> na Google+. </li>
<li style="text-align: justify;">wyświetlenia są na poziomie <b>198 tysięcy. </b>Jeszcze odrobina i magiczna granica 200 tysięcy zostanie przekroczona. </li>
<li style="text-align: justify;">opublikowałam <b>85 postów</b> na blogu (w tym 50 recenzji). Dużo mniej niż w poprzednim roku, ale to i tak dobry wynik. </li>
<li style="text-align: justify;">zmieniłam <b>nagłówek</b> bloga (kilka godzin projektowania w Illustratorze naprawdę się opłacało!). Pracuję również nad responsywnym szablonem, ale z tym jest zdecydowanie więcej roboty i myślę, że ukończę go na początku 2018. </li>
</ul>
<div style="text-align: justify;">
<span style="color: #3d85c6; font-size: large;"><b>Najlepsze książki 2017</b></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="color: #3d85c6; font-size: large;"><b><br /></b></span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhCYVrJ3hfxi-wqxMyAqfVrbLyBK6Wbg4r8AZYOjJXNsLjeYbcEdsoIJcKaG_aBntqt2f77lbDzafp-CSi8_K9wg3EI3wnjUpQP7SxwW0bs2HmxbPwc4xSIO3V95wgv2RpBfKA6bbGFCOQ/s1600/Najlepsze+ksi%25C4%2585%25C5%25BCki.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="437" data-original-width="760" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhCYVrJ3hfxi-wqxMyAqfVrbLyBK6Wbg4r8AZYOjJXNsLjeYbcEdsoIJcKaG_aBntqt2f77lbDzafp-CSi8_K9wg3EI3wnjUpQP7SxwW0bs2HmxbPwc4xSIO3V95wgv2RpBfKA6bbGFCOQ/s1600/Najlepsze+ksi%25C4%2585%25C5%25BCki.jpg" /></a></div>
<div style="text-align: justify;">
W mijającym roku znalazło się kilka perełek, które całkowicie mnie zachwyciły. Jak widać na załączonym obrazku, całą listę zdominowała Sarah J. Maas. Nic dziwnego: jej twórczość nie przestaje mnie zachwycać. Skradła moje serce najpierw <i>Szklanym Tronem </i>w zeszłym roku, a w 2017 <i>Dworami</i>. Dla pewności przypominam, że Rhysand jest mój! </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Miałam okazję czytać dwie książki Kai Kowalewskiej. I powiem jedno: kto jeszcze nie zna, niech szybciutko nadrobi. Wspaniała twórczość, głęboko przemawiająca do serca i duszy. Ciężko ubrać to w słowa, najlepiej doświadczyć samemu. I przepaść. Z poezji zachwyciła mnie również <i>Moja dusza pachnie Tobą </i>Aleksandry Steć. To cieniutki, ale za to poruszający tomik zahaczający przede wszystkim o tematykę miłości. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Wśród najlepszych książek znalazło się również <i>Bez serca</i> (na okładce znajduje się moja rekomendacja), które zachwyciło mnie swoim mrocznym i baśniowym klimatem. A także kolejna powieść spod pióra Jojo Moyes. Szczerze powiedziawszy, to <i>Dziewczyna, którą kochałeś </i>była bardzo miłym zaskoczeniem. Zwykle mam inne gusta, ale ta książka to było coś. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
RECENZJE: <i><a href="http://zagubiona-wslowach.blogspot.com/2017/01/186-dziewczyna-ktora-kochaes-jojo-moyes.html" target="_blank">Dziewczyna, którą kochałeś</a> </i>|<i> <a href="http://zagubiona-wslowach.blogspot.com/2017/02/192-dwor-cierni-i-roz-sarah-j-maas.html" target="_blank">Dwór cierni i róż</a> </i>|<i> <a href="http://zagubiona-wslowach.blogspot.com/2017/02/196-dwor-mgie-i-furii-sarah-j-maas.html" target="_blank">Dwór mgieł i furii </a></i>|<i> <a href="http://zagubiona-wslowach.blogspot.com/2017/12/234-dwor-skrzyde-i-zguby-sarah-j-maas.html" target="_blank">Dwór skrzydeł i zguby </a></i>|<i> <a href="http://zagubiona-wslowach.blogspot.com/2017/02/195-play-listy-czyli-nie-wszystkie.html" target="_blank">Play listy, czyli nie wszystkie fobie są o miłości</a> </i>|<i> <a href="http://zagubiona-wslowach.blogspot.com/2017/07/215-bez-serca-marissa-meyer.html" target="_blank">Bez serca</a> |<a href="http://zagubiona-wslowach.blogspot.com/2017/04/205-siedem-grzechow-guchych-kaja.html" target="_blank"> Siedem grzechów głuchych</a> | <a href="http://zagubiona-wslowach.blogspot.com/2017/05/210-imperium-burz-sarah-j-maas.html" target="_blank">Imperium burz</a> </i>|<i> <a href="http://zagubiona-wslowach.blogspot.com/2017/05/209-krolowa-cieni-sarah-j-maas.html" target="_blank">Królowa Cieni </a>| <a href="http://zagubiona-wslowach.blogspot.com/2017/08/222-moja-dusza-pachnie-toba-aleksandra.html" target="_blank">Moja dusza pachnie Tobą</a></i></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
A jaki był Wasz rok? Ile książek udało się Wam przeczytać? </div>
Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/06989009674503340092noreply@blogger.com15tag:blogger.com,1999:blog-3279579491485472994.post-46132729584582472982017-12-16T20:30:00.000+01:002017-12-16T20:30:04.920+01:00[235] Raz na zawsze - Sarah Dessen <div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgME24gjyaUQprEbOlpe4RdznZr-Y2KyL68oxsqwYIzhR86FFTBAdowoi-opY51zuxYdBJGQen5fj-Ck0BUsJcf_N1Jsdf6eoGPiUGMBfQPETp75xAw86-5aKQ6UU6pIFxM5_c6_mlHddo/s1600/raznazawsze.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="486" data-original-width="730" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgME24gjyaUQprEbOlpe4RdznZr-Y2KyL68oxsqwYIzhR86FFTBAdowoi-opY51zuxYdBJGQen5fj-Ck0BUsJcf_N1Jsdf6eoGPiUGMBfQPETp75xAw86-5aKQ6UU6pIFxM5_c6_mlHddo/s1600/raznazawsze.jpg" /></a></div>
<div style="text-align: justify;">
Szczęśliwe zakończenia? Wydają się aż nazbyt idealne, żeby mogły być prawdą. Miłość po wieki? Zdarza się, ale nie każdy ma na tyle szczęścia, aby ją otrzymać. Więc jaki jest sens składania przysięgi, skoro nie mamy pewności, jak to wszystko potoczy się w przyszłości. W końcu każda podjęta decyzja wiąże się z ryzykiem życiowej porażki. Może okazać się błędem, ale także sprawić, że ta wyjątkowa chwila zdarzy się raz. I będzie trwała już zawsze...</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Louna widziała już setki ceremonii ślubnych. I jest niemal pewna, że nic ją nie zaskoczy. Ale sama ma raczej sceptyczne podejście do długotrwałych związków i szczęśliwych zakończeń. A już szczególnie po tym, jak jej własna miała tragiczne skutki. Na jednym z wesel poznaje Ambrose'a, który potrafi być jednocześnie irytujący i miły. Okazuje się, że mają pracować razem przez kilka tygodni... Do czego doprowadzi ta znajomość? Czy Louna wreszcie pogodzi się z przeszłością?<a name='more'></a></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
<i>„Nie można mierzyć miłości wspólnie spędzonym czasem, tylko wagą składających się na ten czas momentów. Bywają w życiu chwile lekkie jak dotyk. I takie, że nie sposób nie zachwiać się pod ich ciężarem”.</i></div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg2SbY9c5Ugm-R9HbUrUx1z1iDNsRi-RPSm3jD3NUsweG7LJJ1j0mXxqulMXfhLI70wbsuxUaa-Izr9r_yjBFveGipF4LxidH8z4_C-frJBnbkrPk-Y3WDhQ-TI2AWvilzwiv5UeDIA74Y/s1600/ten1+%25283%2529.jpg" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="530" data-original-width="530" height="400" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg2SbY9c5Ugm-R9HbUrUx1z1iDNsRi-RPSm3jD3NUsweG7LJJ1j0mXxqulMXfhLI70wbsuxUaa-Izr9r_yjBFveGipF4LxidH8z4_C-frJBnbkrPk-Y3WDhQ-TI2AWvilzwiv5UeDIA74Y/s400/ten1+%25283%2529.jpg" width="400" /></a></div>
<div style="text-align: justify;">
Ostatnio jestem nieustannie zajęta i zmęczona, więc potrzebowałam jakiejś lekkiej i niewymagającej lektury. <i>Raz na zawsze</i> okazało się strzałem w dziesiątkę. Początek był nieco przydługi, ale z każdą kolejną przewróconą stroną moja ciekawość rosła. Skończyło się na tym, że całkowicie pochłonął mnie świat Louny i nie potrafiłam oderwać się aż do ostatniej strony. Szczerze powiedziawszy, to jestem mile zaskoczona. Nie spodziewałam się, że ta książka aż tak mi się spodoba.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Lubię młodzieżówki. Zwykle pozwalają oderwać się od rzeczywistości i nie brakuje w nich poczucia humoru. Tutaj nie mogło się obyć również bez... ślubów. Główna bohaterka pomagała przy przeróżnych, nawet szalonych uroczystościach, sama nie wierząc w szczęśliwe zakończenia. I zmagając się z przeszłością, która ciągle ją prześladowała i nie pozwalała o sobie zapomnieć. Dało się lubić Lounę, chociaż bywały momenty, kiedy nie podobało mi się jej zachowanie i ograniczony tok myślenia.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Za to Ambrose całkowicie skradł moje serce. To jedna z tak pozytywnych i uroczych postaci, których po prostu nie da się nie lubić. Nie raz potrafił wywołać uśmiech na mojej twarzy. Był radosny, nieco chaotyczny i niezwykle towarzyski. Moją sympatię zyskali również William i Natalie, pracujący jako konsultanci ślubni. Mieli niezwykle barwne osobowości, a ich podejście do nowożeńców było bardzo... niespotykane, że tak to ujmę. Nie mam zamiaru zbyt wiele zdradzać.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
<i>„Człowiek przestaje wierzyć w marzenia, gdy to jedne jedyne nigdy się nie spełni”.</i></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Wątek romantyczny był ważnym elementem fabuły. Mamy tu do czynienia z ciągłymi powrotami do idealnej miłości, która skończyła się tak szybko, jak pojawiła. A patrzenie przez pryzmat ideałów może prowadzić do zguby, prawda? W końcu nic dwa razy się nie zdarza. Spodobało mi się to, że wszystko działo się stopniowo. Nowe uczucia. Godzenie się z przeszłością. Z wielkim zainteresowaniem śledziłam miłosne wzloty i upadki bohaterów, mocno trzymając kciuki za starania Ambrose'a i wybrankę jego serca.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Podsumowując, <i>Raz na zawsze</i> to bardzo przyjemna i wciągająca historia miłosna z motywem ślubów w tle. Nie zabrakło humoru, sercowych dylematów i zmagania się z demonami przeszłości. Muszę przyznać, że jestem mile zaskoczona, bo spodobała mi się bardziej, niż przypuszczałam. Może nie jest to nic wybitnego, ale czyta się naprawdę szybko i pozwala się odprężyć. To książka idealna na dwa wieczory: zabawna, lekka i intrygująca. Polecam w szczególności fanom powieści młodzieżowych!</div>
<div style="text-align: center;">
<i><br /></i></div>
<blockquote class="tr_bq" style="text-align: center;">
<i>„Tyle próśb, nadziei i modlitw wypuszczonych w szeroki świat. Nie ma szansy, by wszystkie się spełniły. Ale wciąż trzeba prosić. Bo jeśli się przestanie, żadne życzenie nie będzie miało szansy się spełnić”.</i></blockquote>
<div style="text-align: justify;">
<b><br /></b></div>
<div style="text-align: justify;">
<b>Moja ocena:</b> 7/10</div>
<div style="text-align: center;">
Za możliwość poznania historii Louny dziękuję <a href="http://www.harpercollins.pl/" target="_blank">Wydawnictwu HarperCollins.</a></div>
Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/06989009674503340092noreply@blogger.com9tag:blogger.com,1999:blog-3279579491485472994.post-82099042815232229232017-12-09T17:35:00.000+01:002017-12-09T17:35:45.733+01:00[234] Dwór skrzydeł i zguby - Sarah J. Maas <div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<img border="0" data-original-height="501" data-original-width="750" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhH9QR25awJecvUGCWoIFxav7Je6UMJMRpa_fBrPjebQ9Hbmnr6IJMbhpHanHHnRZztNwn_7-bbDnHE0GKfkqoZEruwhQYrk08CVZFEpyCfsmoQUUBDaPuzZ1ZPO8kUaiYsaNCGIeE2UwA/s1600/Dw%25C3%25B3rskrzyde%25C5%2582.jpg" /></div>
<div style="text-align: justify;">
Powroty bywają naprawdę ciężkie. Wracają wspomnienia. Ludzie, którzy pozostawili serce w kawałkach. Miejsca, które przywołują zdarzenia, o których za wszelką cenę chciałoby się zapomnieć. Każda, nawet najmniejsza cząstka dawnego życia sprawia ogromny ból. Ale zamiast uciekać, trzeba stawić temu czoła. I zawalczyć o swoją przyszłość. Cierpienie bywa nieuniknione, ale czasami warto się poświęcić, prawda? Schować uczucia do kieszeni, przybrać na twarz maskę obojętności... i wyjść naprzeciw wszelkim przeszkodom.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Feyra jest zmuszona powrócić na Dwór Wiosny, aby pozyskać niezbędne informacje o działaniach złowrogiego króla Hybernii, który grozi zniszczeniem Prythianu i ludzkich krain. Co gorsza, czas ucieka i wojna zbliża się nieubłaganie. A okrutne zagrywki króla mogą sprawić, że niewinni ludzie i fae stracą życie. Każde nawet najmniejsze potknięcie może doprowadzić do klęski. Feyra, Rhysand i Dwór Nocy nie mogą sobie pozwolić na błędy. Jak potoczą się losy Prythianu? Ile trzeba będzie poświęcić, by wygrać tę nierówną walkę o władzę?<br />
<a name='more'></a></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<blockquote class="tr_bq" style="text-align: center;">
<i>„Od czasu do czasu przypominamy sobie, że to, co jest naszą największą słabością, może czasem okazać się naszą największą siłą”.</i></blockquote>
<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg-7DklNLA4R8SF3iZulkk_MtBBr_XE0kuyN2vk-qQsl2XQS7KQxNl6CQwU-v-HEK3pWGf0P4azGEjMhueVERi1ticrJmBDAUlbx9z9K9b6aEmFgN8_3U98r0DqZUyaYKek_8-l-1vkPck/s1600/ten1+%25282%2529.jpg" imageanchor="1" style="clear: left; display: inline !important; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em; text-align: center;"><img border="0" data-original-height="530" data-original-width="530" height="400" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg-7DklNLA4R8SF3iZulkk_MtBBr_XE0kuyN2vk-qQsl2XQS7KQxNl6CQwU-v-HEK3pWGf0P4azGEjMhueVERi1ticrJmBDAUlbx9z9K9b6aEmFgN8_3U98r0DqZUyaYKek_8-l-1vkPck/s400/ten1+%25282%2529.jpg" width="400" /></a></div>
<div style="text-align: justify;">
Muszę przyznać, że nie mogłam się doczekać, aż dostanę w swoje ręce <i>Dwór skrzydeł i zguby</i>. Poprzednia część zrobiła mi papkę z mózgu i pozostawiła z kacem książkowym na dobre kilkanaście dni. Po takim cliffangerze naprawdę ciężko było czekać kilka miesięcy, by poznać dalsze losy Feyry. Należę do fanów twórczości Sarah J. Maas i miałam cichutką nadzieję, że tym razem również się nie zawiodę.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Wspominałam już, że uwielbiam klimat tej serii? Jest magiczny, wyjątkowy i tak mroczny, że z każdą stroną przepadałam na nową. Im dalej w treść, tym bardziej czułam, że zbliżam się do zakończenia... A ja tak bardzo nie chciałam jej kończyć! Za mocno wciągnęłam się w rzeczywistość wypełnioną konfliktami i coraz bardziej zbliżającą się do upadku. Nie mogło zabraknąć wielu emocji, zaskakujących zwrotów akcji i ciągłego napięcia, które nie pozwalało mi oderwać się nawet na chwilę.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Bohaterowie byli dopracowani w najdrobniejszych szczegółach. Nie potrafiłam wystarczająco nacieszyć się moim ukochanym Rhysem, który w dalszym ciągu zachwycał mnie swoją barwną osobowością i specyficznym poczuciem humoru. Jeśli miałabym wybrać ulubioną męską postać z literatury, odpowiedź byłaby oczywista. Miałam okazję bliżej przyjrzeć się również Kasjanowi i Azrielowi, do których również czułam wielką sympatię. Co ciekawsze, całkiem często pojawiały się siostry Feyry – Nesta i Elaina, które musiały zmierzyć się z kompletnie odmienną rzeczywistością. Muszę przyznać, że dało się je lubić, chociaż potrzebowałam nieco czasu, aby przekonać się do kapryśnej, ale za to niezwykle silnej Nesty. Co do samej głównej bohaterki, to miała przed sobą wiele ciężkich decyzji do podjęcia. Ale Feyra to odważna i zdecydowana kobieta, której determinacja od samego początku była godna podziwu. Nie macie pojęcia, jak bardzo mi ich wszystkich brakowało!</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<blockquote class="tr_bq" style="text-align: center;">
„Im przyglądałam się najbardziej: ludziom, którzy kochali. Nigdy tego nie rozumiałam: jak to się działo. Dlaczego to się działo. Sądzę jednak, że nauczyłam się tego z tobą”.</blockquote>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Wątek romantyczny okazał się bardzo przyjemnym dodatkiem do fabuły. Z wielkim zainteresowaniem śledziłam miłosne wzloty i upadki bohaterów. Pojawiło się kilka całkiem ciekawych kombinacji i przez całą książkę snułam domysły co do rozwoju ich relacji. Nie mogło zabraknąć niemałych niespodzianek, gorących uczuć i łamiących serce odrzuceń. Jestem zachwycona tym, jak autorka to wszystko sprytnie sobie obmyśliła. A zakończenie pozostawiło we mnie ogromny niedosyt. Tyle pytań bez odpowiedzi... Chciałabym poznać je tu i teraz!</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Podsumowując, <i>Dwór skrzydeł i zguby</i> to niesamowicie wciągająca i urzekająca opowieść wypełniona akcją aż po krańce stron. Jestem zachwycona tą mroczną rzeczywistością przepełnioną konfliktami i wojną. Muszę przyznać, że nie mogłam oderwać się nawet na chwilę. Niesamowicie mnie cieszy to, że po raz kolejny mogłam spotkać Rhysanda, Feyrę, Azriela, Kasjana i wszystkich, którzy mają wyjątkowe miejsce w moim sercu. Ileż tu było emocji! Ile zaskoczeń i łamiących serce decyzji! Jestem oczarowana tą książką. Gorąco polecam w szczególności fanom fantastki. To najlepsza seria tego roku i nie można przejść obok niej obojętnie. Ja całkowicie przepadłam!</div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<blockquote class="tr_bq" style="text-align: center;">
„Przez ten czas cieszmy się każdym uderzeniem serca”.</blockquote>
<div style="text-align: justify;">
<b><br /></b></div>
<div style="text-align: justify;">
<b>Moja ocena: </b>10/10</div>
<div style="text-align: center;">
Za możliwość poznania dalszych losów Feyry i Rhysanda dziękuję Wydawnictwu Uroboros.</div>
Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/06989009674503340092noreply@blogger.com13tag:blogger.com,1999:blog-3279579491485472994.post-85347383892835200572017-12-02T17:48:00.000+01:002017-12-02T17:48:33.669+01:00[33] Cytaty miesiąca: Grudzień<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh2Q8vcF8fWj59tNQAM9sg46U5P8cAeif8iPpIOavGTbW_QoOSTIIOx2Skn3IAfKC8aBmOG50icPXHNaWYqGA2cvRpsj9UVGriuwHUo8CRDlgWVLZoSz2fNROTS5JkzNXr6xZwdRhv_L9k/s1600/CYTATYMIESIACA.png" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="714" data-original-width="1300" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh2Q8vcF8fWj59tNQAM9sg46U5P8cAeif8iPpIOavGTbW_QoOSTIIOx2Skn3IAfKC8aBmOG50icPXHNaWYqGA2cvRpsj9UVGriuwHUo8CRDlgWVLZoSz2fNROTS5JkzNXr6xZwdRhv_L9k/s1600/CYTATYMIESIACA.png" /></a></div>
<div style="text-align: justify;">
Jak tutaj dawno nie było <i>Cytatów miesiąca! </i>Przyznaję się bez bicia, że całkowicie zaniedbałam ten cykl. Ale czas na nadrobienie zaległości! W listopadzie znalazłam kilka ciekawych cytatów, które umieściłam w rankingu. Są również z uwielbianego przeze mnie <i>Dworu skrzydeł i zguby</i>, na który czekałam długie miesiące. Oczywiście na dniach pojawi się również recenzja. Ale teraz zapraszam do zajrzenia w najnowszą listę najlepszych cytatów:</div>
<a name='more'></a><b><span style="color: #0b5394;"><br /></span></b><div>
<b><span style="color: #0b5394;">MIEJSCE 10</span></b><br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj2ppMVYs26GFbT9o_1kSJbwZBJZzI0YmHOxnMIot5GrgMiZ7-oc0aEIx-2tyWkM8gSNaB2K9qfBeNIzO2hUwo6OBXssUIb-0VHf_xEhEO1Aee4QYpxW-c96PS6Y8vR_ln92-TIezWpMeU/s1600/10.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="90" data-original-width="640" height="89" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj2ppMVYs26GFbT9o_1kSJbwZBJZzI0YmHOxnMIot5GrgMiZ7-oc0aEIx-2tyWkM8gSNaB2K9qfBeNIzO2hUwo6OBXssUIb-0VHf_xEhEO1Aee4QYpxW-c96PS6Y8vR_ln92-TIezWpMeU/s640/10.jpg" width="640" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: right;">
[<i>Dziesięć tysięcy słońc nad Tobą</i> – Claudia Gray]</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both;">
<b><span style="background-color: white;"><span style="color: #0b5394;">MIEJSCE 9</span></span></b></div>
<div style="text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgL9RcMYJOhCN4SwlrfzyMZQB8OFMs5eAssVVPbhyphenhyphendlaocHvN_Kf0779R2XnVH8XNYx8lAVqKl9_6XiymSsPwKhohykNRm-e7s9oXUX0QjVUdod-5Nj-yZGt5m191sKCplcfWPNnfhyphenhyphenqg8/s1600/9.jpg"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgL9RcMYJOhCN4SwlrfzyMZQB8OFMs5eAssVVPbhyphenhyphendlaocHvN_Kf0779R2XnVH8XNYx8lAVqKl9_6XiymSsPwKhohykNRm-e7s9oXUX0QjVUdod-5Nj-yZGt5m191sKCplcfWPNnfhyphenhyphenqg8/s1600/9.jpg" /></a></div>
<div style="text-align: right;">
[<i>Dwór skrzydeł i zguby</i> – Sarah J. Maas]</div>
<br />
<b><span style="color: #0b5394;">MIEJSCE 8</span></b><br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjXJTD7LZcHfV3DqQhAu2rxKHJ9WlkRKCR31_689DtLQz5l0Py1wwaEYt4BxPf5WSlyijx_T5fG9gLPLmIqYQ3KAUOX2-EGuFH7WrdFhlAQCBGat1aQ89Zaq__Bk2U2XMnPoKEvucUA35Q/s1600/8.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="80" data-original-width="640" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjXJTD7LZcHfV3DqQhAu2rxKHJ9WlkRKCR31_689DtLQz5l0Py1wwaEYt4BxPf5WSlyijx_T5fG9gLPLmIqYQ3KAUOX2-EGuFH7WrdFhlAQCBGat1aQ89Zaq__Bk2U2XMnPoKEvucUA35Q/s1600/8.jpg" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: right;">
[<i>Tysiąc odłamków Ciebie</i> – Claudia Gray]</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<b><span style="color: #0b5394;">MIEJSCE 7</span></b><br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhu1VmgXvBxeIshxkSLRrTvAX7olomWGp71ZV7aIZk3kFFQvhCcsteqZ86rgH6TOZBpTPs05ZQdDZwomQ9wX_sBddAUGtBaFEZOxoO7YGc_M_bUbywZWfRTADGXSHGf8EHZL75x4cpvlSQ/s1600/7.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="137" data-original-width="640" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhu1VmgXvBxeIshxkSLRrTvAX7olomWGp71ZV7aIZk3kFFQvhCcsteqZ86rgH6TOZBpTPs05ZQdDZwomQ9wX_sBddAUGtBaFEZOxoO7YGc_M_bUbywZWfRTADGXSHGf8EHZL75x4cpvlSQ/s1600/7.jpg" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: right;">
[<i>Zranieni 2</i> – H. M. Ward]</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<b><span style="color: #0b5394;">MIEJSCE 6</span></b><br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgYXywLaMBvWRJuKOqkj_m63aEn5rQw0n140FD8-dZrO_oL1H0Lkr6QK8IiM76t30EbVgKVm9Os906sklXtmVDKl2aX_d3AC25fOfUAGfapr6kUVW7AAzJjt9iaxZbb8VAxKX_i4LBjOF0/s1600/6.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="165" data-original-width="640" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgYXywLaMBvWRJuKOqkj_m63aEn5rQw0n140FD8-dZrO_oL1H0Lkr6QK8IiM76t30EbVgKVm9Os906sklXtmVDKl2aX_d3AC25fOfUAGfapr6kUVW7AAzJjt9iaxZbb8VAxKX_i4LBjOF0/s1600/6.jpg" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: right;">
[<i>Dwór skrzydeł i zguby</i> – Sarah J. Maas]</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<b><span style="color: #0b5394;">MIEJSCE 5</span></b><br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgxg832CXQRxtVavcqA6Kfz5OiMagb3r9MLrcHELigo2Pp93sqF8ZjL2LxkIAGJfDJ3zN40FqiRky0FdTUqwS5J8-eB2-ethH6EA7palZha-UqajRjoJayRBNwW6ppzVz54pmfI0Mc6n28/s1600/5.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="146" data-original-width="640" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgxg832CXQRxtVavcqA6Kfz5OiMagb3r9MLrcHELigo2Pp93sqF8ZjL2LxkIAGJfDJ3zN40FqiRky0FdTUqwS5J8-eB2-ethH6EA7palZha-UqajRjoJayRBNwW6ppzVz54pmfI0Mc6n28/s1600/5.jpg" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: right;">
[<i>Zranieni 2</i> – H. M. Ward]</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<b><span style="color: #0b5394;">MIEJSCE 4</span></b><br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiRZ01QZu3hkqdhyl9YoG0Qn8S2jqku9G3fkAEGFUPqqeK_iYFZySJBTCIlVeYZ5766GABtaHIzWQvxN6PEbSm0TIGZ91hQNkI1fKNJugSqEv4BE5C10oCjyE73EJzHrsuEMjokzkL17BE/s1600/4.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="126" data-original-width="640" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiRZ01QZu3hkqdhyl9YoG0Qn8S2jqku9G3fkAEGFUPqqeK_iYFZySJBTCIlVeYZ5766GABtaHIzWQvxN6PEbSm0TIGZ91hQNkI1fKNJugSqEv4BE5C10oCjyE73EJzHrsuEMjokzkL17BE/s1600/4.jpg" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: right;">
[<i>Dzikie serca </i>– Suzanne Young]</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<b><span style="color: #0b5394;">MIEJSCE 3</span></b><br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEin7ytMUsHRR3vzU1prkccm59kyujc7S0Z09iABCnbJiCtKa_ke9FZcCVqfxCleB951MXUK1o-E0an0Oli3Iyj3bUQ9WpnNMVz0YsQg5-k1GRcEog2JrlLT1bzKFj03hV617ZEkpv2GVYk/s1600/3.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="320" data-original-width="640" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEin7ytMUsHRR3vzU1prkccm59kyujc7S0Z09iABCnbJiCtKa_ke9FZcCVqfxCleB951MXUK1o-E0an0Oli3Iyj3bUQ9WpnNMVz0YsQg5-k1GRcEog2JrlLT1bzKFj03hV617ZEkpv2GVYk/s1600/3.jpg" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: right;">
[<i>Tysiąc odłamków Ciebie</i> – Claudia Gray]</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<b><span style="color: #0b5394;">MIEJSCE 2</span></b><br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi75c8agZ5zoyEYOey5k0w8gzUe_Gz1JST2-jHRc3LbqlVMjLh8BoxKJ9CrGDySuJfeRmsW4ZOfM2iXrWYw2DnswuZDjW5rAjQoac0TcJLsE7tENmz0N28M66V-Kw-XFYZOlyMRmTWJO6Y/s1600/2.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="131" data-original-width="640" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi75c8agZ5zoyEYOey5k0w8gzUe_Gz1JST2-jHRc3LbqlVMjLh8BoxKJ9CrGDySuJfeRmsW4ZOfM2iXrWYw2DnswuZDjW5rAjQoac0TcJLsE7tENmz0N28M66V-Kw-XFYZOlyMRmTWJO6Y/s1600/2.jpg" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: right;">
[<i>Dziesięć tysięcy słońc nad Tobą</i> – Claudia Gray]</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<b><span style="color: #0b5394;">MIEJSCE 1</span></b><br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjL9EKQhFLMyJuUz4HuwyOLgMd5YJNrOPlDYy492cwystX_o8yOQBNL4yyjPqRkxb8_DyecvanTg6xozNy_x590AhNQVUpDcENFz8xwJOm9WAjZBqNfKLPJQ4O20suGhFYedHPBXANeCYs/s1600/1.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="165" data-original-width="640" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjL9EKQhFLMyJuUz4HuwyOLgMd5YJNrOPlDYy492cwystX_o8yOQBNL4yyjPqRkxb8_DyecvanTg6xozNy_x590AhNQVUpDcENFz8xwJOm9WAjZBqNfKLPJQ4O20suGhFYedHPBXANeCYs/s1600/1.jpg" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: right;">
[<i>Tysiąc odłamków Ciebie</i> – Claudia Gray]</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Trochę tych cytatów się uzbierało. Jak widać powyżej, całe podium zdominowały fragmenty z książek Claudii Gray. Muszę przyznać, że bardzo mi się spodobały i idealnie trafiły w mój gust. Są niezwykle prawdziwe, a już w szczególności ten z miejsca drugiego. Brutalna prawda. Nadzieja nie zawsze pomaga. Czasami tylko wszystko pogarsza. To samo z granicami. Póki ich nie przekroczymy, nie zauważymy, jak wiele się zmieniliśmy. Czasami do dociera do nas dopiero po czasie... </div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
A który cytat spodobał się Wam najbardziej? </div>
</div>
Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/06989009674503340092noreply@blogger.com5tag:blogger.com,1999:blog-3279579491485472994.post-50214295906195642062017-11-22T18:19:00.000+01:002017-11-22T18:19:34.332+01:00[233] Zranieni 2 - H. M. Ward<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiE-dc4rBWP1Hhb0Ok0hk6xnCQmp8W2QOCBkrkX2CBEP12RR44Hknm01xiUZf2ihXxOm7jF9orvJNn7SBOY8xHFLT3P9RJv_l9l9B0HYHjJJS1dKHKVpKNRg_Bsf0n43KfFWLky7DZyZE4/s1600/zranieni.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="586" data-original-width="880" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiE-dc4rBWP1Hhb0Ok0hk6xnCQmp8W2QOCBkrkX2CBEP12RR44Hknm01xiUZf2ihXxOm7jF9orvJNn7SBOY8xHFLT3P9RJv_l9l9B0HYHjJJS1dKHKVpKNRg_Bsf0n43KfFWLky7DZyZE4/s1600/zranieni.jpg" /></a></div>
<div style="text-align: justify;">
Ciągle od czegoś uciekamy. Trzymamy się z daleka od przeszłości z obawy, że powróci ze zdwojoną siłą i po raz kolejny złapie w swoje sidła. Tyle że to nieuniknione. Nie da się cofnąć tego, co już się zdarzyło. Powiedziałabym, że jedynym dobrym wyjściem jest pogodzenie się z tym wszystkim i nowy początek. Nie wolno uciekać. Czy to kiedykolwiek przyniosło zamierzone skutki? Owszem, ale na wyłącznie krótką metę. Ale czy warto? Może nadszedł czas na ostateczną konfrontację?</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Sindey jest zmuszona powrócić do domu, z którego jeszcze tak niedawno uciekła przed rodziną i prześladującym ją byłym. Jej mama jest ciężko chora i dziewczyna musi ją odwiedzić. Na dodatek jej ukochany okazuje się kimś innym, niż przypuszczała. Sindey znowu zamyka się w sobie. Na dodatek zaczynają prześladować ją okropne wspomnienia z przeszłości. Czy w końcu stawi im czoła? Czy odnajdzie szczęście?<br />
<a name='more'></a></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<blockquote class="tr_bq" style="text-align: center;">
<i>„Ale życie nie jest fair, prawda? Nie ma poprawek, nieważne, jak bardzo chciałoby się zacząć od początku”.</i></blockquote>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg7GUxoDISirvD1N0DXDRgHmGQ5SG8YqU-SReqA-gRwCH9QF0Nw9-LTjGk4eiVOLhZ1F4LKvTU7aoxO7s4RBgxdoCdfRQERd67jbgW75GiiofqwSS4dzYamez110cg5TRcJC0gLXykk0Ko/s1600/ten1+%25281%2529.jpg" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="530" data-original-width="530" height="400" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg7GUxoDISirvD1N0DXDRgHmGQ5SG8YqU-SReqA-gRwCH9QF0Nw9-LTjGk4eiVOLhZ1F4LKvTU7aoxO7s4RBgxdoCdfRQERd67jbgW75GiiofqwSS4dzYamez110cg5TRcJC0gLXykk0Ko/s400/ten1+%25281%2529.jpg" width="400" /></a></div>
<div style="text-align: justify;">
Szczerze powiedziawszy, to nie spodziewałam się wiele po drugiej części <i>Zranionych.</i> Ale o dziwo zostałam bardzo mile zaskoczona. Podobało mi się o wiele bardziej. Dużo humorystycznych elementów, słowne potyczki bohaterów i silne wzajemne przyciąganie. To znacznie urozmaiciło mi czytanie, a sprawiło nawet, że w niektórych momentach wybuchałam śmiechem.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
To typowe new adult. Dwójka mocno doświadczonych przez los młodych ludzi i bezustanne próby naprawienia własnego życia. Nowe początki, bolesne wspomnienia z przeszłości i bariery przeszkadzające we wzajemnych zbliżeniach. Do tego problematyczna rodzina, która momentami zdecydowanie potrafiła utrudnić życie. Jednakże lekki styl pisania autorki sprawił, że czytało mi się szybko i bardzo przyjemnie.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Bohaterowie zostali zdecydowanie bardziej dopracowani niż w pierwszym tomie. Muszę przyznać, że Peterowi w końcu udało się skraść moje serce. W duecie ze swoim bratem Seanem dostarczyli mi niemałą dawkę rozrywki. Jeśli chodzi o Sidney, to z ciekawością obserwowałam jej zmagania z trudnymi wydarzeniami z przeszłości, które ciągle ją prześladowały. Stała się odważniejsza i stanowcza, pragnęła stawić czoło temu, co nieuniknione.</div>
<div style="text-align: center;">
<i><br /></i></div>
<blockquote class="tr_bq" style="text-align: center;">
<i>„Myślę, że miałaś rację: tak naprawdę nigdy nie zapominamy tego, co się wydarzyło, ale to akceptujemy i uczymy się z tym żyć”.</i></blockquote>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Wątek romantyczny był ważnym elementem fabuły. Nie zabrakło intensywnych uczuć, pogoni za miłością, ale także kilku nieco zbyt cukierkowych momentów. Odniosłam wrażenie, że to działo się zdecydowanie za szybko, szczególnie w ostatnich kilkunastu stronach. Ale mimo wszystko byłam zaintrygowana tym, jak potoczą się losy Petera i Sindey. Główne pytanie, jakie przychodzi na myśl, to czy zasłużyli sobie na własne szczęśliwe zakończenie... A jak było?</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Podsumowując, <i>Zranieni 2 </i>to lekka i pełna humoru opowieść o zmaganiu się z demonami przeszłości i przekraczaniu własnych ograniczeń. To także historia miłości dwójki młodych ludzi, którzy nigdy nie powinni zbliżyć się aż tak bardzo. Czytało mi się bardzo szybko i przyjemnie. Może nie jest to nic wybitnego, ale podobała mi się zdecydowanie bardziej niż pierwszy tom. Polubiłam bohaterów, momentami nawet wybuchałam śmiechem. Myślę, że powinna trafić w gusta fanów new adult. To pozycja idealna na jeden wieczór!</div>
<div style="text-align: justify;">
<b><br /></b></div>
<div style="text-align: justify;">
<b>Moja ocena:</b> 7/10</div>
<div style="text-align: center;">
Za możliwość poznania dalszych losów Sidney i Petera dziękuję <a href="http://editio.pl/" target="_blank">Wydawnictwu Editio Red.</a> </div>
Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/06989009674503340092noreply@blogger.com11tag:blogger.com,1999:blog-3279579491485472994.post-71276908830021719522017-11-12T17:27:00.000+01:002017-11-12T17:27:36.334+01:00[232] Dziesięć tysięcy słońc nad Tobą - Claudia Gray <div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhZpldl6q94ZRupylVmMHFfpYmQXUfBx5hl6ceiBAMkKkVx2qa4WeKhfUVTKVtoN6jF9pqah5H2D4D2eX8sR0QdxBNChxY89vL_XP5Gh_laAFzpMDsgmgK2nYqVFB28qHc4TnW1LCf1j2s/s1600/dziesi%25C4%2599%25C4%2587xd.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="520" data-original-width="780" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhZpldl6q94ZRupylVmMHFfpYmQXUfBx5hl6ceiBAMkKkVx2qa4WeKhfUVTKVtoN6jF9pqah5H2D4D2eX8sR0QdxBNChxY89vL_XP5Gh_laAFzpMDsgmgK2nYqVFB28qHc4TnW1LCf1j2s/s1600/dziesi%25C4%2599%25C4%2587xd.jpg" /></a></div>
<div style="text-align: justify;">
Jak to jest zdobyć coś od dawna upragnionego i zaraz potem to stracić? Kiedy nawet nie zdążyło się tym nacieszyć... Okropne uczucie, prawda? Ale jedno jest pewne: trzeba ze wszystkich sił próbować odzyskać to, co daje nam szczęście. Mimo że walka wydaje się z góry przegrana i kompletnie bez sensu. Tylko wytrwali osiągają swoje cele. Rzeczywiście tak jest. Sama chęć nie wystarcza. Trzeba walczyć. Nie poddawać się. I poświęcać wszystko, co tylko się da. Czasami warto. A jeśli nie? Ktoś kiedyś powiedział, że dopóki się walczy, to jest się zwycięzcą...</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Marguerite dokonała czegoś wprost nieprawdopodobnego: wyruszyła w podróż do innych wymiarów i uratowała bliskie jej osoby. Ale to nie koniec jej problemów. Ściągnęła na siebie uwagę wrogów, którzy są w stanie mordować niewinnych, by tylko przejąć Firebirdy na wyłączność. I straciła Paula, który przepadł w innych światach. Dziewczyna jest w stanie zrobić wszystko, aby go uratować. Razem z Theo wyrusza na ratunek, ale czy cena za życie Paula nie będzie zbyt wysoka? Co Marguerite będzie musiała poświęcić?<a name='more'></a></div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<blockquote class="tr_bq" style="text-align: center;">
<i>„Dziesięć tysięcy słońc, milion światów nie wystarczyłoby mi, żeby dzielić je z tobą. Nie wystarczy mi nic mniej od wieczności”.</i></blockquote>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjjQvj2AlIRRX4-wTJMqqS8EB5TY-zPht94JU3BT5PH3wrG0yXpCuAS0_reEa5qlzwqeYAb1BXYRY1sfMEi7Vw-L-pHrGM5drxY7AXuXaiprPLlD3zVACBueZEWjT3uSCoyTbFd-CZpfSw/s1600/ten1.jpg" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="530" data-original-width="530" height="400" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjjQvj2AlIRRX4-wTJMqqS8EB5TY-zPht94JU3BT5PH3wrG0yXpCuAS0_reEa5qlzwqeYAb1BXYRY1sfMEi7Vw-L-pHrGM5drxY7AXuXaiprPLlD3zVACBueZEWjT3uSCoyTbFd-CZpfSw/s400/ten1.jpg" width="400" /></a></div>
<div style="text-align: justify;">
Pierwszy tom podobał mi się, jednakże nie było w nim nic nadzwyczajnego. Ale po zakończeniu, które zostawiało wiele pytań bez odpowiedzi, byłam bardzo ciekawa <i>Dziesięciu tysięcy słońc nad Tobą</i>. Zaczęłam... i niesamowicie się wciągnęłam. Lekki i prosty język autorki sprawiał, że czytało mi się bardzo przyjemnie. Rzeczywistość ukazana w powieści zdecydowanie jest warta poświęcenia chwili uwagi. Mamy tu do czynienia z przeskakiwaniem pomiędzy światami – każdy z nich był inny, ale zachowywał stałe elementy, które pozostawały niezmienne.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Sprawy pokomplikowały się jeszcze bardziej: nie zabrakło ryzyka, desperackiej walki o przetrwanie i nowych intryg, znacznie bardziej mrocznych niż poprzednio. Ciągle odnajdywałam coś zaskakującego w postaciach, które były mi już dobrze znane, a jednak w każdym wymiarze były kompletnie odrębnymi osobowościami. To dla mnie taka mina odmiana. Czasami ciężko było przewidzieć, co się stanie.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Bohaterowie byli barwni i dobrze wykreowani. Ciągle borykali się z innymi wersjami samych siebie i przeznaczeniem, które przemykało za nimi jak cień. Zaczęłam darzyć większą sympatią Marguerite. Nosiła na barkach wielkie brzemię – i zaskakująco dobrze sobie z tym radziła, chociaż od tych przeróżnych ludzkich oblicz można było dostać zawrotów głowy. Zaczynałam mieć coraz to większe wątpliwości co do Paula – ufać mu, czy nie? Jego wersje z innych rzeczywistości nieco namieszały mi w głowie. Za to zdołałam przekonać się do Theo, który pokazał się ze zdecydowanie lepszej strony.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<blockquote class="tr_bq" style="text-align: center;">
<i>„To nadzieja sprawia, że wierzymy w cuda, które się nie wydarzyły. Nadzieja powoduje, że później miażdży nas nieubłagana prawda”.</i></blockquote>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Wątek romantyczny był jednym z ważniejszych elementów. Co ciekawe, zostało podważone przekonanie o przeznaczeniu dusz. To z kolei sprawiło, że relacje pomiędzy całą trójką pokomplikowały się jeszcze bardziej. Nie jestem zwolenniczką trójkątów miłosnych, ale o dziwo mi się podobało. Może dlatego, że Marguerite nie wahała się co do wybranka jej serca. Ale ci... nie zdradzę Wam o kogo chodzi. Powiem tylko, że kochanie w setkach wymiarów wcale nie jest takie proste.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Podsumowując, <i>Dziesięć tysięcy słońc nad Tobą</i> to niesamowicie lekka i wciągająca opowieść z gatunku sci-fi. Nie zabrakło intryg, podróży pomiędzy wymiarami i zaskakujących zwrotów akcji. Muszę przyznać, że podobała mi się nieco bardziej niż pierwszy tom. A zakończenie sprawiło, że z niecierpliwością wyczekuję na kolejny! Może nie jest wybitna, ale bardzo przyjemnie się czytało. To idealny przerywnik od rzeczywistości. Myślę, że powinna się spodobać w szczególności fanom młodzieżówek z elementami fantastyki. Gwarantuję, że pochłania na długie godziny!</div>
<div style="text-align: center;">
<i><br /></i></div>
<blockquote class="tr_bq" style="text-align: center;">
<i>„Czasem nasze serca nie mają zamiaru nas słuchać”.</i></blockquote>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<b>Moja ocena: </b>8/10</div>
<div style="text-align: center;">
Za możliwość między wymiarowych podróży z Marguerite dziękuję <a href="http://wydawnictwo-jaguar.pl/" target="_blank">Wydawnictwu Jaguar.</a></div>
Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/06989009674503340092noreply@blogger.com9tag:blogger.com,1999:blog-3279579491485472994.post-5613557822156198632017-11-10T18:55:00.001+01:002017-11-10T18:55:41.769+01:00[231] Dzikie serca - Suzanne Young <div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg38PzT0ngr47A2WNsOxmjh7enCWx3m0zYFCtzM2qhi2qaw4x0Nk-g_N0M0ma-Dy5U8vBqYHCn9SvzYpsnSGqH00jKxwyBBa9mUbvqVqC6K1Vd8-O8AX8L8KJteUerpt9gDcdNLUc8o3gE/s1600/dzikie_serca.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="519" data-original-width="780" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg38PzT0ngr47A2WNsOxmjh7enCWx3m0zYFCtzM2qhi2qaw4x0Nk-g_N0M0ma-Dy5U8vBqYHCn9SvzYpsnSGqH00jKxwyBBa9mUbvqVqC6K1Vd8-O8AX8L8KJteUerpt9gDcdNLUc8o3gE/s1600/dzikie_serca.jpg" /></a></div>
<div style="text-align: justify;">
Bardzo łatwo jest się stoczyć i kompletnie zrujnować sobie życie. Cóż, nawet nie trzeba się do tego zbytnio przyczyniać. Wystarczy roztrzaskana rodzina i poczucie beznadziejności. A gdy utraci się nawet wsparcie osób, które darzy się miłością… Wtedy już naprawdę jest źle. Pozostaje jedno zasadnicze pytanie: w jaki sposób wydostać się z tego bagna i przetrwać?</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Savannah jest idealnym przypadkiem dziecka pochodzącego z rozbitej rodziny: jej ojciec pije, mama odeszła, a ona sama musi zajmować się chorym bratem. Wszystko wydaje się okropne. A przynajmniej do chwili, gdy w szkole specjalnej spotyka Camerona. Chłopak jest kompletnie inny niż reszta, a co najgorsze: pragnie zburzyć mury, które dziewczyna wokół siebie zbudowała z obawy przed ponownym zranieniem. Czy ta odważy się wpuścić go do swojego serca?<br />
<a name='more'></a></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<blockquote class="tr_bq" style="text-align: center;">
<i>„Czasami musimy podymić, powalczyć. Bez tego się nie obejdzie. Kiedy ludzie widzą, że jesteś potulna, traktują cię źle, nie mają szacunku”.</i></blockquote>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj4skk1mLqKxiN8gYWwQ7oA5RyPBUSos380Oow-Z_ZkX481jm6c0ZgpWcTLCTKd9VyjxCrn3dSEeA5oyX9HT1b_6-t7UbijdNeywgKsxsXarxAsEJeICYYSsKYu0nvApEqs0d8bFDAIgrc/s1600/Add+a+little+bit+o+body+text+%25281%2529.png" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="530" data-original-width="530" height="400" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj4skk1mLqKxiN8gYWwQ7oA5RyPBUSos380Oow-Z_ZkX481jm6c0ZgpWcTLCTKd9VyjxCrn3dSEeA5oyX9HT1b_6-t7UbijdNeywgKsxsXarxAsEJeICYYSsKYu0nvApEqs0d8bFDAIgrc/s400/Add+a+little+bit+o+body+text+%25281%2529.png" width="400" /></a></div>
<div style="text-align: justify;">
Szczerze powiedziawszy, to nie wiedziałam, czego mogę się spodziewać po tej książce, ze względu na to, że nie miałam wcześniej styczności z twórczością Suzanne Young. Byłam zaskoczona tym, jak łatwo dałam się wciągnąć, i to już od pierwszych stron. I wyszło na to, że skończyłam jeszcze tego samego dnia, którego zaczęłam.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Lubię młodzieżówki napisane prostym i przyjemnym językiem, z solidną dawką miłości i problemów. A <i>Dzikie serca </i>to jedna z takich pozycji. Autorka poruszyła dosyć ciężkie tematy, między innymi problemy rodzinne i alkoholowe, a także odrzucenie i samotność, ale ujęła je w taki sposób, że nie miałam najmniejszego problemu z odbiorem treści.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Bohaterowie zostali dobrze wykreowani. Jeśli chodzi o Savannah, to miałam do niej kilka zastrzeżeń: momentami nie pasowało mi jej zachowanie, ale było to zrozumiałe: wiele przeszła w swoim życiu i nie potrafiła zachowywać się tak jak dawniej. Przeszłość miała na nią ogromny wpływ, ale jedno trzeba było jej przyznać: jej przywiązanie do młodszego brata było godne podziwu.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Cameron okazał się najbardziej lubianą przeze mnie postacią. Można powiedzieć, że był jednym z niewielu jasnych stron rzeczywistości, w której egzystowała Savvy. Uroczy, błyskotliwy, intrygujący i co najważniejsze – oddany.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<blockquote class="tr_bq" style="text-align: center;">
<i>„A ja myślę sobie, że wszystko się ułoży. Kiedy jest tyle miłości, wszystko musi się jakoś ułożyć”.</i></blockquote>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Nie mogło zabraknąć również wątku romantycznego. Cała relacja rozwijała się stopniowo. Spodobało mi się to, że autorka nie rzuciła postaci od razu na głęboką wodę po tym, co przeszła Savannah. Z zaciekawieniem obserwowałam, jak kolejne bariery znikają i rodzi się prawdziwe uczucie – kruche, delikatne, ale jednocześnie tak potrzebne obojgu w odbudowie swojego świata.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<i>Dzikie serca</i> to opowieść o zmaganiu się z problemami i tworzeniu własnego życia od podstaw, ale także o miłości, która potrafi rozjaśnić mroki codzienności. Autorka w lekki i ciekawy sposób opisała młodych ludzi, których los nawet nie starał się oszczędzać. Przyjemnie mi się tę książkę czytało i myślę, że powinna spodobać się fanom young adult. Może nie jest to powieść wybitna, ale z pewnością idealnie sprawdzi się w roli przerywnika od codzienności.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<blockquote class="tr_bq" style="text-align: center;">
<i>„Można ogromnie troszczyć się o kogoś, wiele mu ofiarować... Nauczyłam się jednak, że miłość niekiedy nie wystarcza”.</i></blockquote>
<div style="text-align: justify;">
<b><br /></b></div>
<div style="text-align: justify;">
<b>Moja ocena: </b>6/10</div>
Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/06989009674503340092noreply@blogger.com15tag:blogger.com,1999:blog-3279579491485472994.post-83082053176797272462017-11-05T14:35:00.001+01:002017-11-05T14:35:53.791+01:00[230] Tysiąc odłamków Ciebie - Claudia Gray <div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgnVeq00VONuz4Q-jZE5qhaqdy1jfyGBcbm2i9lr_OzTsHvMOz9aEAuP6i9sS-8lAGU8WlPagRcMyP3SvJoZQX0EX9xxdcUwz3Z7QQJHGp8Ohg6LAf7lDW2nS7MMhnr7QQ4obIx5d8OM-g/s1600/tysi%25C4%2585c_od%25C5%2582amk%25C3%25B3w.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="586" data-original-width="880" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgnVeq00VONuz4Q-jZE5qhaqdy1jfyGBcbm2i9lr_OzTsHvMOz9aEAuP6i9sS-8lAGU8WlPagRcMyP3SvJoZQX0EX9xxdcUwz3Z7QQJHGp8Ohg6LAf7lDW2nS7MMhnr7QQ4obIx5d8OM-g/s1600/tysi%25C4%2585c_od%25C5%2582amk%25C3%25B3w.jpg" /></a></div>
<div style="text-align: justify;">
Setki światów. Nieskończone możliwości. W każdej z nich zupełnie odmienna wersja Ciebie. Co, jeśli byłoby możliwe swobodne podróżowanie pomiędzy nimi? Pomyśl o tym, jak wspaniale byłoby odwiedzić równoległą rzeczywistość cofniętą w ewolucji o kilkaset lat... Albo tak wysuniętą w przyszłość, że wydawałaby się jak z dobrego filmu science fiction. Masz szansę przeżyć coś niesamowitego. Doświadczyć życia w miejscach, o jakich nawet ci się nie śniło. Spotkać osoby, które znasz, ale w zupełnie innej wersji. Co ty na to? Zaryzykujesz?</div>
<br />
<div style="text-align: justify;">
Marguerite jest córką słynnych wynalazców z dziedziny fizyki. Ich najnowszym wynalazkiem jest tak zwany firebird, który pozwala na przeskakiwanie pomiędzy równoległymi wymiarami. To odkrycie może doprowadzić do światowej ewolucji. Ale wtedy ojciec Marguerite zostaje zamordowany i to przez jego własnego asystenta, który zaraz potem ucieka w inny wymiar. Dziewczyna nie zamierza pozwolić, by ta okropna zbrodnia uszła Paulowi na sucho... Wyrusza w niebezpieczny pościg za mordercą. I im dalej przeskakuje, tym zaczyna mieć większe wątpliwości, kto jest winny... Jaka jest prawda?<br />
<a name='more'></a></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<blockquote class="tr_bq" style="text-align: center;">
<i>„Nie potrzebuję świata bez ciebie”.</i></blockquote>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgzANpbgZ8uJ14wv61Y8MS44glkaK4rVcvJpN2JQ-jyLUe9YcDwg1DRoVp5r7vs4biGw4lqh4MUf2YevxXXo8D5kbJXnks-A5e0gZcW8DjPidwBDatQyhFPXFIQTtq9lPQnOdgMFUkZZBo/s1600/Add+a+little+bit+o+body+text+%25282%2529.jpg" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em; text-align: justify;"><img border="0" data-original-height="530" data-original-width="530" height="400" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgzANpbgZ8uJ14wv61Y8MS44glkaK4rVcvJpN2JQ-jyLUe9YcDwg1DRoVp5r7vs4biGw4lqh4MUf2YevxXXo8D5kbJXnks-A5e0gZcW8DjPidwBDatQyhFPXFIQTtq9lPQnOdgMFUkZZBo/s400/Add+a+little+bit+o+body+text+%25282%2529.jpg" width="400" /></a></div>
<div style="text-align: justify;">
Od dawna chciałam przeczytać tę książkę. Miałam nawet wersję anglojęzyczną, ale wtedy dowiedziałam się, że zostanie wydana u nas. I na dodatek w oryginalnej okładce, do której mam słabość. Jest naprawdę prześliczna i pięknie prezentuje się na żywo. Ale czy treść rzeczywiście dorównuje oprawie graficznej?</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
W zasadzie tak. Tylko bez żadnego efektu 'wow'. Wciągnęłam się od pierwszych stron i czytało mi się bardzo szybko i przyjemnie. Bardzo spodobał mi się motyw podróżowania między wymiarami. W każdym z nich były spotykane te same postacie, ale w zupełnie odmiennych okolicznościach. Największa część akcji została poprowadzona w Rosji i Londynie, gdzie miałam okazję doświadczyć wręcz kontrastowych warunków. Jednakże światy, do których przybywała Marguerite, były raczej tłem zdarzeń. Na pierwszy plan wysunął się wątek pościgu mordercy, a także romans.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Bohaterowie byli bardzo ciekawie wykreowani. Ciężko było jednoznacznie określić ich osobowości ze względu na to, że w każdym z wymiarów nieco się różnili. Oczywiście było kilka kluczowych cech, które były niezmienne. Duży plus dla autorki za taką różnorodność, byłam zaintrygowana, jak ta sama osoba mogła być jednocześnie kimś zupełnie odmiennym.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Polubiłam główną bohaterkę. Miała ciekawą osobowość, ale również wielką determinację, która pozwoliła jej zaryzykować wszystko, aby dopaść zabójcę (co zresztą okazało się zdecydowanie bardziej złożone, niż można by pomyśleć). Jednakże to Paul zyskał najwięcej mojej uwagi. Był tajemniczą osobą z wieloma ukrytymi motywami, a przekraczanie kolejnych światów i poznawanie kolejnych skrawków prawdy o nim samym, sprawiło, że stopniowo zyskiwał moją sympatię.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<blockquote class="tr_bq" style="text-align: center;">
<i>„Przekraczasz granicę, kiedy po raz pierwszy zmieniasz się na zawsze. Przekraczasz ją, kiedy po raz pierwszy zrozumiesz, że nie ma powrotu do tego, co było”.</i></blockquote>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Wątek romantyczny był jednym z ważniejszych elementów. Pojawił się nielubiany przeze mnie trójkąt miłosny, który na początku nieco mi przeszkadzał. Ale im dalej w treść, tym bardziej zaczynałam się przekonywać. Wzajemna pogoń całej trójki skutkowała zaskakującymi i... niebezpiecznymi romansami. Mam cichutką nadzieję, że autorka w kolejnym tomie zrezygnuje z tego dosyć problematycznego rozwiązania...</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Podsumowując, <i>Tysiąc odłamków Ciebie</i> to wciągająca młodzieżówka z elementami sci-fi. Nie brakuje w niej akcji i fascynujących podróży pomiędzy równoległymi rzeczywistościami. Autorka miała oryginalny pomysł na powieść i można powiedzieć, że dobrze go wykorzystała, chociaż mogło być nieco lepiej, szczególnie jeśli chodzi o opisy poszczególnych światów i ten nieszczęsny trójkąt miłosny. Ale muszę przyznać, że bardzo przyjemnie mi się czytało i z chęcią sięgnę po kolejny tom, ponieważ końcówka zostawiła we mnie pewien niedosyt... Zdecydowanie mogę polecić ją fanom młodzieżowych romansów z fantastycznymi elementami. Bardzo wciąga!</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<blockquote class="tr_bq" style="text-align: center;">
<i>„Potrzeba było czasu, by naprawdę, głęboko się w kimś zakochać. A jednak wierzyłam w określony moment. Moment, w którym dostrzegasz w kimś przebłyski prawdy, a on dostrzega przebłyski prawdy w tobie. W tym momencie nie należysz już do siebie – nie do końca. Część ciebie zaczyna należeć do niego, część niego należy do ciebie. Potem nie możecie już tego cofnąć, jak bardzo byście tego pragnęli, jak bardzo próbowali”.</i></blockquote>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<b>Moja ocena: </b>7/10</div>
<div style="text-align: center;">
Za możliwość podróżowania do równoległych rzeczywistości razem z Marguerite dziękuję <a href="http://wydawnictwo-jaguar.pl/" target="_blank">Wydawnictwu Jaguar.</a></div>
Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/06989009674503340092noreply@blogger.com24tag:blogger.com,1999:blog-3279579491485472994.post-57070943367574759102017-10-29T19:05:00.000+01:002017-10-29T19:09:04.833+01:00[229] Liberty. Jak zostałam szpiegiem - Andrea Portes<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiEqlmGoTAxlbVyHO1zI1Rky0yID6myDpYb53NDpJiEjFIS0ojFWp6VDJ0SJhyphenhyphenWzjlt73HVTcOZsnPDiLu79NYz99MQjCExPiadfLxQbBjvxUN5I9JhmcuvA8cidonyad0Im6_26JaWZ0w/s1600/23107501_962440530561623_397871564_o.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="438" data-original-width="780" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiEqlmGoTAxlbVyHO1zI1Rky0yID6myDpYb53NDpJiEjFIS0ojFWp6VDJ0SJhyphenhyphenWzjlt73HVTcOZsnPDiLu79NYz99MQjCExPiadfLxQbBjvxUN5I9JhmcuvA8cidonyad0Im6_26JaWZ0w/s1600/23107501_962440530561623_397871564_o.jpg" /></a></div>
<div style="text-align: justify;">
Mogę ci zaufać? Mam pewną tajemnicę, którą chciałabym ci powierzyć. To ściśle tajne i nie masz prawa nikomu o tym wspominać pod groźbą śmierci. Jestem pewna, że temat szpiegów jest ci chociaż trochę znany. Chodzi o to, że możesz stać się jednym z nich. Zapowiada się fantastycznie, prawda? Sprawy wagi światowej właśnie w twoich rękach. Możesz stać się kimś wielkim i uratować setki ludzi, ale także... być główną przyczyną ich upadku. Wybór należy do Ciebie. Ale uważaj, od tego nie ma odwrotu. Nie możesz się wycofać. Zaryzykujesz?</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Paige Nolan była zwykłą dziewczyną... a przynajmniej do czasu, gdy przypadkiem unieszkodliwiła kilku niebezpiecznych mężczyzn i zainteresował się nią amerykański rząd. Dostała całkiem kuszącą, ale za to ryzykowną propozycję: misja szpiegowska w Rosji w zamian za informacje o jej zaginionych rodzicach. I tak oto znalazła się w Moskwie, próbując wyśledzić międzynarodowego wroga, którego szuka nawet rosyjska mafia... Czy Paige podoła wyzwaniu?<br />
<a name='more'></a></div>
<br />
<blockquote class="tr_bq" style="text-align: center;">
<i>„W życiu po prostu wzruszasz ramionami, robisz coś, a potem dzieje się to, a jeszcze później to. Nigdy nie wiesz, kiedy dzieje się coś przełomowego, musisz spojrzeć wstecz i dopiero wtedy stwierdzasz, o mój Boże, to było właśnie to”.</i></blockquote>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiQN3ZI28qbvaVDxH4ulpFG114-fOcLrXSKqWNty-qNXjhqBaJZvroel-nvixUx1w_Prt3GAhOKwbqu_oL_0fyujKHL13J9inYZIQ7hsldtLORs8qXbwqXQ0qm5gzbJuCcQHOp5DJo9S2Y/s1600/Add+a+little+bit+o+body+text.png" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="530" data-original-width="530" height="400" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiQN3ZI28qbvaVDxH4ulpFG114-fOcLrXSKqWNty-qNXjhqBaJZvroel-nvixUx1w_Prt3GAhOKwbqu_oL_0fyujKHL13J9inYZIQ7hsldtLORs8qXbwqXQ0qm5gzbJuCcQHOp5DJo9S2Y/s400/Add+a+little+bit+o+body+text.png" width="400" /></a></div>
<div style="text-align: justify;">
Szczerze powiedziawszy, to nie nastawiałam się na wiele, zabierając się do czytania tej książki. Zainteresował mnie opis i liczyłam na coś lekkiego, przy czym będę mogła się chociaż przez chwilę odprężyć. I rzeczywiście tak było: czytało mi się bardzo szybko, ale momentami się nudziłam. Kilka wątków zostało albo pominiętych, albo zdecydowanie za mało rozwiniętych. Było zbyt chaotycznie i zdarzyło mi się kilka razy pogubić w treści.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Rzeczywistość została ukazana oczami Paige, nastoletniej agentki, która zwerbowanej do tajnych służb. Dziewczyna miała bardzo specyficzne poczucie humoru, ale jakoś nie potrafiłam jej polubić. Była odważna, bezpośrednia i starała się sprawiać wrażenie ponad przeciętnie inteligentnej, co niestety czasami przynosiło odwrotny skutek. Trochę szkoda, że autorka skupiła się przede wszystkim na niej, a pominęła inne postacie i nie miałam okazji ich zbytnio poznać ze względu na ich niewielki udział w akcji.</div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<blockquote class="tr_bq" style="text-align: center;">
<i>„Nie ma nic. Nie ma przeszłości. Nie ma przyszłości. Jest tylko teraz”.</i></blockquote>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Wątek romantyczny raczej niezbyt przypadł mi do gustu. Paige należała do osób, których nie obchodzą stałe związki, wręcz przeciwnie: szukała tylko chwilowej rozrywki. I co gorsza, miała ogromne powodzenie u płci przeciwnej. A gdy nawet doszło do czegoś poważnego, to sytuacja rozwijała się zdecydowanie za szybko. Mnóstwo szczegółów zostało pominiętych. Nie wiem, czy mogę nazwać to miłością, czy zaledwie przelotnym romansem. Zabrakło mi chemii pomiędzy bohaterami, bo było jakoś tak... bez emocji. Zbyt pośpiesznie, zbyt nijak. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Podsumowując,<i> Liberty. Jak zostałam szpiegiem</i> to lekka młodzieżówka z ciekawym pomysłem, ale niewykorzystanym potencjałem. Książka została napisana w chaotyczny sposób, momentami można było się nawet pogubić. Niestety dużo wątków zostało pominiętych. A szkoda, bo po opisie zapowiadało się całkiem dobrze. Może i czytało się bardzo szybko, ale to nie zmienia faktu, że książka nie należy do najwybitniejszych. Czy polecam? Niekoniecznie. Mnie historia Paige niezbyt przypadła do gustu, ale jeśli ktoś lubi typowe odmóżdżacze do przeczytania i zapomnienia, to może bardziej się spodoba... Ale moim zdaniem jest wiele lepszych powieści z podobnymi motywami.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<b>Moja ocena:</b> 5/10</div>
<div style="text-align: center;">
Za możliwość poznania losów Paige dziękuję wydawnictwu<a href="http://www.harpercollins.pl/" target="_blank"> HarperCollins.</a> </div>
Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/06989009674503340092noreply@blogger.com6tag:blogger.com,1999:blog-3279579491485472994.post-34300196042825982092017-10-28T16:47:00.000+02:002017-10-28T16:47:35.292+02:00[228] Przyrodni brat - Penelope Ward<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg9NwPSqqJfmu882IlM0pNjAbCtI6FsAhTyOZTNwds2Z1v801RCPTF1qqZlK3TXxdJrQWk-qghlu1kAxRhyh27iEiGQl09gsXMSPpS1NfUWItfnT3QOyK2tiGykpBW_cUmK4umZjaGp4JA/s1600/21584382_938278809644462_337581689_o.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="476" data-original-width="848" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg9NwPSqqJfmu882IlM0pNjAbCtI6FsAhTyOZTNwds2Z1v801RCPTF1qqZlK3TXxdJrQWk-qghlu1kAxRhyh27iEiGQl09gsXMSPpS1NfUWItfnT3QOyK2tiGykpBW_cUmK4umZjaGp4JA/s1600/21584382_938278809644462_337581689_o.jpg" /></a></div>
<span style="text-align: justify;">Mówią, że miłość nie wybiera. Nie można kazać własnemu sercu, aby zakochało się w jakiejś konkretnej osobie. Zdarza się, że niektórych uczuć po prostu nie da się kontrolować. One żyją własnym życiem. Może i brzmi to dosyć absurdalnie, ale czy rzeczywiście tak nie jest? Ludzie zakochują się w osobach, które nawet nie powinny zwracać ich uwagi. To się dzieje tak po prostu, na przekór wszelkiemu rozsądkowi. Zakazane bardziej kusi, prawda?</span><br />
<div style="text-align: justify;">
<br />
Życie Grety było z pozoru normalne. A przynajmniej do czasu, gdy jej przyrodni brat wywrócił je do góry nogami. Znienawidziła go za jego okrutne zachowanie... Ale również siebie, za to, że zaczął ją niesamowicie fascynować. Zaczęła czuć do niego coś zakazanego. Aż pewnej nocy wszelkie granice zostały przekroczone, a Elec zniknął bez śladu na długie lata. Pewnie nigdy by się nie spotkali ponownie, gdyby nie pewien zbieg okoliczności. Jak potoczą się ich losy?<br />
<a name='more'></a><br />
<blockquote class="tr_bq" style="text-align: center;">
<i>„Życie jest podobne do zabawy słowami, gdzie drobna zmiana może odsłonić nowe znaczenia. Życie może być kształtowane przez niedolę albo przez błogosławieństwa. Wszystko zależy od tego, jak na nie spojrzysz”.</i></blockquote>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhP_6Pkkrrq_G6xnL5vHS2FRtG_v8ms6D2-WmGVcjsd8-r503wYmr9z8B_mrU6olnPKrbiMMR-_nTFBKJSBFIhaHmjre9CQF_QBSmD-oC_s5qMGL6wbUlUK17lM7ahpLwpVNrRODcMJgTE/s1600/Add+a+little+bit+o+body+text+%25281%2529.jpg" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="530" data-original-width="530" height="400" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhP_6Pkkrrq_G6xnL5vHS2FRtG_v8ms6D2-WmGVcjsd8-r503wYmr9z8B_mrU6olnPKrbiMMR-_nTFBKJSBFIhaHmjre9CQF_QBSmD-oC_s5qMGL6wbUlUK17lM7ahpLwpVNrRODcMJgTE/s400/Add+a+little+bit+o+body+text+%25281%2529.jpg" width="400" /></a></div>
Szczerze powiedziawszy, to nie wiedziałam czego mogę spodziewać się po tej książce. Już pierwsze kilkanaście stron nieco mnie zniechęciło, ale nie chciałam skreślać jej od razu, mając nadzieję, że się poprawi. I zawiodłam się nieco, bo im dalej w treść, tym było gorzej. To jedno z mniej wciągających new adult, jakie miałam okazję czytać. Nie owijając w bawełnę – męczyłam się podczas czytania. Ledwo ją skończyłam, bo okazała się naprawdę kiepska. Już sam język jakim posługiwała się autorka sprawiał, że czytanie szło mi strasznie opornie.<br />
<br />
Głównym motywem była zakazana miłość pomiędzy przyrodnim rodzeństwem. Temat raczej średnio często powielany, dlatego też po cichutku liczyłam na to, że przynajmniej tym u mnie zapunktuje. Nic bardziej mylnego. Wątek ten odrzucił mnie już w pierwszej chwili. Zwykła szara myszka i najgorszy typ mężczyzny – wytatuowany i zakolczykowany outsider z mnóstwem problemów i na dodatek mógł mieć każdą. To już chyba dobrze znamy z literatury tego typu, prawda?<br />
<br />
Bohaterowie zostali wykreowani w strasznie stereotypowy sposób. Jak już wcześniej wspomniałam, Elec był bad boy'em najgorszego sortu – arogancki, okrutny i zapatrzony w siebie. Niestety nie zyskał mojej sympatii, a wręcz przeciwnie: miał tendencję do irytowania mnie. Greta to typowa szara myszka, którą fascynowali niegrzeczni i niedostępni chłopcy. Nie ważne, że to był jej własny brat, bo jej ciało pragnęło tylko i wyłącznie jego. Chciałam ją polubić, ale była nieciekawa i jakaś taka bez charakteru. Można powiedzieć, że Elec całkowicie ją przyćmił, chociaż teoretycznie nie powinno tak się stać.<br />
<br />
<blockquote class="tr_bq" style="text-align: center;">
<i>„O czym nie myślisz, tego nie żałujesz, prawda? Ale to motto stanowi jedynie czasowe rozwiązanie – dopóki życie nie zmusi cię, by stanąć twarzą w twarz z tym, przed czym próbujesz uciec”.</i></blockquote>
<br />
Wątek romantyczny niezbyt mi się spodobał. Autorka skupiła się przede wszystkim na cielesności i pożądaniu, a nie prawdziwej miłości. Nie czułam żadnej chemii pomiędzy bohaterami. Bardziej to, że chcieli zaspokoić swoje fizyczne pociągi. I po drugie: jak można pragnąć kogoś, kto bez przerwy poniża i dręczy? Kompletnie nie przypadł mi do gustu ten motyw. Chwilami byłam nawet zniesmaczona, szczególnie, że w pewnym momencie pojawił się trójkąt miłosny. Siostra, brat i ktoś trzeci? Cóż, to chyba nie na moje nerwy.<br />
<br />
Podsumowując, <i>Przyrodni brat</i> to jedne z gorszych new adult, jakie miałam okazję czytać. Kompletnie nie potrafiłam wciągnąć się w historię romansu przyrodniego rodzeństwa. Miałam nadzieję na coś oryginalnego ze względu na rzadko powlekany motyw, ale chyba się przeliczyłam. Akcja wlekła się niemiłosiernie, ale cieszę się, że udało mi się dobrnąć do końca. Czy polecam? Zdecydowanie nie. Chyba, że kogoś z Was bardzo kręcą zakazane miłości i trudni buntowniczy bohaterowie po wielu przejściach. Ale nie radzę nastawiać się na zbyt wiele, jest od groma znacznie lepszych książek. A ta do nich nie należy.<br />
<div style="text-align: center;">
<i><br /></i></div>
<blockquote class="tr_bq" style="text-align: center;">
<i>„Cała sztuka polega na tym, by zmusić swoje serce do otwartości, nawet jeśli jest złamane”.</i></blockquote>
</div>
<b>Moja ocena:</b> 4/10<br />
<div style="text-align: center;">
Za możliwość przeczytania książki dziękuję <a href="http://editio.pl/" target="_blank">Wydawnictwu Editio</a>. </div>
Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/06989009674503340092noreply@blogger.com9tag:blogger.com,1999:blog-3279579491485472994.post-1302694109674942902017-10-22T20:59:00.000+02:002017-10-22T20:59:49.777+02:00[227] Pierwszy dotyk - Laurelin Paige<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEihT4EFVjsX_Wi9vbPGPPmafo13hSJLkHjsAmpeMmIIZHSZbkeQ5K2wdsnRKQ5hGeVbNDffuh6h2mpCyLeyapregLfNX49gZFPowsvY5oLMCm8elNSZNPrw3HssHxLX0o2STK2F5TSWaKw/s1600/pierwszydotyk.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="550" data-original-width="980" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEihT4EFVjsX_Wi9vbPGPPmafo13hSJLkHjsAmpeMmIIZHSZbkeQ5K2wdsnRKQ5hGeVbNDffuh6h2mpCyLeyapregLfNX49gZFPowsvY5oLMCm8elNSZNPrw3HssHxLX0o2STK2F5TSWaKw/s1600/pierwszydotyk.jpg" /></a></div>
<div style="text-align: justify;">
Prawdziwa miłość i zwykłe pożądanie znacznie się od siebie różnią. Ale czasami bardzo trudno poznać, co jest czym. Stapiają się w jedno, a ludzie ogarnięci uczuciami błędnie wszystko interpretują. Kiedy chodzi głównie o ciało, a kiedy o osobę, z jej wszystkimi problemami i drobnymi dziwactwami? Zależy kto czego pragnie. Jedni szukają partnera na całe życie, inni natomiast zadowalają się pojedynczymi nocami z przypadkowymi ludźmi. Ale co tak naprawdę przyniesie szczęście?</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Emily Wayborn nareszcie odnalazła cel w życiu i zaczęła odnosić sukcesy jako aktorka. Jej rozwiązły tryb życia odszedł w niepamięć. A przynajmniej do chwili, gdy otrzymuje dziwną wiadomość od swojej dawnej przyjaciółki, która wygląda jak błaganie o pomoc. Dziewczyna pragnie pomóc Amber i takim sposobem trafia na Reeve’a Sallisa, niebezpiecznego i obrzydliwie bogatego mężczyznę. Jej zadaniem jest go uwieść i wyłudzić informacje o Amber. Czy uda jej się oprzeć jego wpływowi, nim sprawy zajdą zbyt daleko?<a name='more'></a></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<blockquote class="tr_bq" style="text-align: center;">
<i>„Problem z ludźmi, którzy naprawdę są niebezpieczni polega na tym, polega na tym, że nigdy nie wiesz, jak bardzo są groźni, dopóki nie jest za późno”.</i></blockquote>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjGh1rnSOOFR6kHpz9PyeoOWBWglQ6cwzSBw4_hZ3VmaQuoCC8JC0KEJG-OWMsrviGcv0GhLLoVnwmuLxLyMas4ncyYVQHifF1UcSlXnVzO3MI2SfK9o0EG5C3GkVC5LKPl_SfWcAg3jWc/s1600/Add+a+little+bit+o+body+text.jpg" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="530" data-original-width="530" height="400" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjGh1rnSOOFR6kHpz9PyeoOWBWglQ6cwzSBw4_hZ3VmaQuoCC8JC0KEJG-OWMsrviGcv0GhLLoVnwmuLxLyMas4ncyYVQHifF1UcSlXnVzO3MI2SfK9o0EG5C3GkVC5LKPl_SfWcAg3jWc/s400/Add+a+little+bit+o+body+text.jpg" width="400" /></a></div>
<div style="text-align: justify;">
Nie spodziewałam się zbyt wiele po tym romansie, ale to, co otrzymałam, przeszło moje najgorsze koszmary. Szczerze powiedziawszy, to strasznie męczyłam się przy tej książce. Ledwo dowlekłam się do ostatnich stron, nie mogąc już znieść bohaterów. Dawno nie czytałam czegoś aż tak kiepskiego. Rzadko zdarza mi się mocno krytykować książki, ale obok tej nie mogę przejść obojętnie. Po prostu zastanawia mnie, jak to możliwe, że została wydana… gdziekolwiek.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Jednym z najważniejszych elementów był romans głównych postaci. Nie znajdziecie tutaj słodkich scen i romantycznych zalotów. Jeśli nastawiacie się na coś takiego, to odradzam wam jej lekturę. W tej książce jest niezwykle brutalnie. Sceny seksu są przepełnione wulgarnością i sadystycznymi pierwotnymi zapędami. Traktowanie kobiet jest wprost nieludzkie i bardzo przedmiotowe. Zrozumiem wiele, ale nie to, że przemoc fizyczna w takich sytuacjach może być przyjemna dla obu stron. Fabuła ogranicza się przede wszystkim do tego. Momentami miałam silne skojarzenia z Greyem, ale tutaj warunki były naprawdę ekstremalne.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Liczyłam na ciekawy wątek kryminalny, ale został on zepchnięty na odległy plan i stał się kompletnie nieistotny. Po co przejmować się przyjaciółką, skoro można zająć się jej psychopatycznym byłym?</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Bohaterowie okazali się do bólu szablonowi i stereotypowi. Emily przeszła samą siebie w irytowaniu mnie. To jedna z tych kobiet, które swoje ciało uznają za jedyny sposób osiągnięcia czegokolwiek w życiu. Jej inteligencja znajdowała się na bardzo niskim poziomie. Kierowały nią przede wszystkim żądze, a ostrożność stała się ostatnią sprawą, o której by pomyślała. Momentami miałam ochotę ją po prostu uderzyć, żeby się opamiętała, bo jej „upodobania” były zwyczajnie chore.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Reeve był typowym niebezpiecznym typem, od którego każda osoba o zdrowych zmysłach trzymałaby się z daleka. Władczy i brutalny. Nie obchodzili go inni ludzie, jedynym priorytetem był on sam. Uroda i pieniądze to jedyne, co miał. Przez większość czasu po prostu się nim brzydziłam. Byłam zniesmaczona zachowaniem zarówno jego, jak i wspomnianej wcześniej Emily. Całe szczęście, że mam już spotkanie z nimi za sobą, bo nie mam najmniejszej ochoty do nich wracać.</div>
<div style="text-align: justify;">
<i><br /></i></div>
<div style="text-align: justify;">
<i>Pierwszy dotyk</i> to brutalny i mroczny romans, który momentami podchodzi pod nękanie i przemoc. Dawno nie czytałam tak kiepskiej książki. Nie oczekiwałam niczego wybitnego, ale i tak dostałam coś o wiele poniżej moich przypuszczeń. Zastanawia mnie, co kierowało autorką, gdy pisała tę książkę. Jakieś szalone i ekstremalne fantazje? Bo ja jestem po prostu zniesmaczona. Wiele zrozumiem, ale to już lekka przesada. Zdecydowanie nie polecam tej powieści. Chyba że kogoś fascynuje nieludzkie traktowanie kobiet i zwierzęce zapędy. Jak dla mnie to ogromny niewypał. Cieszę się, że w ogóle jakimś cudem dobrnęłam do końca.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<b>Moja ocena: </b>2/10</div>
Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/06989009674503340092noreply@blogger.com13